Advertisement
Menu

Coentrão pomógł w derbach, nieskuteczny Morata

Jak grali wypożyczeni i sprzedani?

W okolicach 1 stycznia wiele europejskich lig ma przerwę jednak niektórzy nie mogli liczyć na żaden odpoczynek. W ostatnich dniach grali między innymi piłkarze z Premier League czy ligi portugalskiej, a w środku tego tygodnia rozegrano pierwsze mecze 1/8 finału Pucharu Króla. Jak spisali się zawodnicy związani z Realem Madryt?

Wypożyczeni
Fábio Coentrão (Sporting CP)
W ostatnim spotkaniu ubiegłego roku Sporting grał w Pucharze Ligi z Belenenses. W trzecim meczu fazy grupowej tych rozrywek lizbończycy zremisowali na wyjeździe 1:1, a Fábio zagrał od początku meczu. Zszedł z boiska w 72. minucie, tuż przed pierwszym trafieniem. Nie wpłynął więc w żaden sposób na rezultat końcowy.

Coentrão zagrał natomiast cały mecz w wyjazdowej potyczce z Benficą. Ponownie wyszedł od początku i tym razem to po jego akcji Gelson Martins mógł otworzyć wynik meczu. Portugalski obrońca oddał strzał, który został zablokowany, ale chwilę później do piłki dopadł skrzydłowy i zdobył bramkę na 1:0. W samej końcówce gospodarze zdołali wyrównać po rzucie karnym Jonasa.
Ocena WhoScored: 6,6/10

Odeszli w letnim okienku transferowym
Álvaro Morata (Chelsea)
Wydaje się, że kiedy drużyna wygrywa 5:0, środkowy napastnik musi zanotować dobry meczu lub co najmniej wpisać się na listę strzelców. Nie jednak w przypadku Moraty. Starcie ze Stoke zakończył z zerowym dorobkiem, choć był na murawie przez ponad 70 minut. Oddał trzy strzaly, zanotował dwa podania kluczowe, ale nie był zbyt widoczny i mimo sukcesu drużynowego nie zaliczy tego spotkania do udanych.
Ocena WhoScored: 6,8/10

W środę na Emirates odbyły się derby Londynu. Álvaro ponownie wybiegł w wyjściowej jedenastce, ale ponownie zawiódł. Nie wykorzystał kilku znakomitych sytuacji i przez cały mecz nie potrafił pokonać Petra Čecha. The Blues byli blisko zwycięstwa, ale w doliczonym czasie gry ich plany pokrzyżował Héctor Bellerín, który zdobył bramkę na 2:2.
Ocena WhoScored: 6,9/10

Danilo (Manchester City)
W Sylwestra Brazylijczyk zaliczył jedno z najtrudniejszych spotkań w barwach Obywateli. Wystąpił od pierwszej minuty, ale mecz wcale nie układał się po myśli jego i jego kolegów. Danilo raczej unikał ryzyka, a w defensywie spisywał się dość poprawnie, ale jego drużyna była bardzo blisko porażki. W doliczonym czasie gry przy wyniku 0:0 Crystal Palace miało rzut karny, ale Luka Milivojević nie potrafił pokonać Edersona.
Ocena WhoScored: 7,2/10

W 67. minucie starcia z Watfordem wszystko było już jasne. The Citizens prowadzili 3:0, a Danilo zmienił Johna Stonesa. Co ciekawe, zastąpił Anglika na tej samej pozycji. Brazylijczyk zanotował więc ponad 20 minut jako środkowy obrońca. Rywal zdołał zdobyć bramkę honorową, ale 26-latek nie był głównym winowajcą utraty bramki.
Ocena WhoScored: 6,0/10

Jorge Burgui (Deportivo Alavés)
W meczu pucharowym z Formenterą nie wystąpił, ponieważ trener wolał dać mu nieco więcej czasu na odpoczynek przed starciami ligowymi. Deportivo Alavés wygrało 3:1 i zrobiło bardzo duży krok w stronę awansu do ćwierćfinału Pucharu Króla.

Mario Hermoso (RCD Espanyol)
Tak jak Burgui, Mario Hermoso znalazł się wśród tych zawodników, których trener wolał oszczędzić przed meczami ligowymi. Papużki podejmowały Levante w ramach 1/8 finału Pucharu Króla i przegrały 1:2.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!