Advertisement
Menu
/ as.com

Ciągle brak porozumienia z Campazzo

Sytuacja w koszykarskiej sekcji Realu Madryt jest daleka od spokojnej. Królewscy ciągle nie doszli do porozumienia z Campazzo, a wiele wskazuje na to, że drużynę opuści również Laprovíttola.

Foto: Ciągle brak porozumienia z Campazzo
Fot. Getty Images

Już w maju Andrés Nocioni zapowiadał, że Campazzo może trafić do NBA. „Real Madryt będzie musiał zrozumieć, że to jest krok, który on chce wykonać. Nie jest łatwo, by zawodnicy podjęli wielką decyzję w stylu Llulla. Nie wszyscy mają taką mentalność, żeby zostać w Europie”. Wydaje się, że już wtedy rozgrywający wiedział, co chce zrobić. Kilka tygodni temu potwierdził to również Sergio Hernández, selekcjoner reprezentacji Argentyny. „Campazzo chce grać w NBA”. Nikt w Realu Madryt nie był w stanie tego zmienić, a teraz problem stał się poważniejszy. Wydawało się, że zawodnik odejdzie, zanim otworzy się okienko w NBA, lecz na horyzoncie pojawił się konflikt.

Campazzo liczył, i ciągle liczy, na to, że uda się dojść do porozumienia z klubem w sprawie rozwiązania kontraktu. Chciałby obniżenia klauzuli, która obecnie wynosi 6 milionów euro, w zamian za prawa, które dawałyby Królewskim pierwszeństwo w wypadku, gdyby zawodnik chciał wrócić do Europy. Do tego płatność miałaby zostać rozłożona na raty, podobnie jak było w przypadku Miroticia. W zamian za to Argentyńczyk zgodziłby się na odejście, mimo że ciągle nie podpisał żadnego porozumienia z klubem z NBA.

Rozgrywający odszedłby z Realu Madryt i przestałby pobierać pensję. Z drugiej strony nie musiałby się stawiać na letnie przygotowania drużyny, które rozpoczną się 10 sierpnia. Jednak porozumienie między Facundo a Królewskimi nie jest jeszcze bliskie. Argentyńczyk może zostać zmuszony do wzięcia udziału w pretemporadzie, a nawet do gry w Superpucharze Hiszpanii czy na początku Ligi Endesa. To niosłoby za sobą ryzyko kontuzji.

To byłaby niewygodna sytuacja dla obu stron, a okienko w NBA otwiera się dopiero 18 października. Wtedy Campazzo mógłby wybrać sobie najlepszą ofertę i wpłacić klauzulę, chociaż trzeba jeszcze poczekać, jak Królewscy wtedy podeszliby do płatności w ratach. Z 6 milionów klub z NBA może zapłacić tylko 750 tysięcy dolarów, ponieważ takie ograniczenia nakładają przepisy. Resztę musiałby wpłacić sam zawodnik.

W takim wypadku Campazzo otrzymywałby również wynagrodzenie od Realu Madryt aż do października. Rocznie otrzymuje ponad 3 miliony euro brutto, więc do otwarcia okienka w NBA uzbierałby od Królewskich jeszcze około 900 tysięcy euro. Królewscy podjęli decyzję, że w związku z kryzysem nie będą podnosić budżetu sekcji koszykarskiej, więc możliwe sprowadzenie następcy Facundo będzie możliwe dopiero po odejściu Argentyńczyka.

Laprovíttola opuści Real Madryt
Przyszłość Campazzo jest ciągle niepewna, ale rozjaśnia się sytuacja Laprovíttoli. Nicolás jest o krok od rozwiązania kontraktu z Realem Madryt. Stałby się wtedy wolnym zawodnikiem i mógłby podpisać umowę z Panathinaikosem, który szuka następcy Nicka Calathesa. Laprovíttola nie odgrywał kluczowej roli w zespole, a właśnie czegoś takiego chce. W Grecji znów może stać się pierwszoplanową postacią.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!