Advertisement
Menu
/ elpais.com

Klasyk między ofiarami

Jorge Valdano, były piłkarz, trener i dyrektor generalny Realu Madryt, a obecnie komentator i felietonista w dzienniku El País dzieli się swoimi przemyśleniami na temat zbliżającego Klasyku.

Foto: Klasyk między ofiarami
Kylian Mbappé i Lamine Yamal. (fot. Getty Images)

W spolaryzowanym społeczeństwie, które zapomniało, że cnota leży pośrodku, mecz Real – Barça spełnia najgorsze oczekiwania. Futbol to widowisko, które potrzebuje dobra i zła, więc spory – w najbardziej prymitywnej wersji – mają rozstrzygać, kto ma rację moralną. W tej walce dobrzy, rzecz jasna, są „nasi”.

Skoro futbol bywa wiecznym, trochę tandetnym trybunałem, w którym wszyscy domagamy się sprawiedliwości, nic dziwnego, że włączyliśmy do niego sędziów – aktorów drugiego planu, którzy trafili w sam środek sceny. Na boisku, w mediach i w barach. Nie ma sposobu, by się od nich uwolnić. VAR pomógł zamienić ich w postaci telewizyjne, ale z sędziów stali się podejrzanymi. Wymaga się od nich chirurgicznej precyzji w grze z natury nieidealnej. Nawet jeśli po jednej stronie zagra Mbappé, a po drugiej Lamine, po Klasyku serwisy otworzy „ewidentny karny” dla jednych i „symulka” dla drugich. Dziennikarze znają swoich odbiorców, więc w Barcelonie będą ich zadowalać w jeden sposób, a w Madrycie – w dokładnie przeciwny. Media konkurują też o klikalność. Futbol i tak dostarcza nam codziennej dawki furii, nie trzeba go jeszcze popychać.

Piłkarze i trenerzy również potrafią grać oburzeniem. Zapomnieli o dawnym poczuciu honoru, w myśl którego „co dzieje się na boisku, zostaje na boisku”. To był mały punkt odniesienia etycznego w świecie, w którym etyka przestała mieć znaczenie. Desperacka pogoń za zwycięstwem zepchnęła ją na drugi plan. Zasłaniają usta, by nie zdradzać tajemnic, ale po meczu i tak opowiadają o wszystkim do mikrofonu: „prowokował mnie tym, upokorzył mnie tamtym, naśmiewał się ze mnie…”. Donosy w złym guście – nawet jak na więzienia. W świecie, który premiuje zapalczywą deklarację i szybki wpis, milczenie stało się aktem rewolucyjnym. Chłopcy: wchodźcie twardo w nogi, mówcie mocne rzeczy i żartujcie zaczepnie. Futbol wchłonął te ekscesy jako nieodłączną część swojego emocjonalnego terytorium. I tak – po bitwie bądźcie dyskretni. Milczenie to ostatnia ostoja szacunku, jaka futbolowi została.

Głośno będzie także o „obiedzie działaczy”, z niezaleczoną raną Superligi w tle. Oby to, co wydarzy się przy stole, zostało przy stole. Niesamowite, że futbol w ogóle znosi ten klimat permanentnych podejrzeń, w którym wszyscy czują się ofiarami. Real – Barça to piłkarski szczyt i choć sezon dopiero się zaczął, ten mecz zawsze jest jak egzamin końcowy. Analizować i podważać da się wszystko – od składów po wrzuty z autu. Ale wyrok wyda i ślad psychologiczny zostawi bóg, to znaczy wynik. Przynajmniej tyle dobrego, że spotkanie nie odbędzie się w Miami – zdaje się w stolicy skomercjalizowanego, „plastikowego” futbolu, jaki nam zostaje.

Jeśli mowa o stolicy futbolu, Madryt to wcale nie najgorsze miejsce. Jeśli jednak mowa o merkantylizmie, umocnienie Premier League z jej trzema i pół miliardami euro wydanymi na transfery sprowadziło rangę i wpływ Klasyku z globalnych do lokalnych.

Był jednak czas, gdy Klasyk ucieleśniał pojedynek Cristiano z Messim – starcie geniuszy o światową hegemonię. Ich i ich drużyn. Sporym osiągnięciem obu klubów jest odnowienie repertuaru Lamine’em (młodziutkim następcą Messiego) i Mbappé (zafascynowanym Cristiano). Futbol – pauza od świata – zasługuje na to, by przeżyć Klasyk z pasją, ale bez histerii.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!