Advertisement
Menu
/ marca.com

Pięć dni, które zmieniły kierunek Realu

W świecie piłki dochodzi nieraz do sytuacji, w przypadku których trudno wytłumaczyć, co dokładnie dzieje się w danym momencie. Tak naprawdę w rzeczywistości wiele kwestii rozwiązuje się w naturalny sposób, zwłaszcza w przypadku transferów. Mowa tu również o tych dotyczących trenerów.

Foto: Pięć dni, które zmieniły kierunek Realu
José Ángel Sánchez. (fot. X)

José Félix Díaz z Marki postanowił przedstawić kulisy zatrudnienia Xabiego Alonso w Realu Madryt. Jak podkreśla redaktor madryckiego dziennika kluczowe okazało się spotkanie 21 kwietnia w dzielnicy La Moraleja w domu jednego z działaczy. To tam zapadła ostateczna decyzja w sprawie przyszłości Baska. Wcześniej wszystko opierało się na plotkach i wszelkiej maści dywagacjach. 

Trze miesiące wcześniej, 22 stycznia, Bayer odbył trening w Valdebebas. Tamtego dnia CEO ekipy z Niemiec, Fernando Carro, odbył długą rozmowę z José Ángelem Sanchezem. W trakcie konwersacji nie padło jednak ani jedno słowo odnośnie do przyszłości Xabiego. To nie był jeszcze ten moment. Rozmowy szkoleniowca z działaczami Aptekarzy przewidziane były dopiero na marzec. Alonso na starych śmieciach po prostu przywitał się ze starymi znajomymi i nie pozostawił ani jednej wskazówki na temat swoich dalszych losów, choć już wtedy gdzieniegdzie uważano za pewnik przejęcie przez niego Realu Madryt. 

Pozostanie Ancelottiego z każdym dniem wydawało się coraz mniej prawdopodobne. Jego odejście miało być wyłącznie kwestią czasu. Brazylia nie odpuszczała, a Królewscy zawodzili w ważnych meczach. Kulminacją było wyeliminowanie przez Arsenal, które na dobre ruszyło machinę. Kilka dni po odpadnięciu z Ligi Mistrzów odbyło się kolejne spotkanie między włodarzami Bayeru i Realu, gdzie omówiono już konkrety przenosin Xabiego do Madrytu. Alonso wcześniej zakomunikował swojemu pracodawcy, że chciałby spróbować swoich sił na Bernabéu. 

Sekretne spotkanie we Francji w połowie drogi? Ja do ciebie, czy ty do mnie? Nic z tych rzeczy. Carro i Sánchez wykorzystali fakt, że niemiecka delegacja stawiła się na gali nagród Laureus w Madrycie i po prostu umówili się w domu jednego z nich. Tam zawarli dżentelmeńską umowę pozwalającą Xabiemu na odejście. Wszystko zostało rozwiązane w bardzo łatwy i szybki sposób. Wystarczyło tylko dochować przez jakiś czas tajemnicy. 

Cztery dni później w Sewilli, gdzie rozgrywano finał Pucharu Króla, Ancelottiemu zakomunikowano, że nie będzie trenerem Realu w kolejnym sezonie. 12 maja brazylijska federacja ogłosiła zaś jego zatrudnienie. Wszystko zadziało się więc w o wiele prostszy sposób, niż mogłoby się wydawać, wieńczy swój tekst José Félix Díaz.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!