Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Tebas: Powiedziałem już Ramosowi, że nie zmienimy terminarza

Javier Tebas wziął wczoraj udział w wydarzeniu organizowanym przez firmę Gerarda Piqué. Prezes La Ligi w trakcie jej trwania skomentował najważniejsze tematy bieżące dotyczące hiszpańskiej piłki. Przedstawiamy jego najważniejsze wypowiedzi.

Foto: Tebas: Powiedziałem już Ramosowi, że nie zmienimy terminarza
Fot. Getty Images

– Brak zgody sądu na mecz w Miami? Przeczytałem orzeczenie i sędzia nie stwierdził, że nie mamy racji, a jedynie nie zastosował środka tymczasowego. Spotkamy się w sądzie w lutym i wtedy rozstrzygnie się, czy mamy prawo do grania poza granicami kraju. W tym przypadku sędzia nie rozstrzygał tej sprawy, a my będziemy dalej o to walczyć. Jeśli chcemy pozostać pionierami w światowej piłce, musimy dalej pracować nad współpracą z kibicami spoza Hiszpanii. Jeśli zostaniemy przy tym, co mamy teraz, pozostaniemy najlepszą ligą w Hiszpanii, po prostu. Nasza odpowiedzialność to dalszy rozwój tego przemysłu, bo tworzymy wiele miejsc pracy. Popatrzmy, co robią najlepsi na świecie. Jeśli robią to w NBA czy NFL, dlaczego mamy nie robić my. Włosi też już o tym myślą i pewnie zrobią to wcześniej od nas. Ja jestem pewny, że najlepsze ligi będą miały mecze poza swoimi krajami.

– Brak meczu zagranicznego to duży problem? Obecnie jest to nasz ósmy w kolejności priorytet. Dużo ważniejszy jest na przykład temat Arabii Saudyjskiej. To może kosztować nas 55 milionów euro rocznie, bo nasz operator na kraje arabskie chce odliczyć nam taką kwotę z powodu piracenia sygnału w Arabii Saudyjskiej.

– Sprzeciw Realu i Barcelony ws. zagranicznego meczu? Barcelona chciała go rozegrać rok temu i gdy pozostawało 48 godzin do pierwszej rozprawy sądowej, wycofali się, bo nie chcieli wchodzić w konflikt. Teraz zmienili zdanie co do tego, jak ważne jest rozgrywanie meczów ligowych poza Hiszpanią, ale jestem do tego przyzwyczajony. Trzeba być świadomym, że La Liga to 42 kluby i każdy ma swoje preferencje. Jest jak z odpoczynkiem przed Klasykiem: w innych latach skarżyła się Barcelona, jak skarżą się wszystkie kluby na różne decyzje dotyczące terminarza. Kiedy jednak robią to Barcelona i Real, powstaje presja medialna, której nie da się zatrzymać, ale ja muszę się od tego odcinać. Ja decyduję po prostu o tym, co jest najlepsze dla wszystkich klubów.

– Przy wsparciu Realu byłoby łatwiej o mecz w Miami? Myślę, że nie ma to znaczenia. Zależymy od przepisów FIFA i pozwoleń od Federacji, UEFA, federacji w Stanach Zjednoczonych i CONMEBOL. Jeśli Real by nas poparł, świetnie, ale bez niego też nie ma problemu. Na pewno chciałbym, żeby Real był z nami.

– Superpuchar w Arabii Saudyjskiej? To nie jest idealne miejsce na taki turniej z powodu tematu praw człowieka oraz piractwa, z jakim tam walczymy i za którym stoją tamtejsze władze, co może kosztować nas dziesiątki milionów euro. Tam się na to przyzwala i oficjalnie nie płaci nic La Lidze. Dajemy im nasz turniej, gdy oni odbierają nam miliony euro z praw do transmisji. Moim zdaniem właśnie tymi pieniędzmi sfinansowali sprowadzenie do siebie Superpucharu Hiszpanii.

– Temat odpoczynku ekip przed Klasykiem? W Superpucharze to Real będzie mieć więcej odpoczynku przed finałem. Takie rzeczy są normalne w rozgrywkach. Nie możemy zmieniać całego terminarza, by każdy miał tyle samo odpoczynku. To nie jest możliwe i to byłby błąd.

– Nie będzie zmian terminarza przed Klasykiem? Już powiedziałem Sergio Ramosowi, że nie dojdzie do żadnych zmian. Zapytajcie Piqué, czy zmieni już zaplanowane mecze Pucharu Davisa. Musimy być świadomi, że dzięki naszym rozwiązaniom w terminarzu mamy wielu kibiców na całym świecie i możemy sprowadzać do La Ligi wielkie gwiazdy.

– Rubiales wnosi o zwolnienie mnie ze stanowiska? My udaliśmy się do sądu w sprawie meczu w Miami z powodu tego, że nie dostaliśmy pozwolenia od Federacji. Nie rozumiemy przy tym, dlaczego poza granicami można rozgrywać mecze Superpucharu, ale już nie mecze ligowe. Federacja stosuje po prostu taktykę zastraszania. My wszystkie procedury wykonujemy w tej sprawie z pełną świadomością i zgodą ze strony naszych klubów. La Liga nikogo nie oszukuje. Co do listu Rubialesa, nie będę tego komentować.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!