Advertisement
Menu
/ as.com

Kolejna piłka meczowa dla Ceballosa

W najbliższą niedzielę Dani Ceballos może w końcu otrzymać szansę, aby udowodnić swoją przydatność w oczach Xabiego Alonso. Wszystko wobec kontuzji Trenta Alexandra-Arnolda i Eduardo Camavingi.

Foto: Kolejna piłka meczowa dla Ceballosa
Dani Ceballos na ławce rezerwowych przy okazji meczu z Gironą. (fot. Getty Images)

W najbliższą niedzielę przy okazji meczu z Celtą Vigo na Santiago Bernabéu Dani Ceballos może wrócić do gry. Jak wskazuje AS, w ostatnim czasie andaluzyjski pomocnik nie może liczyć na zbyt wiele szans, co jest dla niego dosyć stałym scenariuszem w Realu Madryt od momentu powrotu z wypożyczenia do Arsenalu. Brak zaufania ze strony trenera widać było szczególnie w dwóch ostatnich kolejkach La Ligi, w których 29-latek nie rozegrał ani jednej minuty z Gironą i Athletikiem Bilbao.

Wpływ na takie decyzje Xabiego Alonso mógł mieć występ Ceballosa w meczu Ligi Mistrzów z Olympiakosem, w którym pomocnik wszedł na boisko po przerwie i rozegrał niezbyt udane zawody, notując nadmierną liczbę strat i nie pomagając drużynie w utrzymaniu bezpiecznego prowadzenia. Real Madryt wygrał ostatecznie tamto spotkanie 4:3, ale do ostatniej minuty musiał drżeć o końcowy wynik.

Taki obraz gry Królewskich ewidentnie nie spodobał się Xabiemu Alonso, który w dwóch ostatnich kolejkach ligowych oddelegował Ceballosa na ławkę rezerwowych. Teraz jednak okoliczności działają na korzyść Andaluzyjczyka – wszystko to za sprawą dłuższej kontuzji Trenta Alexandra-Arnolda i urazu Eduardo Camavingi, który postara się wyrobić na Manchester City, ale trudno będzie mu zdążyć już na najbliższą niedzielę na Celtę Vigo.

Mastantuono również w oczekiwaniu
Miejsce w środku pola zwalnia się przede wszystkim za sprawą Fede Valverde, który wobec absencji Daniego Carvajala i Trenta z powrotem powędruje na prawą obronę. A to wraz z nieobecnością wcześniej już wspomnianego Camavingi otwiera drzwi dla dwóch nowych pomocników, jeśli oczywiście Xabi Alonso zdecyduje się utrzymać ustawienie 4-4-2 z ostatniego meczu na San Mamés. Na pozycję Valverde powinien wskoczyć Arda Güler, a za Camavingę niewykluczone, że właśnie Ceballos. Będzie to dla niego idealna szansa na to, aby udowodnić swojemu trenerowi, że wciąż może na niego liczyć. Szanse te zostałyby jednak zredukowane, gdyby na prawej obronie zagrał ostatecznie Raúl Asencio.

Zagrożeniem dla Ceballosa może być również to, że po tak długo wyczekiwanym powrocie na Bernabéu Xabi Alonso zdecyduje się na powrót do bardziej ofensywnego ustawienia w postaci 4-3-3. Wówczas trio pomocników utworzyliby najpewniej Aurélien Tchouaméni, Jude Bellingham i Güler. Mimo wszystko wydaje się, że to w ustawieniu 4-4-2 trener Królewskich znalazł to idealne rozwiązanie, którego nie chciałby tak szybko zmieniać. Z drugiej strony ma na ławce innych ofensywnych zawodników, którzy również czekają na swoje szanse – Franco Mastantuono, Brahim Díaz czy Rodrygo. Na ten moment wiele niewiadomych dla Ceballosa, który domaga się kolejnej okazji ku temu, aby udowodnić swoją przydatność, podsumowuje AS.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!