Superbohaterowie, którzy stali się złoczyńcami
Elías Israel napisał swoje przemyślenia na temat napiętej sytuacji związanej z Viníciusem i Lamine Yamalem.
 
  Vinícius Júnior i Lamine Yamal. (fot. Getty Images)
Do tych, którzy mówią „on też”: to nie ma być konkurs na to, kto gorzej się zachował – Vinicius czy Lamine Yamal – przed, w trakcie i po El Clásico. Niech każdy spojrzy na to przez pryzmat barw swojego klubu. Wspólne cechy są oczywiste: mówimy o dwóch graczach, którzy ostatnio zajmowali drugie miejsca w plebiscycie Złotej Piłki, czyli o dwóch zawodnikach z nadprzyrodzonym talentem do gry. Każdy chłopiec (i każda dziewczynka) na świecie, który kocha piłkę nożną, marzy o boskim darze, by uprawiać zawodowo najpopularniejszy sport na świecie.
Kiedy analizujemy dziecinne lub nieprofesjonalne zachowanie, musimy uwzględnić wiek gracza, choć wiemy, że każde uogólnienie pociąga za sobą niesprawiedliwość. Kwestionowanie autorytetów i inne spojrzenie na zasady rozrywki, gdzie dziś brak szacunku, uraza i trolling są popularniejsze niż bardziej konstruktywne wartości, stanowią element nowego postrzegania rywalizacji. Młodzi ludzie pokazują dziś taką pewność siebie, że nie wiadomo, do czego tak naprawdę są zdolni.
Równowaga musi być. Kluby, tak chętnie krytykujące błędy sędziowskie, nie mogą przymykać oczu na wybryki swoich gwiazd, a trenerzy muszą podkreślać swój autorytet. Zakładam, że Xabi na środowym spotkaniu należycie zruga Viniego. Najpierw niech zażąda należnego szacunku wobec kolegów z drużyny, a potem ustalił pewne granice. Flick powinien zrobić to samo z Yamalem. Najpierw piłkarz wymaga od trenera tak wiele, by się nim opiekował, a potem niewiele robi, by mu w tym pomóc. Rozpalanie Bernabéu i granie na pół gwizdka wyrządza mu krzywdę. Głupotą jest denerwować kibiców, skoro ma się być punktem odniesienia dla wszystkich Hiszpanów na kolejnych Mistrzostwach Świata i na drodze do stania się ikoną pokolenia.
Szatnia potrzebuje silnych liderów i pozytywnych wzorców do naśladowania, takich jak Puyol czy Fernando Hierro, aby korygować i zapobiegać niewłaściwym wypowiedziom, reakcjom i postawom tych, którzy chcą zdominować scenę piłkarską w następnej dekadzie.
Wielkie gwiazdy, takie jak Vini i Lamine, muszą otaczać się rzeszą fanów i mieć wokół siebie profesjonalnych doradców, którym zależy na ich rozpoznawalności i zdrowiu psychicznym. W ich wieku trudno jest zarządzać wszystkim, co ich otacza. Mogą stać się godnymi podziwu superbohaterami, ale muszą pozbyć się tej złowrogiej otoczki, która zmniejsza ich energię, ich gwiazdorski blask i podziw adekwatny do ich talentu.
Autorem felietonu jest Elías Israel.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
 
        
Komentarze