Advertisement
Menu
/ youtube.com

Nesta: Rok przed odejściem do Milanu, skontaktował się ze mną Real

Mistrz świata z 2006 roku ujawnił, że na początku tego tysiąclecia Królewscy naciskali na jego sprowadzenie, jednak ich oferta została odrzucona przez samego Alessandro.

Foto: Nesta: Rok przed odejściem do Milanu, skontaktował się ze mną Real
Alessandro Nesta. (fot. Getty Images)

Alessandro Nesta, były włoski obrońca, a obecnie trener, wziął udział w podcaście BSMT Gianluki Galeazziego, w którym opowiadał o swojej karierze. 49-latek w kilku wypowiedziach przywołał Real Madryt, między innymi w kontekście niedoszłego transferu, do którego mogło dojść latem 2001 roku. 

– Nie chciałem opuszczać Lazio, rok przed tym, jak sprzedano mnie do Milanu, skontaktował się ze mną Real Madryt, a raczej wysłał swojego człowieka, który powiedział mi: „Musisz grać dla Realu Madryt”, a ja odpowiedziałem: „Gram dla Lazio”. W następnym roku zostałem zmuszony do odejścia, ponieważ nie płacono nam od ośmiu miesięcy, ale nie tylko nam, piłkarzom, pracownikom magazynu, wszystkim. W szatni panował bałagan, jakiego sobie nie wyobrażacie, wiedziałem, że muszę odejść pod koniec sezonu. Ostatniego dnia okienka Lazio próbowało zarobić na mnie jak najwięcej w negocjacjach z Milanem, ale wiedziałem, że muszę odejść.

– Finał Ligi Mistrzów wygrany przeciwko Juventusowi w 2003 roku? Nie podobał mi się rywal. Wolałem grać z każdym innym zespołem, byle nie z włoskim. Jeśli przegrasz z Realem Madryt, to co innego, ale jeśli z Juve, z Interem, to będą ci to już zawsze wypominać. Dlatego mi się to nie podobało, ale to był mój pierwszy finał Ligi Mistrzów. Nie mogłem spać, byłem zdenerwowany, spałem w pokoju z Pirlo, który też był trochę zdenerwowany, a potem pomyślałem: „Ach, gdyby Andrea też się tak denerwował albo meteoryt spadł na ziemię i wszyscy byśmy zginęli, to może byłoby lepiej”. To było trudne, ale piękne. Naprzeciw siebie stanęły dwie bardzo silne drużyny, różne, my byliśmy może trochę bardziej utalentowani, oni byli chyba bardziej zgraną drużyną, bardzo trudno się z nimi grało, a oni wiedzieli, jak wygrywać. To były dwa zespoły, które wiedziały, jak wygrywać.

– Ancelotti? Chciałbym być takim trenerem jak on. Nie jestem taki spokojny, może dlatego, że on zawsze wygrywa. To fenomen. Co jakiś czas Berlusconi coś do niego mówił, zawsze była presja, ale on był spokojny i palił papierosy. Zazdroszczę mu tego spokoju. Kiedy go poznałem, przychodził do nas po kilku latach w Juventusie, gdzie był krytykowany, a potem wygrał z nami Ligę Mistrzów w Manchesterze przeciwko Juve. Ma tę wyjątkową umiejętność zarządzania świetnymi zawodnikami, doskonale wie, co powiedzieć świetnemu piłkarzowi po zwycięstwie lub porażce.

– Pirlo a Modrić? Dla mnie Andrea jest mistrzem, jakiego nigdy wcześniej nie widziałem. Ostatnio oglądałem mecz Milanu i po latach zobaczyłem kogoś takiego jak Pirlo, czyli Modricia. Ale od czasu Pirlo i Modricia nie widziałem zbyt wielu tego typu graczy. Widzisz jak gra Modrić, a on może ważyć ze 60 kilogramów, to szaleństwo. Pirlo to zupełnie inny świat: zawsze poważny, ale o niezwykłym talencie, widział zagrania, których nikt inny nie widział. Jest jedna rzecz, która łączy wszystkich tych mistrzów: pokora.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!