James – Serie A lub Premier League

James Rodríguez jest coraz bliżej zakończenia swojego drugiego, zupełnie nieudanego etapu w Realu Madryt. Zinédine Zidane nie liczy na kolumbijskiego pomocnika w kontekście kolejnego sezonu i sam zawodnik ma świadomość tego, że gdy tegoroczne rozgrywki ostatnecznie uznane zostaną za zakończone, będzie miał wolną drogę do tego, aby znaleźć sobie nowy klub. W tym momencie wydaje się, że jedynymi opcjami są Serie A i Premier League.

We Włoszech są dwa kluby, które chciałyby mieć 28-letniego Kolumbijczyka w swoich szeregach. Z jednej strony jest Napoli, które było już o krok od sprowadzenia Jamesa rok temu, ale wówczas Real Madryt domagał się transferu definitywnego, a Włosi chcieli wszystko domknąć w ramach wypożyczenia z opcją pierwokupu. Z drugiej strony jest Juventus i Cristiano Ronaldo, z którym kolumbijski zawodnik Królewskich dzieli jednego agenta, Jorge Mendesa. Przy ewentualnych przenosinach do Turynu James bez wątpienia mógłby liczyć na wsparcie ze strony portugalskiego cracka.

Jeśli chodzi o rynek angielski, to największe zainteresowanie Kolumbijczykiem wykazuje Manchester United. Na Old Trafford nie mogą już sobie pozwolić na kolejne sezony pełne rozczarowań, dlatego dyrekcja klubu za wszelką cenę chce sprowadzić dwa czy trzy głośne nazwiska, które przywróciłyby drużynie jakość i wiarę w sukces. Niewykluczone również, że w całej operacji mógłby wziąć udział Paul Pogba, który tym samym przeniósłby się właśnie do Realu Madryt. Sytuacji Jamesa przygląda się także Everton, w którym pracuje obecnie Carlo Ancelotti. To właśnie pod skrzydłami włoskiego szkoleniowca James rozegrał swój najlepszy sezon w barwach Królewskich.

W biurach na Santiago Bernabéu są zdania, że w kontekście przyszłości Kolumbijczyka klub znajduje się w uprzywilejowanej pozycji. Zawodnik wciąż wyceniany jest na około 40 milionów euro, a jego pensja w Madrycie wynosi 7 milionów euro netto rocznie – nikt nie będzie zatem utrudniał pomocnikowi zmiany klubu. Tym bardziej, że jego obecny kontrakt obowiązuje do 2021 roku, a to oznacza, że za rok mógłby odejść zupełnie za darmo. Jednak zarówno Real Madryt, jak i sam James takiej opcji w ogóle nie rozważają. Do definitywnego rozstania ma dojść już tego lata.