Nowy rok, nowy Camavinga?
Trener marzy, by pomocnik wszedł w nowy rok wypoczęty fizycznie i psychicznie. Potrzebuje go jako zmiennika dla Tchouaméniego i Valverde.
Eduardo Camavinga w meczu Ligi Mistrzów. (fot. Getty Images)
Carlos Forjanes z dziennika AS pisze, że początku nowego roku oczekują zarówno Eduardo Camavinga, jak i Xabi Alonso. Pod koniec 2025 roku, w meczu z Sevillą, Cama mógł na krótko powrócić na boisko (grał przez 18 minut) w sprzyjających okolicznościach (wynik 1:0 i gra przeciwko dziesięciu rywalom), ale nadal trochę brakuje, aby był w pełni sprawności.
Xabi chce rozpocząć rok 2026 z reprezentantem Francji w pełni wyleczonym po ostatniej serii kontuzji, które dotykają go od dwóch lat. Również są obciążeniem pod względem psychicznym, ponieważ tak wiele pauz spowodowało frustrację u zawodnika z powodu braku regularności. Potrzebny jest całkowity reset.
Bask mógł do tej pory korzystać z Camavingi tylko sporadycznie, bo Francuz spędził na boisku ledwie 650 minut w tym sezonie. Jednak rola Eduardo jest kluczowa, bo polega na odciążaniu Tchouaméniego i Valverde. W meczu pucharowym w Talaverze, bez Camavingi, Xabi musiał powierzyć tę rolę dwóm piłkarzom z drużyny rezerw: Cestero (który zadebiutował i właśnie przedłużył kontrakt) oraz Thiago Pitarchowi.
AS przypomina, że po zwycięstwie nad Sevillą trener został zapytany o swoje życzenie na przyszły rok i odpowiedział. „Na rok 2026? Odzyskanie sił, żebyśmy nie musieli grać na granicy swoich możliwości”. Tchou jest trzecim piłkarzem z największą liczbą minut na boisku w drużynie Realu (1849′), a Fede czwartym (1834′). Sytuację pogarsza fakt, że Urugwajczyk opuścił ostatni mecz z Sevillą z powodu urazu stopy, a trzy dni wcześniej nie udał się do Talavery, aby odpocząć. Odczuwał lekkie dolegliwości. Były to sygnały, że Fede potrzebował przerwy.
„Dynamika”, jaką wnosi Camavinga, według słów Xabiego, nie była zbyt często widoczna w stylu gry drużyny Baska, a w zeszłej kampanii ekipy Ancelottiego. W ciągu ostatnich dwóch lat Francuz opuścił 57 meczów z powodu ośmiu kontuzji. W trzech sezonach poprzedzających jego transfer do Realu, kiedy jeszcze grał w Rennes, opuścił z przyczyn zdrowotnych tylko 13 spotkań. Odwrócenie tej złej passy w 2026 roku jest sprawą najwyższej wagi. Zarówno dla Camavingi, jak i dla Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze