Advertisement
Menu
/ marca.com

„Jeśli to wszystko by się nie wydarzyło, to Camavinga byłby już kupiony”

Jeszcze w lutym Real Madryt patrzył na letnie okienko transferowe z optymizmem i celował w sprowadzenie Camavingi i Hålanda. Dyrekcja sportowa Królewskich działała na kilku frontach, nawiązywała kontakty, jednak teraz wszystko stanęło w oczekiwaniu na dalszy rozwój wydarzeń.

Foto: „Jeśli to wszystko by się nie wydarzyło, to Camavinga byłby już kupiony”
Fot. Getty Images

Z pewnością klubowe budżety skurczą się w stopniu dość znaczącym. Wszystko wskazuje na to, że wiele meczów zostanie rozegranych przy pustych trybunach, co uderzy szczególnie w największe zespoły, których zyski ze sprzedaży biletów wynoszą nawet 200 milionów euro. 

Ponadto, Real Madryt ma w tym momencie na przyszły sezon aż 37 zawodników, dlatego teraz absolutnym priorytetem jest sprzedaż, by móc w ogóle myśleć o jakichkolwiek transferach. Rzeczywistość sprawiła, że wszystko się zatrzymało i każdy klub ma inne priorytety. Podczas letniego okienka zespoły będą radziły sobie na różne sposoby. MARCA twierdzi, że jeśli nic by się nie wydarzyło, to Real Madryt miałby bardzo realne szanse, by latem kupić Eduardo Camavingę i Erlinga Hålanda. 

Szczególnie wielki optymizm panował w sprawie transferu Francuza. Wszystko przemawiało za sprowadzeniem Camavingi, który jest zawodnikiem młodym i bardzo utalentowanym, a Casemiro potrzebuje na gwałt zmiennika, który w szerszej perspektywie stałby się jego następcą. W biurach na Santiago Bernabéu uważali ten transfer za pewnik. „Jeśli to wszystko by się nie wydarzyło, to Camavinga byłby już kupiony”, można usłyszeć w klubowych budynkach. 

Real Madryt poruszał się bardzo szybko. Znał już Camavingę i wybuch jego talentu na początku sezonu nie zaskoczył dyrekcji sportowej. Królewscy długo i uważne obserwowali Francuza. Wszystkie raporty były pozytywne. Po nawiązaniu pierwszych kontaktów i odbyciu pierwszych rozmów wniosek był jeden – Camavinga przeniesie się latem do stolicy Hiszpanii. 

MARCA informowała już, że sam piłkarz pozytywnie zapatruje się na transfer do Realu Madryt. Jeśli w wieku 16 lat był w stanie uporać się z PSG, to tym bardziej w wieku 17 lat nie boi się przyjąć oferty Los Blancos. Teraz jednak wie, że musi czekać. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Moussa Sissoko, agent Camavingi. Nie ma innej możliwości. Real Madryt nie odrzuca jego transferu, jednak w tym momencie musi skupić się na sprzedaży. Camavinga wciąż jest wielkim celem i w klubie nikt o nim nie zapomina.  

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!