Advertisement
Menu
/ RM Play

Courtois: Odkąd jestem w Realu Madryt, nigdy nie czułem, żeby nam pomagano – prędzej odwrotnie

Thibaut Courtois pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem z Juventusem w Lidze Mistrzów. Przedstawiamy pełny zapis konferencji z prasowej z bramkarzem Realu Madryt w Valdebebas.

Foto: Courtois: Odkąd jestem w Realu Madryt, nigdy nie czułem, żeby nam pomagano – prędzej odwrotnie
Thibaut Courtois podczas konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem. (fot. RealMadridTV)

[Real Madrid Televisión] Jutro rozgrywasz swój mecz numer 300 w barwach Realu Madryt – masz już z klubem m.in. dwa Puchary Europy. Z całym tym doświadczeniem: co jest najważniejsze, żeby jutro pokonać takiego giganta jak Juventus?
Jestem bardzo dumny, że dobijam do takiej liczby. Jako dziecko marzysz, żeby zagrać choć kilka meczów w Realu Madryt, a tu już 300 – to powód do ogromnej dumy. Wiemy, że jutro gramy z potentatem, europejskim gigantem. Co prawda ostatnio nie są w świetnej serii, ale to właśnie czyni rywala groźniejszym. Mają dużo jakości – i w obronie, i w ataku – więc czeka nas trudny mecz. Musimy wejść w niego dobrze od pierwszej sekundy, pokazać u siebie intensywność. Jeśli to zrobimy, liczę na dobry wynik.

[La Sexta] Prezes Barcelony, Joan Laporta, zasugerował ostatnio „białą rękę” w sędziowaniu – że arbitrzy wam sprzyjają. Co o tym sądzisz?
Myślę, że on to mówi, bo musi to mówić – w kontekście całej sprawy Negreiry i reszty. Odkąd jestem w Realu Madryt, nigdy nie czułem, żeby nam pomagano – prędzej odwrotnie. Sędziowie są ludźmi, jak piłkarze i trenerzy – błędy będą się zdarzać. Ale nie mam wrażenia, że kiedykolwiek byliśmy faworyzowani.

[El Desmarque] Mecz w Miami między Villarrealem a Barceloną ma już termin. Wielu twoich kolegów – Carvajal, Ceballos – mówi o wypaczaniu rozgrywek. Twoim zdaniem taki mecz w Miami wypacza ligę?
Tak, całkowicie wypacza. Łatwo porównywać to do NBA czy NFL. W NBA gra się 82 mecze i play-offy na neutralnych parkietach nie zmieniają istoty rywalizacji. W NFL decyzje podejmują właściciele – głosują, a ostatnio nawet wydłużyli sezon, bo to im pasuje i wszyscy to przegłosowali. Tutaj jest odwrotnie: liga to wrzuca, bo tak sobie postanowiła. To wypacza rozgrywki i do tego nie jest zgodne z układem zbiorowym piłkarzy. Uważam, że to nie jest właściwe. Powinniśmy grać u siebie i na wyjeździe. Wiemy, że gra poza domem w lidze jest bardzo trudna – wystarczy wspomnieć nasze mecze z Realem Sociedad czy Getafe. Villarreal na wyjeździe to też ciężkie spotkanie – mogą wygrać, przegrać, różnie bywa, ale każdy powinien grać u siebie i na wyjeździe, chyba że zadziała siła wyższa, oby nie. W przeciwnym razie – gramy w domu i na wyjeździe.

[AS] Abstrahując od derbów i tego, co się wydarzyło – generalnie bronicie w tym sezonie bardzo dobrze: pięć czystych kont w 11 meczach. Xabi od początku mocno na to kładzie nacisk. Czy – mimo że wciąż musisz „wyciągać cuda”, jak w końcówce w Getafe – czujesz się w tym sezonie spokojniejszy, lepiej „osłonięty” przez zespół?
To różne momenty. Nawet wracając do derbów – wiele bramek padło po stałych fragmentach, gdzie możemy się jeszcze poprawić: pierwszy gol – po rogu i dobitce drugiej piłki; drugi – po wrzucie z autu; trzeci – rzut karny; potem znów rzut rożny; czwarty – po wolnym; dopiero piąty – w ostatniej sekundzie. Generalnie bronimy bardzo dobrze całym zespołem, w jedenastu, z dużą intensywnością, wysoko. A ja muszę być gotów – z Getafe długo było „spokojnie”, ale w ostatniej sekundzie też musisz się pokazać jako bramkarz wielkiego klubu.

[Okdiario] Przy proteście przeciwko meczowi w Miami wszystkie kluby – także Barcelona i Villarreal – wykonały gest sprzeciwu. Jak oceniasz to, że La Liga ten protest cenzurowała? Czy to nie jest trochę antydemokratyczne?
Nie wiem, czemu was to dziwi – to się dzieje od dawna: takie rzeczy, takie publiczne „odpowiedzi” w mediach społecznościowych. Mówiłem już po Klubowym Mundialu: nigdy nie widziałem, by prezes ligi – jakiegokolwiek sportu – wypowiadał się w taki sposób. Ukrywanie protestu i zmienianie jego powodu to cenzura i manipulacja. To poważna sprawa.

[El Chiringuito] Mam pytanie o Viníciusa – widzisz go codziennie. Czy bywa traktowany niesprawiedliwie?
Tak, myślę, że tak. To nie jest łatwe. Przyszedł do nas jako chłopak – już nie jest dzieciakiem, ale pamiętam, że mając 18 lat niektórzy z was się z niego naśmiewali. Teraz często jest tak, że wchodzi na stadion – jak w Getafe – nic złego nie zrobił, dopiero co wszedł, a od pierwszej sekundy jest „na celowniku”. To normalne, że czasem odpowie drobnym gestem – bez prowokacji, bez lekceważenia kogokolwiek. Szukają go od początku. A on tym razem to odwrócił – „zestresował” rywala, który teoretycznie chciał zestresować jego. Jego wejście pomogło nam robić większe zagrożenie; oni skupiali się na nim, a nam to pomogło znaleźć gola. To świetny chłopak, już z dużym doświadczeniem. Niech robi swoje – pomaga drużynie. Ma bardzo dobry początek sezonu – gole, asysty – i liczę na ciąg dalszy jutro i w niedzielę.

[ABC] IFAB rozważa na ten sezon nową interpretację spalonego – tzw. „prawo Wengera”, gdzie cały atakujący musi być całym ciałem przed obrońcą, by uznać spalonego. To ogromny wpływ na grę, zwłaszcza dla obrońców i bramkarzy. Co o tym sądzisz?
Nie jestem pewien, czy to najpotrzebniejsza zmiana. Dla płynności gry ważniejsze byłyby inne rzeczy – np. symetria w traktowaniu opóźniania gry: nam, bramkarzom, liczy się 8 sekund, a przy wrzucie z autu drużyna potrafi „ukraść” 30 sekund. Co do spalonego – zgadzam się, że czasem 1 milimetr nie daje realnej przewagi przy strzale. Ale co dalej? Będziemy mierzyć „wolną przestrzeń” między ciałem obrońcy i napastnika? Jak VAR ma to zrobić – który dokładnie kadr wybrać? To będzie trudne. Taktycznie: jeśli linia spalonego będzie „łaskawsza”, jedni postawią linię wyżej, inni – zaczną bronić niżej, więc to niekoniecznie da więcej goli. W Belgii anulowano ostatnio bramkę bratu Edena Hazarda, różnicy prawie nie było – i tam, moim zdaniem, gol powinien się liczyć. Tylko gdzie postawić granicę? To bardzo trudne.

[Radio MARCA] Dopytam o Víniego. Czy masz poczucie, że lepiej znosi „życie w konflikcie” – prowokacje, presję – i wychodzi z tego bez szkody?
To nigdy nie jest łatwe – cały stadion przeciwko tobie, rywale kopią, prowokują. W tym się poprawił. Widziałem to wcześniej u Edena, gdy graliśmy w Chelsea – wyjazdy do Stoke i podobnych drużyn, profil meczu podobny. On potrafił w tym żyć. Diego Costa był w tym mistrzem – w Premier League potrafił wyprowadzić obrońców z równowagi. Jeśli Vini potrafi zrobić coś podobnego i równocześnie grać swoją najlepszą piłkę – świetnie dla nas. Najważniejsze, żeby był skupiony na zadaniach od trenera i na swojej grze, bo to jeden z najlepszych na świecie.

[Real France] Jak przygotowujesz tydzień z Juve w Lidze Mistrzów i Klasykiem w weekend? I jaki sygnał dla kibiców, skoro oba mecze u siebie – z pomocą Bernabéu?
Przygotowanie jest takie samo: dobrze trenować, dobrze regenerować, spać, jeść i być gotowym taktycznie. A kibiców proszę o pełne wsparcie – mamy wiele przykładów z ostatnich lat, że gdy Bernabéu jest wulkanem, to onieśmiela rywali, nawet tych doświadczonych. A jeśli przyjdzie trudny moment – niech nas niosą. To pomaga „postawić mur” w bramce, docisnąć w obronie i daje dodatkową energię, by walczyć do 90. minuty i w razie czego w doliczonym.

[Radio Nacional] W zeszłym sezonie przegraliście trzy mecze w tej fazie Ligi Mistrzów. Teraz start jest lepszy. Czy celem numer jeden jest miejsce w TOP8, żeby uniknąć barażu?
Oczywiście – TOP8 to cel, bo trochę ułatwia drogę i oddaje nam tydzień w lutym bez dwóch dodatkowych meczów. Żeby to zrobić, ważne, by jutro wygrać – mieć 9/9. Czekają trudne wyjazdy, np. do Olympiakosu, przyjeżdża City, ale im lepiej zaczniesz, tym lepiej kończysz. W zeszłym sezonie przegraliśmy w Lille i u siebie z Milanem – to dobra lekcja na ten rok.

[La Sexta] Jeszcze o Viníciusa – w szatni wolelibyście, by dalej „zarządzał” rywalizacją tak, jak teraz, czy by to ignorował?
Dla mnie to bez znaczenia – chcę, żeby grał dobrze i dawał swoją najlepszą wersję: gole, asysty, pomoc drużynie. Jeśli robi to w ten sposób – uważam, że ostatnio nie zrobił nic złego. Rywale go szukali, prowokowali, kopali, gdy nie miał piłki. Przy drugiej żółtej obrońca wpadł w niego od tyłu – w końcu sędzia trochę „obronił” Viniego. Nie możemy pozwalać, by obrońcy bezkarnie faulowali zawodników bez piłki. Druga kartka była w pełni zasłużona.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!