Casemiro: Nie przekazałbym pałeczki Viníciusowi ani Rodrygo
Pomocnik Manchesteru United udzielił wywiadu brazylijskiej telewizji Globo. Przedstawiamy wypowiedzi pośrednio i bezpośrednio dotyczące Realu Madryt, w którego graczem był przez prawie dziesięć lat.
Casemiro. (fot. Getty Images)
– Nowe pokolenie? Świat zmienił się całkowicie. Nie tylko piłka nożna, ale i życie nie jest takie samo. Jestem ojcem dwójki dzieci. Jestem jednak z czasów, kiedy dostawało się klapsy, klepnięcie w tyłek. Dziś trzeba być delikatnym. Wiele się zmieniło, życie zmieniło się naprawdę mocno. To weryfikacja rzeczywistości. Dziś piłkarz to bardziej biznesmen, ma swój sztab, a dopiero potem zajmuje się futbolem. Podstawowy przykład: dziś przed meczem skupiasz się sam w swoim pokoju. Kiedyś było was dwóch, trzeba było wybrać jedną osobę i siedziałeś tam, rozmawiając z tą osobą. Dziś jesteście razem tylko na kolacji, na lunchu. Kiedyś siedzieliście razem godzinami.
– Dziś piłkarz rozmawia z rodziną, ze sztabem, z innymi ludźmi przez telefon, prawda? Ale nie powiedziałbym, że wszystko u niego kręci się wokół piłki nożnej, rozumiesz? Pamiętam, jak przyszedłem do Realu Madryt i żeby porozmawiać z mamą, musiałem umówić się na Skype. Dziś biorę telefon i dzwonię, a ona w ciągu kilku sekund odbiera z drugiego końca świata. Bez wątpienia, dla mnie to zderzenie z rzeczywistością. Dzisiaj ludzie bardziej przejmują się innymi rzeczami, nie chodzi tylko o piłkarzy. Myślę, że chodzi o całe pokolenie.
– Przekazanie pałeczki młodszym w reprezentacji? Myślę, że to naturalne. Jednak każdy zawodnik musi być sobą, prawda? Nie umniejszając wadze, a nawet umiejętnościom piłkarzy, ale na przykład: jeśli zapytasz mnie, komu przekazałbym pałeczkę, to Marquinhos jest bardzo doświadczonym facetem i jest młodszy ode mnie. Jest Alisson, jest Ederson, Bruno Guimarães. Na przykład nie przekazałbym jej Viníciusowi Júniorowi, ponieważ on się tym nie przejmuje. To nie jest cecha tego zawodnika. Rodrygo też nie.
– Ostatnie Mistrzostwa Świata były najboleśniejszą porażką w mojej karierze. To była porażka z Chorwacją. Chyba płakałem. Byłem bardzo smutny, wiesz? Nie tylko z powodu tego, jak do tego doszło, ale dlatego, że byliśmy tak blisko awansu. Kiedy mecz się skończył, podszedłem, żeby przytulić Lukę Modricia, a on powiedział, że to niesamowite, iż udało im się wygrać ten mecz. Ale tak, to była jedna z najbardziej bolesnych porażek, bolała najbardziej.
– Carlo Ancelotti? Zawsze świetnie się z nim dogadywaliśmy. Kiedy po raz drugi trafił do Realu Madryt, to on w pewien sposób odmienił Viniego, prawda? Ludzie mieli pewne wątpliwości co do Viniego, a to on jest tym, który odmienił jego i Militão. Zawsze świetnie się dogadywał z Brazylijczykami. Trudno znaleźć kogoś, kto się z nim nie dogaduje. Jak mawia się w świecie piłki nożnej, to facet, który lubi żartować, żeby atmosfera była fajna. Ale kiedy trzeba wymagać, to jest stanowczy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze