„Czasami w Realu Madryt chodzi bardziej o zarządzanie piłkarzami niż tylko o taktykę”
Gareth Bale i Thierry Henry skomentowali pracę Xabiego Alonso w przedmeczowym studiu do meczu Liverpoolu z Realem Madryt. Przedstawiamy ich komentarze.
Vinícius i Xabi Alonso po meczu na Anfield. (fot. Getty Images)
GARETH BALE
– Dobry start Realu, jak na zapowiedzi, że ten sezon może być przejściowy? Tak, zdecydowanie. Myślę, że to był szczęśliwy zbieg okoliczności, że Alonso mógł dołączyć podczas Klubowych Mistrzostw Świata. To były dla nich takie miniprzygotowania, w trakcie których mógł może przetestować kilka rzeczy. Zobaczyć, jaki system działa czy sprawdzić, jak może zarządzać Realem Madryt, bo to nie to samo, co prowadzenie Bayeru Leverkusen. Trzeba zarządzać ego, piłkarzami, tym wszystkim. Mieli świetny początek sezonu. Tylko jedna wpadka przeciwko Atlético, ale poza tym są w znakomitej formie.
– Gdzie ja byłem w hierarchii ego? Byłem tam na samym dole. [śmiech Henry'ego] Miałem swoje momenty, nie zrozum mnie źle. Ale nie, zazwyczaj byłem bardzo spokojny, wyluzowany. Myślę jednak, że wszyscy wiedzą, że czasami w Realu Madryt chodzi bardziej o zarządzanie piłkarzami niż tylko o taktykę. Ale jestem pewien, że Xabi ma ogromne doświadczenie z czasów, gdy sam tam grał. Ma świetny początek.
– Co jest takiego innego w Realu, że jesteś tam ponad resztą? Nie wiem. Po prostu… to herb, to koszulka. To tak, jakby nawet kiedy inni z nimi grają, to grają przeciwko herbowi, a nie drużynie — boją się klubu i tej mentalności. Myślę, że w Realu Madryt drugie miejsce po prostu nie jest akceptowane, więc nigdy się nie poddajesz. Myślę, że Thierry kiedyś powiedział, że kiedy w Barcelonie, przegrywasz, to koniec, jest po sprawie. Ale w Madrycie zawsze jest wiara, że można to odwrócić, wrócić do gry, odrobić w rewanżu. Zawsze jest ta nadzieja. Myślę, że kibice są tak nieustępliwi, że mentalność w klubie musi być taka: „Idź dalej, idź dalej, idź dalej, dopóki naprawdę nie możesz już więcej”. Myślę, że to prawdopodobnie dlatego Madryt wygrał tak wiele i zdobył tyle Lig Mistrzów.
THIERRY HENRY
– Czy widzimy już piętno Xabiego na zespole? Klub już ma swoją tożsamość, którą wszyscy znamy. Oczywiście Gareth mówił o tym, że czasami trzeba po prostu dać swobodę zawodnikom, którzy potrafią zrobić różnicę. Dać trochę tej swobody. Oczywiście kiedy idziesz do Bayeru Leverkusen, wszystko musi być dopięte na ostatni guzik pod względem taktycznym, żeby móc pokonać Bayern Monachium. Jak masz ograć Bayern, jeśli nie jesteś perfekcyjny taktycznie i nie dasz swojej drużynie przewagi w grze z piłką i bez piłki? Ale kiedy trafiasz do Realu Madryt, chodzi o zarządzanie Viníciusem, o zarządzanie Kylianem Mbappé, o powrót Bellinghama. Jak powiedziałeś, bardzo ważne było to, że miał Klubowe Mistrzostwa Świata, żeby zobaczyć, w jakim stanie jest zespół i co chce wnieść od siebie.
– Jedną z rzeczy, które Zizou zrobił w Realu i które były bardzo istotne, było to, że dał drużynie poczucie kontroli, dał jej tę pewność siebie. Ancelotti jest w tym bardzo podobny. Miałem go jako trenera w Juve. On wierzy, że w określonym stopniu mecz należy do zawodników. Nie mówię, że w takim klubie jak Real nie analizujesz przeciwnika i nie masz swojej taktyki, ale kiedy masz takich zawodników jak Gareth czy tych obecnych, to chodzi o zarządzanie drużyną — o to, żeby wszyscy byli zadowoleni, ale jednocześnie o danie im tej swobody w ramach struktury, która była nieco bardziej sztywna, gdy prowadził Bayer Leverkusen.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze