Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Furia Reguilóna w Sevilli

Wychowanek Realu Madryt zanotował świetny początek sezonu w Sevilli, ale potem nie szło mu już tak dobrze. Ostatnio, tak jak cały zespół, wpadł w dołek, ale w stolicy ciągle wierzą, że osiągnie sukces.

Foto: Furia Reguilóna w Sevilli
Fot. Getty Images

Sergio Reguilón przeżywa swój najgorszy moment od opuszczenia Realu Madryt. Wraz ze słabnącą formą Sevilli także on wyraźnie obniżył loty. Najlepszym tego przykładem jest spotkanie ligowe z Espanyolem. Wtedy obrońca zdecydowanie zbyt łatwo przegrał pozycję z Wu Leiem, który chwilę później zdobył bramkę. Reakcja Julena Lopeteguiego, trenera i jednego z największych fanów talentu 23-latka, była bolesna. Zdjął go z boiska, a piłkarz zareagował napadem złości. Nisko opuszczona głowa, gest zrezygnowania i łzy frustracji…

To właśnie w tym sezonie Reguilón miał potwierdzić, że jest piłkarzem z elity. Wybrał ścieżkę, którą podążył inny zawodnik pierwszej drużyny Realu Madryt. Dani Carvajal jest odbiciem tego, w co celuje Sergio. Roczna przygoda prawego obrońcy w Niemczech była dla niego katapultą. Osiągnął sukces, a później miał swoją stronę defensywy dla siebie. Regui ma więc kogo naśladować, jeśli zamierza udowodnić Zinédine'owi Zidane'owi i Florentino Pérezowi, że posiada odpowiednie umiejętności, by być lewym obrońcą Realu Madryt. W krótkim okresie wydaje się to mało prawdopodobne. Francuski szkoleniowiec nie tak dawno sprowadził bowiem do klubu swojego rodaka, Ferlanda Mendy'ego.

Pojawienie się Sergio Regulióna w Realu Madryt zostało zapoczątkowane przez szansę od Lopeteguiego podczas pretemporady prawie dwa lata temu. Wykorzystał ją i stał się pełnoprawnym zawodnikiem pierwszego zespołu. Nie był jednak tylko zmiennikiem Marcelo. Po przyjściu Santiago Solariego często grał zamiast Brazylijczyka, a trener naprawdę w niego uwierzył. Świeżość, poświęcenie i wytrzymałość przekonały szkoleniowca. Powrót Zidane'a i jego połączenie z zawodnikami, którzy tak dużo mu dali, nie wyszło na dobre Hiszpanowi. W kadrze pierwszego zespołu zastąpił go Mendy, a z Zizou został też Marcelo.

Sergio Reguilón jest młody, zuchwały i znany ze swojego poczucia dumy. Jego charakter można było zauważyć między innymi, gdy stanął w szranki z Luisem Suárezem na Santiago Bernabéu. Odchodził z poczuciem pewnej niesprawiedliwości, ponieważ Zidane otworzył mu drzwi do odejścia. Miał udowodnić, że nadaje się do regularnego grania w Primera División. Przybycie Julena Lopeteguiego sprawił, że Reguilón znalazł miejsce w mieście, które żyje futbolem. Przez większość sezonu plan był realizowany na sto procent. Był jednym z najlepszych lewych obrońców w lidze. Wyróżniał się szybkością, siłą i charakterem. Wszedł na bardzo wysokie obroty i trafił nawet do reprezentacji Hiszpanii. Dziś daje znać, że jest wyczerpany. Wpadł w dołek.

Niedzielna sytuacja nie jest jedyną, która mu przeszkadza. Z Espanyolem zawiódł, a w Sewilli pojawiły się wątpliwości. Można jednak to zrozumieć, ponieważ grał z problemami mięśniowymi. Dzień wcześniej na treningu mu się nie poszczęściło, ale Lopetegui i sam zawodnik zdecydowali się na ryzyko. Nie wyszło. Trener też wpadł w dołek, a w Sevilli zaczynają bić na alarm.

Sergio Reguilón zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko już od pierwszego meczu i nadal będzie mógł liczyć na zaufanie Julena Lopeteguiego. To chłopak, który daje z siebie wszystko i potrzebuje energii, dzięki której może pokazywać swoją najlepszą wersję. To ciągle jego pierwszy sezon w Sevilli, a piłkarz byłby zainteresowany przedłużeniem wypożyczenia, jeśli klub i fani byliby zadowoleni z jego usług. Nie chce za to wracać do Realu Madryt jako postać drugoplanowa czy ktoś, kto będzie tylko grzać ławę. „Jest konkurencyjny i będzie wyżej”, mówią źródła z Realu Madryt. To bardzo wymagający i ambitny chłopak, który obecnie ma w głowie tylko jedno: sukces i wygrywanie w Sevilli dopóki nie przyjdzie czas na powrót do Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!