Chiringuito: Vinícius może odejść z Realu Madryt już w styczniu!
Marcos Benito to dziennikarz Chiringuito, który utrzymuje bliskie relacje z Brazylijczykami z Realu Madryt i ich otoczeniem. Przedstawiamy wypowiedzi tego dziennikarza na temat aktualnej sytuacji Viníciusa.

Vinícius Júnior. (fot. Getty Images)
– Wczoraj eksplodował – Vinícius eksplodował. Był akurat w najlepszym momencie meczu: przed chwilą trafił w słupek, miał asystę do Mbappé, a za każdym razem, gdy miał piłkę, dawał to, czego wszyscy od niego chcą – tę iskrę, odwagę w pojedynkach, mijał rywala, którego mówiąc wprost doprowadzał do szału. I wtedy przychodzi przerwa na chłodzenie. Widzi, że na boku czeka Rodrygo, żeby wejść za niego. Wystarczy, że na niego spojrzał i już wiedział, że znowu koniec. 6 na 6 – Vinícius Júnior nie kończy meczów, nie gra pełnych 90 minut, choć tym razem przynajmniej druga połowa była, moim zdaniem, na takim poziomie, jakiego od Viníciusa się oczekuje.
– 6 na 6 – sześć spotkań, których nie dokończył albo w których nie zagrał wszystkich minut. A jednocześnie Vinícius ma udział przy bramce średnio co 80 minut. Bardzo niewielu piłkarzy w kadrze Realu Madryt czy w całej La Lidze ma takie liczby – czy to gole, asysty, czy wywalczone rzuty karne. Co 80 minut, z jakiegoś powodu, Vinícius dokłada udział przy golu dla Realu Madryt. To prawda, że pewnie nie jest w swojej najwyższej formie, ale liczby są, dane są.
– Doszliśmy do momentu, w którym on sam już nie wie, co jeszcze ma zrobić. Wczoraj puściły mu nerwy. I nie tylko to – potem pytają Xabiego Alonso na konferencji, a on porównuje go do Mastantuono. Zrównuje jego status z 18-latkiem, który na pewno będzie bardzo dobry, ale dopiero co przyjechał, i z Viníciusem, który w Realu Madryt jest kim jest, bo sam na to zapracował. Można sobie wyobrazić, jak to musi w nim rezonować.
Josep Pedrerol: Właśnie wtedy pytają Xabiego Alonso, czy Vinícius się zdenerwował, a on odpowiada: „Franco też”.
Marcos Benito: Żeby nie mówić o Viníciusie, wyciąga Mastantuono.
Josep Pedrerol: „Franco też wkurzył się na zmianę” – tym Xabi to uzasadnia. Każdy by się zdenerwował.
– To jest lekceważenie – albo on sam tak to czuje – bo widzi, że nawet Mastantuono stawiany jest z nim na równi w takich sytuacjach. I nie uważa, żeby to było fair, przynajmniej biorąc pod uwagę hierarchię, którą ma w zespole. Wiele rzeczy, które robi Xabi – jak już mówiliśmy – nie jest sprawiedliwych. Merytokracja nie wchodzi teraz w grę. Mówimy o rozdzielaniu minut pod kątem strategii, o tym, żeby wszyscy byli w gotowości. Xabiemu to działa. 6 na 6 – tego podważyć się nie da. Ale przy okazji „wykańcza” Viníciusa.
– I doszliśmy do punktu, w którym – jeśli tak będzie dalej – realna jest możliwość, że Viníciusa nie będzie w Realu Madryt już w styczniu. To bardzo mocne, co mówię, dlatego starałem się dobrać właściwe słowa. Ale jeśli od teraz do stycznia nie poczuje się ważnym piłkarzem, albo przynajmniej nie będzie mógł tego pokazać na boisku, to uważam, że w styczniu coś się wydarzy. A jeśli nie w styczniu, to latem – moim zdaniem – praktycznie przesądzone, że Vinícius w Realu Madryt nie zostanie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze