Advertisement
Menu
/ as.com

Zamorano: Kiedyś życie da nam finał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem a Barceloną

Iván Zamorano, były napastnik Realu Madryt, w wywiadzie udzielonym dziennikowi AS skomentował aktualną formę Królewskich oraz wspominał wygraną 5:0 nad Barceloną z 1995 roku. Chilijczyk zdobył w tamtym spotkaniu hattricka.

Foto: Zamorano: Kiedyś życie da nam finał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem a Barceloną
Iván Zamorano. (fot. Getty Images)

Jak oceniasz początek sezonu w wykonaniu Realu?
Znamy już drużyny, które prawdopodobnie będą najsilniejsze w tym sezonie i w Lidze Mistrzów. Mówimy o PSG, Realu Madryt, Barcelonie, Interze… W zeszłym sezonie i w całej historii wyraźnie pokazywały, że są konkurencyjne. Starają się utrzymać poziom i być w najlepszej formie.

Czy ten Real może wygrać wszystkie puchary?
Oczywiście. Real Madryt zawsze stara się walczyć o Ligę Mistrzów i La Ligę. W tym sezonie postrzegam ich jako solidną, konkurencyjną drużynę, która ma szczególną przewagę, ponieważ Mbappé jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej. Dobra forma fizyczna i piłkarska przekłada się na wyniki. Szczerze mówiąc, uważam, że Real radzi sobie bardzo dobrze.

Zwycięstwo nad Juventusem daje więcej pewności siebie przed Klasykiem.
Liga Mistrzów może mieć duże znaczenie dla najbliższej przyszłości. Juventus może nie jest teraz taką drużyną, jakiej wszyscy oczekują, ale bardzo dobrze radzi sobie z wysokimi standardami najlepszych rozgrywek. To drużyna, która przegrała najwięcej finałów Pucharu Europy. Zawsze była pretendentem do tytułu. 

Podoba ci się praca Xabiego Alonso?
Jego praca na razie głównie opiera się na sukcesach Ancelottiego. Oczekiwano, że będzie kontynuował dotychczasową ścieżkę, prowadząc zwycięską drużynę, ale widzimy też, że jest trenerem w trakcie rozwoju, który ma już na koncie mistrzostwo Niemiec. To trener z klasą i bardzo silną filozofią. Jego charakter, osobowość, determinacja i nastawienie na kontrolowanie gry i decydowanie o pewnych sprawach były bardzo pozytywne. Na poziomie piłkarskim wciąż może się rozwijać, nadal kreować swój wizerunek. Niektórzy są u szczytu formy, ale inni, jak Bellingham, prawdopodobnie z powodu kontuzji, jeszcze nie. Kiedy zobaczymy tych piłkarzy w szczytowej formie, zobaczymy Real Madryt, któremu Xabi narzuci swój styl.

W skali od 9 do 9, jak oceniasz Mbappé?
Hah! Jest niesamowity! Spójrzcie, w zeszłym sezonie mówiliśmy, że przybył do Realu z zaciągniętym ręcznym, a strzelił 40 goli! Już wtedy pokazał, że jest wyjątkowym zawodnikiem. Teraz jest najbardziej decydującym piłkarzem, potrafiącym odwrócić losy meczu w każdej chwili. W La Lidze i Lidze Mistrzów gole, które strzelił, odzwierciedlają jego ogromny talent. W pierwszych kilku meczach wydawało się, że to on sam odmienił losy meczów, że koledzy nie nie wspierali Mbappé, ale teraz Real radzi sobie dobrze, a to czyni go jeszcze silniejszym. Jest wiele dobrych rzeczy. Vinícius wraca do zdrowia; występy Ardy to dodatkowy atut, ponieważ daje drużynie coś, czego wcześniek nie miała, a dopóki ma piłkę, wszystko może się zdarzyć. Mastantuono ma 18 lat, to już wiemy, ale pokazuje charakter, osobowość i świetny sposób pracy; a Rodrygo, za każdym razem, gdy wchodzi na boisko, robi ciekawe rzeczy. To już nie tylko Mbappé; Real Madryt ma teraz o wiele więcej możliwości.

Mamy Klasyk pomiędzy kluczowymi meczami Ligi Mistrzów.
Grając w Realu Madryt, trzeba mieć głowę na karku. Gra się w najlepszym klubie świata i głowa pracuje na 200%. Często musiałem grać ważne mecze Ligi Mistrzów, a potem w następną sobotę lub niedzielę w derbach, lub El Clásico. W Realu Madryt ciągle są jakieś wyzwania. Trzeba być przygotowanym. One nie kończą się, dopóki nie skończy się sezon. 

Co pamiętasz z tego historycznego El Clásico, kiedy strzeliłeś trzy gole, a wynik końcowy brzmiał 5:0?
Nie tylko jest w moim sercu, ale ludzie przypominają mi o nim w każdej chwili. Kiedy nadchodzi El Clásico, wszyscy mówią mi o tym zwycięstwie 5:0. To było magiczne. Jedna z najwspanialszych rzeczy, jakie zrobiłem w swojej karierze. Niełatwo strzelać gole w El Clásico. Strzeliłem trzy i brałem udział we wszystkich pięciu, bo przy czwartym trafiłem w słupek, a potem Luis Enrique zdobył bramkę, a następnie podałem do Amavisci przed ostatnim golem. Te emocje, których doświadczyłem tamtej nocy, będą mi towarzyszyć aż do śmierci. To zaszczyt być częścią historii tej drużyny.

Czy kiedykolwiek zobaczymy finał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem a Barceloną, dwoma gigantami? To wszystko, czego potrzebujemy, aby ta ważna sportowa rywalizacja nabrała jeszcze większego znaczenia.
To możliwe. W każdym sezonie te drużyny mają różne drabinki rozwoju i jak dotąd nie udało im się zmierzyć w finale. Ale kiedyś życie da nam finał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem a Barceloną. Futbol na to zasługuje. To byłoby podsumowanie tego turnieju. Na pewno taki finał zobaczymy, zwłaszcza teraz, gdy istnieją pewne podobieństwa między tymi drużynami, bo Barça ma Lamine, a Real Madryt Mbappé. Taki finał byłby niezwykły.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!