Lucas: Zdjęcie tego dziecka symbolizuje marzenia i magię Bernabéu
Lucas Vázquez udzielił wywiadu dla klubowej telewizji dzień po meczu z Juventusem, na którym został uhonorowany oprawą inspirowaną jego zdjęciem z dzieciństwa. Przedstawiamy wypowiedzi byłego piłkarza i kapitana Królewskich.
Oprawa z wizerunkiem młodego Lucasa Vázqueza przed meczem z Juventusem. (fot. Getty Images)
– Oprawa z moim wizerunkiem? Czułem ogrom emocji, ponieważ to zdjęcie pochodzi z pierwszego meczu, na który poszedłem na Bernabéu. Doskonale pamiętam wszystko, co przeżyłem tego tamtego dnia. Pamiętam, co czułem na trybunach. Widok oprawy na Bernabéu podczas meczu Ligi Mistrzów był czymś niesamowitym. To wypełnia mnie dumą, trudno wyrazić wszystko, co czuję, widząc coś takiego.
– Wspomnienia z Klasyku na Bernabéu z 2024 roku? To był jeden z moich najlepszych meczów pod względem indywidualnym. Udział przy trzech bramkach sprawia, że to coś jeszcze bardziej wyjątkowego. Pamiętam, że był to bardzo ważny mecz dla losów mistrzostwa. To było bardzo dobre spotkanie, piękne do oglądania dla kibica. Drużyna pokazała bardzo dobry futbol, a emocje po ostatnim golu Bellinghama były niesamowite.
– Czy przyswoiłem już to, co osiągnąłem w Realu Madryt? Nawet w najpiękniejszych snach nie wyobrażałem sobie czegoś takiego. Zdjęcie tego dziecka symbolizuje marzenia i magię Bernabéu. Móc osiągnąć wszystko, co osiągnąłem, w tej cudownej epoce Realu Madryt, podczas której cieszyliśmy się z tylu zwycięstw i tytułów… To coś niewiarygodnego. To prawda, że minęło już kilka miesięcy, odkąd odszedłem, ale wciąż nie do końca potrafię przyswoić swoją karierę w Realu Madryt. Te wszystkie oznaki sympatii, zarówno podczas mojego pożegnania, jak i na wczorajszej oprawie, napełniają mnie dumą. Nie jestem świadomy tego, jakie to wszystko było piękne i jak bardzo jestem wdzięczny kibicom, klubowi, wam i wszystkim za te chwile.
– Najbardziej wyjątkowa Liga Mistrzów? Pierwsza w Mediolanie była szczególna pod każdym względem. Dlatego, że to był mój pierwszy sezon w pierwszej drużynie, finał potoczył się wyjątkowo, dlatego, że mogłem pomóc drużynie, strzelając tego karnego, ile oznacza wygranie Ligi Mistrzów. Pamiętam to doskonale i gdy o tym myślę, to dostaję gęsiej skórki.
– Najpiękniejsze wspomnienie z klubu? Trudno wybrać jedno, bo przeżyłem wiele cudownych chwil. Ale chyba zostanę przy tym pierwszym dniu, kiedy przybyłem do Valdebebas jako 16-latek i trenowałem z Juvenilem C. To niesamowite wspomnienie. Później również mój powrót do pierwszej drużyny i pierwszy mecz w Realu Madryt na Bernabéu. To chwile, dla których pracuje się całe życie.
– Moje życie w Niemczech? Czuję się bardzo dobrze. To była duża zmiana pod wieloma względami, konieczność adaptacji do innej ligi i kraju, ale jestem bardzo zadowolony z tego, jak zostałem tutaj przyjęty przez klub, kolegów z drużyny, ludzi wokół. Wszystko było bardzo piękne. Sprawili, że ta adaptacja była łatwa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze