Carreras i Asencio ponownie razem
Obaj piłkarze trafili do szkółki w tym samym sezonie i po pięciu latach spotkali się w Valdebebas już jako piłkarze pierwszego zespołu.

Raúl Asencio i Álvaro Carreras. (fot. realmadrid.com)
Álvaro Carreras i Raúl Asencio dołączyli do akademii Realu Madryt w tym samym sezonie. Obaj trafili do szkółki w wieku 14 lat i grali razem przez trzy sezony (od kategorii Cadete B do Juvenilu C), podczas których byli praktycznie nierozłączni. Po pięciu latach defensorzy ponownie skrzyżowali swoje drogi w Valdebebas, tym razem jako pełnoprawni członkowie pierwszej drużyny, sprawiając, że marzenie, z którym przychodzili do klubu, stało się rzeczywistością. Z tej okazji obaj piłkarze udzielili wywiadu klubowej telewizji, w którym podzielili się swoimi odczuciami.
Álvaro Carreras
– To wszystko to bardzo piękne wspomnienia. Ja odszedłem, ale cały czas utrzymywaliśmy kontrakt. Z Raúlem łączyły mnie bardzo dobre relacje, to było jak życie z bratem, ponieważ trzymaliśmy się razem całymi dniami. Razem chodziliśmy do szkoły, byliśmy razem w klasie, a wieczorem razem trenowaliśmy.
– Każdy piłkarz, który się tu wychowywał, a nawet każdy zawodnik, który kocha piłkę i futbol, marzy o byciu tutaj i spędzaniu każdego dnia z tym piłkarzami w tym wielkim klubie.
Raúl Asencio
– Spotkaliśmy się tu w wieku 14 lat. Od przyszedł z Galicji, ja z Wysp Kanaryjskich. Dzieliliśmy razem wiele chwil, ponieważ obaj byliśmy nowi. Álvaro był niezwykle ważny podczas tych lat w rezydencji.
– Znamy się bardzo dobrze. Stał się dużo bardziej dojrzałą osobą. Musiał wyjechać poza Hiszpanię, by móc spełnić swoje marzenie. Kiedy dowiedziałem się, że istnieje możliwość, że może przyjść, to poczułem niewiarygodną radość. Sama świadomość tego, że może przyjedzie, była już powodem do wdzięczności. Świadomość, że dorastaliśmy razem i że być może znów będziemy dzielić szatnię w największym klubie świata, bardzo mnie uszczęśliwiła. Przeżywać tu wszystkie te doświadczenia to coś niewiarygodnego.
– Na szczęście mieszkam tu od 14. roku życia i nie musiałem wyjeżdżać. Widzisz, czym jest Real Madryt, i z każdym dniem masz coraz większe chęci, by móc tu być, na najwyższym szczycie Miasteczka Sportowego. To niesamowite móc przeżywać każdy dzień z kolegami, ze sztabem trenerskim, z całym personelem, który nam pomaga, a przede wszystkim z ludźmi takimi jak Álvaro i reszta szatni. To zawsze było moim marzeniem i na szczęście właśnie je spełniam.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze