Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Uderz, aby zabić, czyli do trzech razy sztuka

Do trzech razy sztuka

Na przestrzeni ostatnich kilku tygodni Realowi Madryt przyjdzie trzeci raz zagrać z Atlético. Dwa pierwsze pojedynki Królewscy wygrali, do trzech razy sztuka? Zobaczymy. Przeciwnicy na pewno będą podwójnie zmobilizowani, przede wszystkim dlatego, że zwycięstwo może ich zrównać z Królewskimi w tabeli, ale też pogrążyć, wykluczyć z walki o mistrzostwo, być początkiem końca, czy jak to sobie jeszcze nazwiemy. Oczywiście nie czuć przed tymi Derbami Madrytu tak gęstej atmosfery jak przed pierwszym meczem pucharowym, daleko im będzie jednak do lat sprzed Simeone, kiedy to Królewscy niemalże zawsze pewnie zbierali trzy punkty. Zagrożenie jest realne, choć może się wydawać, że nie tak groźne jak myślano jakiś czas temu.

Dla podopiecznych Simeone będzie to też mecz, w którym muszą coś udowodnić. Od jakiegoś czasu Rojiblancos są raczej na fali opadającej i po świetnej pierwszej połowie sezonu, chciałoby się powiedzieć – wreszcie, zaczęli tracić punkty. W ostatniej kolejce już do przerwy przegrywali 3:0 z Osasuną, wcześniej zaś nie postawili Realowi w Pucharze Króla niemalże żadnych warunków. Wyczerpują siły? Możliwe, jeśli chcą temu zaprzeczyć właśnie nadchodzi ku temu moment. Na pewno sporo do udowodnienia będzie mieć Juanfran, wychowanek Królewskich, ale nie w tym rzecz. Raczej w ostatnich powołaniach Vicente del Bosque, który prawego obrońcę Atleti przedłożył i nad Arbeloę, i nad Carvajala. Dzisiaj okaże się, czy miał rację.

Temat powołań przewinie się w tym tekście jeszcze raz, może dlatego, że po trzech piłkarzy z każdego z zespołów doznało tego zaszczytu. Wśród nich jeden wyjątkowy – Diego Costa. Hiszpania wraz z wiekiem Villi i demencją boiskową Torresa traciła napastnika z ścisłego topu, czy Costa takim będzie? Strzela wiele, ale w ostatnich meczach z Realem błyszczał raczej chamstwem niż kunsztem piłkarskim. A przypadek to wyjątkowy, bo reprezentacji Brazylii odmawiało w przeszłości raczej niewielu, jeśli już grali gdzieś indziej, to raczej dlatego że nie mogli liczyć na jej łaski, jak w wypadku Marcosa Senny chociażby. Tu jest odwrotnie i Costa Canarinhos odmawia, wprawdzie w ostatnich latach to Hiszpanie byli na szczycie, jednakże Brazylia to nadal Brazylia. Costa zaś nadal jest Brazylijczykiem. Miejmy nadzieję, że obrońcy Realu poradzą sobie z nim równie dobrze, jak to czynili ostatnio.

W Realu nastroje są świetne. Oblężenie Gelsenkirchen zakończyło się pełnym sukcesem i potwierdziło dobrą dyspozycję zespołu w ostatnich tygodniach. Gra ustawicznie ulega poprawie, ale ku ideałowi dopiero zmierza. Dobrych informacji jest więcej, bo na boisko coraz śmielej wraca Varane, a coraz bliżej gry jest już Sami Khedira. Jednego na boisku nie zobaczymy dzisiaj na pewno, drugiego raczej nie od pierwszych minut. Możliwe zaś, że Ancelotti znów zdecyduje się ustawić Arbeloę na lewej stronie, w takim układzie mielibyśmy obu poszkodowanych przez Del Bosque w jedenastce, dlaczego nie? Klasycznie już interesujące jest to, czy od pierwszych minut ujrzymy Jeségo. Rojiblancos bardzo leżą naszemu canterano jego obecność w wyjściowym składzie nie byłaby więc wielkim zaskoczeniem.

Podsumowując więc, dzisiaj Real gra o komfort. Warto wygrać, nie wolno przegrać, ale większą presję muszą czuć rywale. Dla nich dzisiejszy mecz to klasyczny przypadek „być albo nie być”. Jeśli przegrają, z dużą dozą prawdopodobieństwa odpadną z walki o tytuł. I tego właśnie byśmy sobie życzyli. Wszystkie znaki na niebie wskazują na Real, wszak Atlético nie zwyciężało go dwukrotnie w Lidze od ponad sześćdziesięciu lat, a ostatnio, mówiąc eufemistycznie, rozczarowuje. To dobry omen, ale zespół Simeone lubi takowe łamać, należy o tym pamiętać. Ku pokrzepieniu serc zamieszczamy też kompilację z bramkami Cristiano z Derbów Madrytu autorstwa Ronpiola.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!