Xabi Alonso: Nie powinniśmy pozwolić na stworzenie tej ostatniej okazji

[Chiringuito] Chciałbym, abyś ocenił wejście Vinícius i wpływ, jaki miał na mecz, zarówno pod względem czerwonych kartek, jak i gry drużyny.
Vini miał wielki wpływ. Rozmawialiśmy o tym dziś rano, że może być tak samo ważny, grając od początku, jak wtedy, by zmienić oblicze meczu. Tak się stało, wprowadzał zamęt, kartki, które wymuszały zmiany i dzięki temu przyszła nasza przewaga. Na koniec o to właśnie chodzi, by wszyscy wiedzieli, że mogą być ważni, odgrywając rolę, którą odgrywają. Dzisiejsze zwycięstwo jest bardzo ważne.

[SER] Chcę zapytać cię o Güler, który również znacząco odmienił dynamikę drużyny i o ratującą paradę Courtois, kiedy graliście w przewadze dwóch zawodników. Chodzi o tę akcję, w której Tibu uratował zespół.
Tak, Arda też miał dobry wpływ. Myślę, że przy golu bardzo dobrze odnaleźliśmy się między formacjami, podanie Miliego, później on dobrze znalazł Kyliana i to był fundamentalny gol, bo w tym meczu trudno było tworzyć okazje, trudno było złapać rytm, gra była przerywana. Wtedy zawsze jest trudno. Później Tibu okazał się kluczowy. Nie powinniśmy pozwolić na stworzenie tej okazji, biorąc pod uwagę to, w jakiej sytuacji byliśmy podczas meczu, ale Tibu wykonał swoją pracę i wracamy z trzema punktami, czyli z tym, co chcieliśmy.

[okDiario] Chciałbym zapytać o mecz w wykonaniu Eduardo Camavingi. Zagrał w pierwszym składzie, jak go oceniasz?
Podobał mi się, bardzo mi się podobał. Myślę, że szczególnie w pierwszej połowie łamaliśmy równowagę na lewej stronie, kiedy Álvaro, Eduardo i Rodri mogli szukać przewagi za plecami Mario. Później w ostatniej tercji brakowało nam czegoś więcej, ale podchodziliśmy dobrze na tych pozycjach. Później, grając na tym stadionie, musisz bardzo dobrze ustawiać się przy zbieraniu drugich piłek, ponieważ oni tu mocno walczą i dziś to dobrze kontrolowaliśmy. Tworzyli akcje praktycznie tylko przy stałych fragmentach gry, jakieś wrzutki czy inna pojedyncza okazja. Eduardo zagrał bardzo dobrze, bardzo kompletnie.

[COPE] Valverde i Rodrigo zagrali razem na prawej stronie. Czy to dobra wiadomość dla zespołu? Czy Alaba i Courtois czują się dobrze? 
Myślę, że Courtois tak. Alaba odczuł może nie kontuzję, ale zaczęła mu się napinać łydka i nie chcieliśmy podejmować ryzyka. Jutro ocenimy to bardziej. Co do Rodrigo i Valverde… Wiadomość? Dla mnie to nie jest wiadomość. Dla mnie to możliwość, którą mamy. To, co mogą nam dać, dzięki jakości, jaką mają i dziś tak było.

[Onda Cero] Przed wami jeden z najważniejszych tygodni w tym sezonie z uwagi na mecz z Juve w Lidze Mistrzów, gdzie możecie wygrać trzecie spotkanie, no i Klasyk z dwoma punktami przewagi. Nie wiem, czy ten mecz daje ci gwarancje przed tym tygodniem, patrząc na trudności, jakie mieliście.
Cóż, to było bardzo wymagające spotkanie, bardzo trudne. Wyjazd na Getafe nigdy nie jest łatwy i musisz umieć walczyć. Musisz być przygotowany na to, że mecz prawdopodobnie nie będzie należał to tych najpiękniejszych, ale drużyna pokazała twarz, potrafiła pracować. W pierwszej połowie mieliśmy sytuację na zdobycie bramki i wyjście na prowadzenie, ale cieszyliśmy się może nie grając pięknego meczu, ale będąc skoncentrowani, robiąc to, co mieliśmy robić i teraz podchodzimy do nadchodzącego tygodnia z dobrą energią.

