Trudny wyjazd do Vitorii

Koszykarze Realu Madryt na początek ligowych zmagań trafili na wymagających rywali. W pierwszej kolejce pokonali Gran Canarię, a w drugiej serii gier zagrają w Vitorii z Baskonią, która na własnym parkiecie zawsze potrafi być groźna. Liga dopiero się rozpoczęła, więc jest spore grono zespołów bez porażki. Bez zwycięstwa natomiast pozostają takie drużyny jak Barcelona czy właśnie Baskonia, która nie potrafi się wygrzebać ze swoich problemów

Poprzedni sezon Baskonii był sporym rozczarowaniem. Pablo Laso stracił latem pracę, a jego miejsce zajął Paolo Galbiati. Początek sezonu wypada fatalnie pod kątem rezultatów, bo sama gra może dawać nadzieje. Baskowie przegrali wszystkie cztery mecze. Zaczęli od porażki z Olympiakosem, któremu wysoko zawiesiła poprzeczkę. Później musiała uznać wyższość ASVEL-u. Na inaugurację ligi niespodziewanie wysoko przegrała z Saragossą (88:107), by wreszcie stoczyć zacięty pojedynek z Panathinaikosem zakończony znów niekorzystnym wynikiem (84:86).

Real Madryt miał swoje problemy na początku sezonu, ale z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Zwycięstwo z Olympiakosem było impulsem i pierwszym sygnałem poprawy. Później Królewscy pewnie pokonali Gran Canarię i ASVEL. Defensywa prezentuje się coraz solidniej i tam do poprawy nie ma tak wielu rzeczy, jak w ofensywie. Bardzo dobrze zaczynają wyglądać letnie transfery. Chuma Okeke, Trey Lyles czy nawet David Krämer dodają drużynie Scariolo dużą wartość.

Trener ponownie będzie musiał dzisiaj podjąć decyzję o odrzuceniu jednego z graczy spoza Wspólnoty. Ostatnio szansę na odpoczynek otrzymał Deck, więc można się spodziewać, że dzisiaj wybór padnie na Okeke lub Lylesa, chociaż każdy z nich zasługuje na występ.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 19:00. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Sportklubie i Canal+Live 2.