Advertisement
Menu
/ marca.com

Keylor otwiera debatę na nowo

Kto powinien bronić dostępu do bramki Królewskich?

Po meczu z Tottenhamem przykuł uwagę fakt, że szkoleniowiec Kogutów, Mauricio Pochettino, chwalił dużo bardziej Keylora Navasa niż jego własny trener, Zinédine Zidane. Być może dlatego, że francuski szkoleniowiec wie, z czym przyjdzie mu się zmierzyć po kontuzji Thibaut Courtois i reakcji Kostarykanina, który rozegrał wczoraj wyśmienite spotkanie na Allianz Arena. Francuz dał jasno do zrozumienia, że to Belg będzie podstawowym portero Królewskich, jednak Keylor nie zamierza odpuszczać. Debata otwiera się na nowo.

Jest nad czym myśleć, ponieważ w ostatnim swoim meczu Courtois wpuścił pięć bramek przy sześciu strzałach Atlético. Z kolei Navas w starciu z Tottenhamem aż siedmiokrotnie ratował drużynę przed stratą gola. Zidane powinien podziękować 32-latkowi za jego postawę, ponieważ gdyby nie on, to wynik wczorajszego meczu mógł oscylować wokół manity.

„Zasłużyliśmy na wyższe zwycięstwo, ale Keylor był najlepszym zawodnikiem meczu i pokazał, że jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie”, mówił Pochettino po wygranej z Los Blancos i trudno nie przyznać mu racji. W pierwszej połowie, jeszcze przed bramką Kane'a, Navas zanotował trzy parady, broniąc strzały Lameli, Eriksena i ratując Varane'a przed bramką samobójczą. Kane nie zmarnował sytuacji sam na sam w 21. minucie, ale później Kostarykanin wyrównał rachunki z Anglikiem, broniąc kolejną stuprocentową sytuację. Recital Navasa trwał w drugiej połowie, kiedy portero dwukrotnie zatrzymywał próby Dele Alliego. Nieliczni madridistas, którzy przybyli na Allianz Arena, skandowali jego nazwisko, a fani Fenerbahçe i Bayernu, którzy powoli zajmowali miejsca na spotkanie swoich ekip, na stojąco oklaskiwali wyczyny Keylora.

Niemniej, sam Zidane po spotkaniu studził emocje. Francuz wie, że debata co do obsady bramki rozpocznie się na nowo, ale na pomeczowej konferencji wyznał między wierszami, że pozycja Courtois nie podlega dyskusji. Zizou mówił co prawda, że nikt nie ma zagwarantowanego miejsca w pierwszym składzie, ale wydaje się, że wczorajszy występ nie daje Keylorowi większych nadziei.

„Wszystko jest jasne i wszystko jest klarowne dla wszystkich. Wszyscy są gotowi. Keylor rozegrał dzisiaj wielkie spotkanie, tyle. Co do słów Thibaut, trzeba spojrzeć, co dokładnie powiedział. Nie sądzę, że tutaj jakikolwiek zawodnik ma pewny pierwszy skład. Wszyscy są tutaj w jednej ekipie robiąc to samo i każdy musi być przygotowany do gry. Dzisiaj trzeba rozmawiać o tych, którzy są tutaj i którzy poradzili sobie dosyć dobrze, nawet bez zwycięstwa w meczu”, wyjawił francuski trener.

Nagrodę dla najlepszego zawodnika wczorajszego starcia zgarnął Kane, jednak wszystkie pochwały były skierowane w kierunku Navasa, który opuszczał stadion w poważnym nastroju, bez udzielania wypowiedzi. Kostarykanin będzie walczył o pierwszy skład wszystkimi siłami. Navas chce odgrywać pierwszoplanową rolę na boisku i nie spocznie, dopóki tego nie osiągnie. W tej walce wspierają go koledzy. „Keylor nie musi udowadniać swojej wartości. Wiemy, że to świetny bramkarz, którego wszyscy tutaj bardzo lubimy”, mówił Varane.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!