Advertisement
Menu
/ marca.com

„Real bez futbolu, bez chęci i bez duszy”

Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w najnowszym tekście dzieli się swoimi przemyśleniami na temat wczorajszego meczu Realu Madryt. Przedstawiamy opinię dziennikarza.

Foto: „Real bez futbolu, bez chęci i bez duszy”
Fede Valverde i Eduardo Camavinga podczas meczu z Gironą. (fot. Getty Images)

Real przegrywał w 57. minucie, kiedy Girona zaczęła wychodzić z piłką z własnej połowy. Akcja rozpoczęła się w polu karnym Gazzanigi, a piłkarze Míchela wymienili aż 14 kolejnych podań, którymi zupełnie swobodnie przeszli przez środek boiska. W pobliżu człapali, i słowo „człapali” nie jest tu przypadkowe, Bellingham, Camavinga i Valverde, przyglądający się jak rywale zdobywają kolejne metry, niczym emeryci obserwujący dźwigi na budowie. Żaden z nich się nie ruszył, nie próbował przerwać ataku czy popełnić faulu, a akcja skończyła się strzałem Wanata po podaniu Ivana Martína, który obronił Courtois. Nie chodzi o to, by odbierać zasługi grze ofensywnej Girony, ale przy takiej bierności przeciwnika gra w piłkę staje się dużo łatwiejsza. Jeśli ta trójka zawodników nie potrafi zrobić różnicy w ataku i nie narzuca swojej fizyczności w obronie, to dlaczego winą obarcza się trenera? Jeśli z piłką nie mają pomysłu, a bez niej nie mają chęci, to jak ten Real, który stracił lidera po trzech remisach z rywalami w zasięgu, ma wygrywać mecze?

Ostatecznie przyszło tradycyjne szarpnięcie w ostatnich 20 minutach z czystej sportowej złości i korzystając ze zmęczenia rywala, co wystarczyło im, by zdobyć punkt, który w żaden sposób nie maskuje fatalnych odczuć, jakie wywołuje ten zespół. Nie funkcjonują ani indywidualnie, bo zbyt wielu zawodników znajduje się poniżej swojej najlepszej formy drugi sezon z rzędu, ani jako drużyna. Grają tym samym nużącym, wolnym i przewidywalnym tempem w ataku co w poprzednim roku. Real bez futbolu, bez pomysłów w ataku, bez organizacji, bez klarowności i bez zaangażowania. Drużyna bez poświęcenia w obronie, bez odwagi, bez buntowniczości i bez woli walki.

Już nie chodzi o to, że bardzo brakuje Kroosa, bo brakuje też Modricia, któremu nie przedłużono kontraktu, aby zrobić miejsce dla piłkarzy, którzy pokazują, że kierowanie grą Realu zwyczajnie ich przerasta. Dotyczy to również Gülera, który znowu zmarnował okazję i został zmieniony w przerwie. Xabi próbował ratować to Camavingą, ale poza Mbappé i Courtois nikt nie daje mu odpowiedniej regularności. Nie wygląda to dobrze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!