Advertisement
Menu
/ skysport.de

„Real Xabiego nie funkcjonuje? Żadna niespodzianka”

Oliver Kahn, Roman Weidenfeller i Dietmar Hamann komentowali sytuację Realu Madryt Xabiego Alonso w programie Triple – der Hagedorn Fußballtalk na antenie niemieckiej telewizji Sky Sport. Przedstawiamy wypowiedzi byłych piłkarzy.

Foto: „Real Xabiego nie funkcjonuje? Żadna niespodzianka”
Xabi Alonso. (fot. Getty Images)

Po tym, jak Real Madryt odniósł zaledwie dwa zwycięstwa w ostatnich ośmiu spotkaniach, Xabi Alonso i jego zespół znaleźli się w ogniu krytyki. Jak informował wczoraj niemiecki Sky Sport, najbliższy mecz Królewskich z Deportivo Alavés może być ostatnim dla Baska w roli szkoleniowca Los Blancos, ponieważ działacze już rozglądają się za jego następcą

Kryzysowa sytuacja byłego trenera Bayeru Leverkusen była jednym z tematów programu Triple – der Hagedorn Fußballtalk na antenie telewizji Sky Sport, w którym Oliver Kahn stwierdził, że w ogóle nie jest zaskoczony słabymi występami Realu Madryt pod wodzą Xabiego. „To żadna niespodzianka, bo jego pomysł nie pasuje do Realu Madryt. Podejście Xabiego do piłki nożnej opartej na tym systemie i grze pozycyjnej wymaga bardzo konkretnych zawodników. W Realu gra się zupełnie inaczej. Tam chodzi o wolność i indywidualność, zawodnicy nie chcą być zmuszani do stosowania konkretnych systemów i właśnie w tym tkwi sedno nieporozumienia. Tam potrzeba trenera, który znajdzie najlepszy sposób, by połączyć ze sobą supergwiazdy, a nie kogoś, kto będzie im mówił, że muszą grać według ściśle określonego systemu”, wyznał były bramkarz Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec. 

W podobnym tonie wypowiedział się Roman Weidenfeller, były legendarny bramkarz Borussii Dortmund. „Nie pomyślałbym, że Alonso, jako absolutna legenda Realu Madryt, wpadnie w takie tarapaty w tak krótkim czasie. Z drugiej strony, on preferuje grę strukturalną i uważam, że Real w ostatnich latach zawsze grał w »luźnym« stylu, a to dwa zupełnie różne systemy”, stwierdził.

Z kolei Didi Hamman po części bronił Baska i winą za obecny kryzys obarczył klub i piłkarzy. „Upadek zaczął się od gali Złotej Piłki, kiedy Vini i cały klub zbojkotowali to wydarzenie. Sprawili, że Vini poczuł się ważniejszy od klubu, a potem przyszedł mecz z Barceloną, ​​kiedy został zmieniony po 70 minutach, zrobił wielki cyrk i nie poniósł żadnej kary. Po tej akcji trener był skończony, a to tylko konsekwencja tego, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach. W tym momencie nie da się ich trenować. Potrzeba było pięciu lub sześciu miesięcy, żeby spalić najgorętsze nazwisko na rynku trenerskim i jeśli Alonso sobie nie poradzi, to biada temu, kto go zastąpi”, skwitował były gracz Liverpoolu i reprezentacji Niemiec.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!