Advertisement
Menu
/ as.com

Koniec miłości

Florentino Pérez i Joan Laporta umiejętnie balansowali w swojej relacji. Teraz głównymi przeszkodami są Superliga i sprawa Negreiry, które wyznaczają różne drogi dla obu klubów.

Foto: Koniec miłości
Joan Laporta i Florentino Pérez. (fot. Getty Images)

José Félix Díaz z dziennika AS zauważa, że w ostatnich latach, dbając o wspólne interesy Real Madryt i Barcelona szły ramię w ramię. To dwa kluby zobowiązane do współistnienia, ale trudno im być partnerami i dzielić te same cele. Rywalizacja sportowa i społeczna jest tak intensywna, że ​​cele obu stron nieuchronnie się ścierają.

Trzeba przyznać, że Joan Laporta i Florentino Pérez przez ostatnie cztery lata balansowali na granicy, ale teraz oba kluby znów się od siebie oddaliły. Nie ma między nimi wrogości z minionych epok, takiej jak ta między Lorenzo Sanzem i Joanem Gaspartem, ale przyjaźń ustąpiła miejsca serdecznemu dystansowi, w którym każdy z nich dąży do dobra własnej drużyny i odważa się publicznie kwestionować działania drugiego.

AS stwierdza, iż niedawne gesty prezesa Barcelony wobec Javiera Tebasa (mecz w Miami) i Aleksandra Čeferina, obu publicznych wrogów Florentino Péreza, wskazywały już na wyraźną zmianę kierunku w relacji, co potwierdziło przemówienie prezesa Realu Madryt na zgromadzeniu socios. Prezes powtórzył, że klub dołoży wszelkich starań, aby doprowadzić do pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich osób związanych z płatnościami dokonywanymi przez kataloński klub na rzecz wiceprezesa Komitetu Technicznego Arbitrów przez 17 lat.

Działania zarządu Realu Madryt w sprawie Negreiry są najwyraźniejszym dowodem na to, że interesy obu klubów idą w rozbieżnych kierunkach. Królewscy stawili się w sądzie, a także w biurach FIFA, składając długo pisany raport dotyczący hiszpańskiego sędziowania i jego wpływu na sukcesy Barcelony w ostatnich dekadach.

Proces prawny i jego konsekwencje w postaci sankcji będą zależeć od wyniku postępowania sądowego. W Valdebebas mówią, że będą ​​walczyć do samego końca. „Bitwa dopiero się rozpoczęła” – to oświadczenie również dotyczy konfliktu z Federacją. Jak dowiedział się AS, skargi Los Blancos nie będą dotyczyć wyłącznie sprawy Negreiry. Czas pokaże.

„Wszyscy wiedzą, co się stało, ale Real Madryt był jedynym, który się tym przejął. To nienormalne, że czterech prezesów Barcelony utrzymywało system, w którym wiceprezes ds. sędziów otrzymywał od niej wynagrodzenie” – powiedział Florentino Pérez.

Jeśli chodzi o kwestię Superligi ani Barcelona, ​​ani żaden z innych klubów, które podpisały umowę z firmą A22 dotyczącą udziału w projekcie Superligi, nie zdystansował się od sprawy. Dwa miesiące temu, po ujawnieniu tej informacji przez katalońskie media, wybuchła burza, która wydawała się nieuchronna. Kilka dni później Laporta załagodził wszystko, pojawiając się u boku Čeferina na zgromadzeniu byłego ECA, czyli Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Prezes UEFA tak skomentował sprawę związaną z Negreirą: „To jedna z najpoważniejszych spraw, jakie widziałem w świecie piłki nożnej”. Sprawa, która wydaje się zapomniana, nie została zamknięta przez UEFA.

Od czasu tych ruchów wszystko się zmieniło i w Valdebebas zrozumieli, że nadszedł czas, aby zwiększyć dystans. Laporta podjął wyzwanie i nie zapominajmy, że jest całkowicie pochłonięty kampanią przedwyborczą, więc cały ten szum wokół Realu Madryt działa na jego korzyść. Teraz mówi o Realu jako o reprezentacji władzy, a Barcelonie jako reprezentacji wolności. 

AS stwierdza, że oba kluby obecnie darzą się szacunkiem na boisku. Walczą o tych samych zawodników, ale unikają transferów między sobą. W ostatnich latach pojawiły się wysokie oferty Realu dla graczy szkółki katalońskiego klubu, z powodu sytuacji finansowej Barcelony, ale propozycje te zostały odrzucone. Zobaczymy, co będzie dalej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!