[Radio MARCA] Widzieliśmy, że Courtois był bardzo wkurzony po swojej ostatniej paradzie. Chciałbym zapytać, co pan czuł, kiedy Getafe, grające z dwoma zawodnikami mniej, dochodzi do takiej sytuacji? Czy to daje mi powody do zmartwienia przy tej dobrej krytyce drużyny, którą dokonałem?
Jako że to już się wydarzyło, to nie martwi mnie aż tak bardzo, ale w tamtym momencie… Jak powiedziałem wcześniej, to sytuacje, do których nie możesz dopuścić, kiedy grasz w przewadze dwóch zawodników. Nie zamknęliśmy dobrze, przegraliśmy drugą piłkę, oni otworzyli grę, nie przypilnowaliśmy krycia, kiedy mieliśmy dwóch zawodników więcej. Ale to już się wydarzyło, jestem już tutaj po zwycięstwie i od jutra myślę już o kolejnym meczu.

[ABC] Widzieliśmy, że Gülera na pozycji podwójnej szóstki, o której rozmawialiśmy wielokrotnie podczas Klubowego Mundialu, że to był moment, by wymyślić tę pozycję dla niego, że podoba ci się na tej pozycji podwójnej szóstki, grając obok Valverde czy Tchouaméniego. Prawda jest jednak taka, że później w sezonie wystawiałeś go bardziej na pozycji dziesiątki, gdzie grał Bellingham, lub przy prawej stronie. Na jakiej pozycji przekonuje cię najbardziej? Bo niezależnie, gdzie gra, to asystuje, gra dobrze, ale być może drużyna potrzebuje więcej wyobraźni na tej pozycji podwójnej szóstki? Przede wszystkim też dlatego, by ustawić Bellingham na dziesiątce? Jak ty to widzisz?
Myślę, że obaj mogą grać na obu pozycjach. Sądzę nawet, że Jude czasami może grać nieco niżej i Arda może wymieniać się z nim pozycjami. Aurel, Eudardo, Fede, kiedy może grać w środku, Dani. Mamy zawodników o różnych profilach… Ale Arda ma to, że kiedy potrzebujesz nieco więcej rozegrania, kiedy potrzebujesz tego nieco więcej z tyłu lub na pozycji ofensywnego pomocnika, to on ma te umiejętności. Możemy to wymieniać. Kiedy on robi zwrot i wykonuje ostatnie podanie w ostatniej linii i dobrze odnajduje Viniego czy Kyliana, to jest decydujący. Musimy kształtować tę współpracę, której szukamy, zarówno w osi boiska, jak i na skrzydłach. I musimy to zrobić z piłkarzami, których mamy do dyspozycji.

[El País] Jeśli się nie mylę, to Mbappé strzelał gole w każdym meczu tego sezonu poza jednym...
Przeciwko Mallorce.

Przeciwko Mallorce. Dawniej, jak pytaliśmy Ancelottiego, kiedy dobre serie miał Benzema, to odpowiadał, że jest zadowolony, że może być uzależniony od Benzemy. Pytam cię zatem, czy jesteś zadowolony z bycia uzależnionym od Mbappé?
Nie ująłbym tego w ten sposób. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak gra Kylian. Jest kluczowy dzięki swoim golom, dzięki swojej aktywności, ale inni też mu pomagają i potrzebujemy wszystkich. To jasne, że gole są tym, co daje ci punkty lub nie, ale za tym jest wiele innych aspektów. Ale nie powiem tego w ten sposób, żeby nie dać tytułu na okładkę (śmiech).

[Sporty TV] Jak po tak trudnym meczu, jak ten, się drużyna przed spotkaniem w środku tygodnia z Juventusem i meczem z Barceloną?
Wciąż trawi to, co było dziś, ciśnienie związane z tym intensywnym meczem, który dziś graliśmy. To był mecz, w którym trzeba było zakasać rękawy. Byliśmy przygotowani, że to nie będzie być może najbardziej spektakularne spotkanie i tak było. Z pewnością nie był to najpiękniejszy mecz do grania i oglądania. Od jutra myślimy już o Juve.