Advertisement
Menu
/ as.com

Trzy finały Xabiego

Xabi Alonso w rok 2026 wchodzi z wciąż obecnym ultimatum z roku 2025. W pierwszych dniach stycznia trener Królewskich ma podejść do trzech finałów, które naznaczą jego przyszłość.

Foto: Trzy finały Xabiego
Xabi Alonso. (fot. Getty Images)

Nowy rok, to samo ultimatum. Złudne uczucie wyciszonej i spokojniejszej atmosfery wynikało tylko i wyłącznie ze świątecznego okresu. Rzeczywistość wygląda bowiem bez zmian – Xabi Alonso w swojej grze wciąż nie ma dodatkowego życia, wskazuje AS. Jeden błędny krok może przynieść fatalne konsekwencje. Podobnie jak z Deportivo Alavés, Talaverą, Sevillą… Stawka pozostaje bardzo wysoka. Real Madryt musi wygrywać i zacząć przekonywać. W klubie jest potrzeba odzyskania dobrych odczuć. Przed Xabim trzy finały – najpierw ligowy mecz z Betisem, później superpucharowe starcie z Atlético Madryt i potencjalny finał.

A to będzie zaledwie początek styczniowego maratonu, którego posmak można było poczuć podczas ostatnich treningów w tym roku. Madridistas szybko mogli sobie przypomnieć, że ich zespół pozostaje bez prawych obrońców. I taki stan się utrzyma przynajmniej przez jeszcze kilka tygodni. Dani Carvajal robi wszystko, aby wyrobić się na Superpuchar Hiszpanii, ale powrót do pierwszego składu to już zupełnie inna kwestia. Z kolei Trent Alexander-Arnold do gry wróci dopiero na początku lutego.

Fakty są takie, że na ten moment Xabi Alonso nie był w stanie znaleźć rozwiązania idealnego, a do tego ewidentnie coś zawodzi pod względem fizycznym. Wygrane mecze z Alavés, Talaverą i Sevillą były walką o przetrwanie. Ale Real Madryt nie gra po to, aby przetrwać, ale po to, aby żyć pełnią życia. Mimo wszystko wydaje się, że pierwszy w 2026 roku ligowy mecz z Betisem niezależnie od wyniku nie będzie decydujący. Przed wylotem do Arabii Saudyjskiej nie byłoby po prostu czasu na to, aby na szybko zwalniać Xabiego i mianować nowego tymczasowego trenera. Tylko jakiś istny kataklizm w najbliższą niedzielę mógłby doprowadzić do takiego trzęsienia ziemi.

Arabia kluczowa
Prawdziwy egzamin nadejdzie dopiero w Dżeddzie przy okazji półfinału z Atlético Madryt. Mecz ten może albo całkowicie zatopić statek, albo pomóc mu nabrać wiatru w żagle. Wyeliminowanie ekipy Diego Simeone byłoby ogromnym zastrzykiem pewności siebie i dodatkowej motywacji. A w przypadku awansu dojdzie do trzeciego finału, w którym rywalem będzie albo Barcelona, albo Athletic Bilbao. I tutaj również trzeba będzie nie tylko wygrać, ale również zrobić to w przekonujący sposób.

To są trzy pierwsze kroki Xabiego Alonso w 2026 roku. Później przyjdzie pora na 1/8 finału Copa del Rey (rywala poznamy podczas losowania 7 stycznia) oraz po dwa mecze w La Lidze i w Lidze Mistrzów. Wtedy Królewscy dowiedzą się również, czy do kolejnej rundy europejskich rozgrywek awansują bezpośrednio z TOP-8. Wraca futbol, wraca Real Madryt. Jutro zaczyna się nowy rok, ale ultimatum pozostaje z tego starego, podsumowuje AS.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!