Advertisement
Menu
/ as.com

Iñigo Pérez: Real Madryt jest teraz bardziej agresywny z tyłu

Trener Rayo Vallecano, Íñigo Pérez, stawił się na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt w ramach 12. kolejki La Ligi. Poniżej przedstawiamy zapis wypowiedzi nawarskiego szkoleniowca.

Foto: Iñigo Pérez: Real Madryt jest teraz bardziej agresywny z tyłu
Iñigo Pérez podczas konferencji prasowej. (fot. X)

Incydent z meczu z Lechem Poznań? Analiza jest prosta. Nie ma żadnego braku szacunku ze strony Ivána Balliu. Są pewne obrazki i osąd pojawia się na podstawie jednego z nich. Nie wierzę w to. Jestem wdzięczny za wsparcie. To są sytuacje, które dzieją się na boisku. Razem z Balliu łączy nas głęboka przyjaźń i dyskutujemy ze sobą publicznie, ponieważ mamy ze sobą relację. I ten epizod nie wykracza poza to. Moje przedwczesne opuszczenie stadionu nie ma z tym nic wspólnego, to była kwestia niedyspozycji, problemu osobistego… Rozumiem, że to był atrakcyjny temat na czwartek, tym bardziej że zaraz przyjeżdża Real Madryt.

– Różnice zdań? Nie unikam żadnego pytania. Nie chcę niczego cenzurować, ponieważ jestem obrońcą tego, abyśmy wszyscy mogli się swobodnie wypowiadać. Przepraszam za to, że nie pojawiłem się na ostatniej konferencji prasowej. To, że miałem pewien problem na poziomie osobistym, nie oznacza, że nie powinienem za to przeprosić. W Rayo nie ma żadnego podziału na grupki. Najsilniejsze rodziny to takie, które potrafią dostrzec to, że na poziomie wypowiedzi nie ma żadnych granic między sztabem technicznym a zawodnikami. Nie ma w tym nic więcej.

– Rozmowa? Tak, odbyła się po meczu. W przerwie nie było żadnej afery. Po meczu powiedziałem o tym, co jest powodem mojej nieobecności na konferencji prasowej. Powiedziałem im o tym, ponieważ musiałem szybko wyjść. Nie było żadnej awantury w związku z meczem, w związku z tym, co wydarzyło się z Ivánem… Chodziło tylko o to, co się działo u mnie.

– Szacunek wobec trenera i porównania z ostatnią sytuacją Viníciusa? Balliu nie okazał żadnej impertynencji. Nie wiem, co się wydarzyło z Viníciusem, ale ze strony Balliu nie było żadnego braku szacunku. Odbyliśmy prywatną rozmowę, ale nie będę o niej mówił. Nie odczuwam braku szacunku ze strony zawodników – wręcz przeciwnie. Odczuwam ich wsparcie. Mam szczęście, że mogę trenować tych piłkarzy. Nigdy nie będę miał takiej grupy. Mamy to połączenie. To są sytuacje, o których można rozmawiać, ale nie ma w tym nic więcej. A jeśli chodzi o inne szatnie, to nie będę się wypowiadał.

– Kara lub przeprosiny? Nie ma takiej potrzeby. Gdybym odczuł brak szacunku, to podjąłbym pewne decyzje. Ale to nie jest ten przypadek.

– Różnice w obecnych reakcjach zawodników względem tego jak to wyglądało za moich czasów? Zakładam, że ponownie wracacie do Balliu… Rozumiem ten cały szum medialny, ale to nie ma sensu. To nie była sytuacja z jakimś brakiem szacunku… Iñigo Pérez piłkarz również potrafił opuszczać treningi. Jestem człowiekiem z charakterem. Nie jestem świętym Iñigo. Często wracam do Iñigo piłkarza, ponieważ to daje mi dużo wskazówek względem moich zawodników. Myślę, co ja robiłem na ich miejscu. To narzędzia, które mi pomagają. Oddzielam to jednak od ostatniej sytuacji z Ivánem.

– Mecz z Realem Madryt po Lidze Konferencji? Przede wszystkim w pierwszej połowie ostatniego meczu nie zagraliśmy tak jak zasługuje na to Rayo. Unai miał pewne problemy, ale jest już gotowy. Nteka nie wyrobi się na jutro, a Luiz Felipe i Mumin są w trakcie rehabilitacji.

– Obecny Real Madryt? Są pewne niuanse pomiędzy jednym a drugim trenerem. Są różnice na poziomie organizacyjnym, na poziomie ataku i defensywy. Przede wszystkim z tyłu są bardziej agresywni między liniami i zaimplementowali wysoki pressing. Coś, co jest coraz bardziej powszechne w Europie. Najsilniejsze drużyny na świecie również pracują z tyłu.

– Problemy Realu Madryt na Vallecas? Nie przykładam zbyt dużej wagi do statystyk. Pod względem wyników przyjazdy na Vallecas były dla nich ostatnio dosyć trudne. Przyjadą tu ze świadomością, że już od jakiegoś czasu tu nie wygrali, dlatego musimy być uważni. Nie spodziewam się innego meczu niż takiego, w którym dużo nas będzie kosztować, aby się postawić i wygrać. Tak było w czwartek.

– Moje Rayo w meczach z wielkimi drużynami? Nasza adaptacja i analiza zawsze są takie same. Tak samo jak esencja naszej drużyny, niezależnie od rywala. Jeśli zatracasz swoją esencję, to będziesz miał problemy.

– Plan defensywny na mecz? Jeśli powiem, to ta druga szatnia szybko się o tym dowie. Ale nie będziemy zmieniać naszej esencji. Później i tak zawsze pojawiają się jakieś niespodzianki w obu drużynach.

– Tylko 65 godzin przerwy między meczami? To nie jest wystarczający czas na odpoczynek dla wszystkich zawodników, ale pozostaje nam iść dalej i liczyć na to, że ekscytacja nam pomoże. To dla nas imponujący sezon. Trzeba tę energię przekazać na ten jutrzejszy mecz. Za chwilę wyjdziemy na boisko i lepiej skupić się na pozytywnych aspektach tego wysokiego tempa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!