Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Laso: Moją obsesją jest dbanie o ciągły rozwój drużyny

Szkoleniowiec Realu Madryt rozmawiał z dziennikarzami po wygranym meczu z Unicają. Powiedział, że jego podopiecznym zabrakło trochę iskry, ale był zadowolony, że drużyna potrafiła zdobywać więcej punktów od rywala we wszystkich kwartach.

Foto: Laso: Moją obsesją jest dbanie o ciągły rozwój drużyny
Fot. Getty Images

– Dobrze pracowaliśmy i jestem zadowolony ze zwycięstwa nad drużyną, która udowodniła, że jest groźna i bardzo agresywna. Jednak byliśmy w stanie wygrać wszystkie kwarty i utrzymać przewagę z początku meczu, która okazała się decydująca.

– Nasza pierwsza kwarta była dosyć poprawna. W ataku popełnialiśmy niewiele błędów i znajdowaliśmy dobre pozycje do rzutów. Nasza obrona była bardzo dobra, ale cierpieliśmy przy zbiórkach ofensywnych. Mieliśmy nawet osiemnaście punktów przewagi, ale wtedy trochę obniżyliśmy tempo. Nie potrafiliśmy utrzymać ciągłości gry, ale prawda jest taka, że mieliśmy za sobą skomplikowany czas, ponieważ rozegraliśmy pięć spotkań w dziesięć dni. W Belgradzie i w starciu z Unicają zabrakło nam trochę iskry, ale wygraliśmy oba te mecze.

– Jesteśmy razem od 53 dni i rozegraliśmy już 17 meczów. Niezależnie od zwycięstw i porażek trzeba zrozumieć ten terminarz. Widzę poprawę w pewnych aspektach, które wcześniej więcej nas kosztowały. Nie przywiązywałbym uwagi do serii zwycięstw w lidze, ale skupiłbym się na rzeczach wymagających poprawy. W lidze jesteśmy niepokonani i to jest dobra wiadomość, ale moją obsesją jest dbanie o ciągły rozwój drużyny.

– Dla mnie każdy zawodnik jest ważny. Mamy szeroką kadrę, a sezon jest długi. Wszyscy muszą być przygotowani. Deck grał mniej w Belgradzie, a teraz odegrał ważniejszą rolę. Siłą drużyny jest pewność, że wszyscy są gotowi, by wnieść coś do ofensywy i defensywy.

– Tavares ma się lepiej i cieszę się z jego występu. Jednak żeby on mógł błyszczeć, reszta drużyny musi dobrze wykonywać swoje zadania. Nie oceniam tak bardzo tego, że dany gracz rozegrał dobry mecz, ale skupiam się na jego dobrej postawie i pozytywnym wpływie na zespół. W tym sensie Tavares się rozwinął, podobnie jak cała drużyna.

– Rudy otrzymał uderzenie i się przestraszył, to normalne. Jednak to nic poważnego. Podjęliśmy decyzję, żeby nie wpuszczać go na parkiet po tym uderzeniu, ponieważ byłoby to podejmowaniem ryzyka. Zobaczymy, jak to się rozwinie.

– Bycie liderem w Eurolidze po siedmiu kolejkach czy liderem ligi po ośmiu meczach niewiele mówi. Jednak w czwartek czeka nas wielki mecz. Wiemy, że z pewnością będzie to skomplikowany i trudny pojedynek. Musimy być przygotowani zarówno fizycznie, jak i mentalnie. To kolejne spotkanie w Eurolidze i przygotowania się nie zmieniają za bardzo. Już graliśmy z Barceloną w Superpucharze. Znamy ich, chociaż w tym sezonie zrobili wiele wzmocnień.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!