Rüdiger coraz bliżej powrotu
Powrót Antonio Rüdigera jest coraz bliżej. Niewykluczone, że 32-letni niemiecki stoper powołanie otrzyma już na zaplanowany na 23 listopada wyjazdowy mecz z Elche.
Antonio Rüdiger podczas wczorajszego treningu. (fot. Getty Images)
Powrót Antonio Rüdigera powoli już widać na horyzoncie. Jak informuje AS, niewykluczone, że niemiecki stoper powołanie otrzymałby już na pierwszy mecz po trwającej obecnie przerwie na reprezentacje – 23 listopada Królewscy zmierzą się na wyjeździe z Elche. Sytuacja nie jest jednak nagląca, więc możliwe, że sztab przesunie ten powrót na 26 listopada na mecz Ligi Mistrzów z Olympiakosem. Wczoraj 32-latek wykonywał indywidualne ćwiczenia na murawie, a nawet rozpoczął pracę z piłką. I co najważniejsze, odczucia są jak najbardziej pozytywne.
Na ten moment rehabilitacja przebiega zgodnie z planem. Rüdiger kontuzji doznał 12 września podczas treningu przed wylotem do San Sebastián. Po przeprowadzeniu dokładnych badań okazało się, że uraz jest na tyle poważny, że doświadczonego defensora będzie czekała przerwa od 10 do 12 tygodni. W piątek, 21 listopada, czyli na dwa dni przed wylotem do Elche, minie dokładnie 10 tygodni od rozpoczęcia rehabilitacji. Wówczas kluczowe będą odczucia samego zawodnika. W Valdebebas panuje jednak pełny optymizm i wszyscy mają świadomość tego, że nawet jeśli nie Elche, to już na pewno Olympiakos jest w kontekście powrotu pewniakiem.
Ogólnie cały 2025 rok nie jest dla Rüdigera zbyt łatwy. W tym momencie rozmawiamy o jego drugiej poważniejszej kontuzji po tym, jak wcześniej urazu doznał pod koniec kwietnia. To była konsekwencja poświęcenia i wysiłku w wykonaniu niemieckiego stopera, który miesiącami musiał grać z bólem w kolanie. Po tamtej kontuzji przeszedł operację, po której wyrobił się akurat na Klubowy Mundial. Drugie rozczarowanie przyszło jednak bardzo szybko, gdyż już na starcie nowego sezonu po rozegraniu 90 minut w meczu z Realem Oviedo.
„Znów bym to zrobił”
„To było szaleństwo. Ale gdyby było trzeba, to znów bym to zrobił. Bolało mnie, ale taki jestem. Zawsze chcę pomagać i wciąż mogłem biegać. Dlatego powiedziałem sobie: «Dlaczego nie?». Znów bym to zrobił”, tłumaczył Rüdiger swoje problemy zdrowotne z końcówki poprzedniego sezonu. Jednocześnie sam zapowiada już swój rychły powrót na boisko: „Nie ma rzeczy, której nienawidziłbym bardziej niż bycie kontuzjowanym. Już niewiele zostało. Potrzebowałem tego czasu, ponieważ okres przygotowawczy po Klubowym Mundialu był bardzo krótki. Potrzebowałem tego czasu, aby się wyłączyć – zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Ale cieszę się, że wracam”.
Czas na odpoczynek był dla Rüdigera niezbędny po niesamowicie wymagającym sezonie 2024/25. Mimo operacji i przegapienia ostatnich kolejek La Ligi Niemiec rozegrał w sumie 4539 minut i na 55 rozegranych meczów aż 49 razy wychodził w pierwszym składzie. I wiele z nich z nieustępującym bólem w kolanie. Wówczas był pewniakiem do podstawowej jedenastki, a teraz o swój status ponownie będzie musiał powalczyć, podsumowuje AS.
Tchouaméni również o krok
Rychły powrót Rüdigera to nie koniec dobrych wiadomości dla Xabiego Alonso, gdyż również w pierwsze mecze po przerwie na reprezentacje ma celować Aurélien Tchouaméni. Jak informuje radio COPE, francuski pomocnik, który kontuzji doznał w spotkaniu z Liverpoolem, gotowy do gry ma być albo na wcześniej już wspomniany mecz z Olympiakosem, albo na zaplanowany na 30 listopada mecz z Gironą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze