91 dni bez porażki

Real Madryt pokonał Sevillę i wysunął się na prowadzenie w tabeli La Ligi wyprzedzając Barcelonę, która swój mecz rozegra dzisiaj z Granadą. Rok 2020 podopieczni Zinédine'a Zidane'a rozpoczęli od czterech zwycięstw z rzędu, które pozwoliły im wygrać Superpuchar Hiszpanii i kontynuować walkę o mistrzostwo kraju. Ponadto notują obecnie passę 91 dni bez porażki. Tym samym od 19 października i przegranej w wyjazdowym starciu z Mallorcą Królewscy rozegrali w sumie 17 meczów, w których ani razu nie zostali pokonani.

Jeśli chodzi o same ligowe rozgrywki, od porażki na Majorce ekipa Zizou zanotowała 7 zwycięstw i 4 remisy. Te liczby pozwoliły Realowi Madryt utrzymać tempo Barcelony i na dobre kontynuować walkę o tytuł mistrzowski, który na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów na tym etapie rozgrywek był już misją niemożliwą do zrealizowania. Warto też podkreślić, że passa meczów bez porażki obejmuje takie spotkania jak wyjazdy na Camp Nou czy na Mestallę czy właśnie wczorajszy pojedynek z Sevillą.

Wyszarpane i niezwykle trudne trzy punkty potrafili wczoraj docenić również kibice zgromadzeni na Santiago Bernabéu. Królewscy mieli za sobą dwa ciężkie starcia z Valencią i Atlético Madryt, dlatego można się było spodziewać, że pojedynek z Sevillą będzie bardzo wymagający. Pod koniec samego meczu madridistas głośno wspierali swoich piłkarzy, wygwizdując jednocześnie każdą akcję Andaluzyjczyków. Każdy miał świadomość tego, że w tym momencie styl czy dążenie do goleady nie mają większego znaczenia – liczą się tylko trzy punkty.