Tebas: Przybliżenie im meczu nie łamie tradycji – ono ją promuje i rozwija
Prezes La Ligi odpowiada unijnemu komisarzowi.

Javier Tebas. (fot. Getty Images)
„Szanowny Panie Komisarzu, podzielamy pogląd, że europejski futbol wyrósł na lokalnej tradycji, szkoleniu młodzieży i silnych ligach. Właśnie dlatego zaskakuje Pana intensywna aktywność na X z hasłem European football belongs in Europe, a jednocześnie milczenie wobec kwestii, które rzeczywiście szkodzą ekosystemowi:
(i) Klubowy Mundial jednostronnie narzucony przez FIFA, który przeciąża kalendarz i osłabia ligi krajowe;
(ii) nieuczciwa konkurencja ze strony klubów-państw i bogatych mecenasów;
(iii) deprecjonowanie należnego prawa do ekwiwalentu za wyszkolenie klubów szkolących;
(iv) rosnąca przepaść ekonomiczna między nielicznymi a resztą;
(v) próby importu do Europy modeli półzamkniętych opartych na franczyzach, promowanych przez NBA i wspieranych przez FIBA – jawnie sprzecznych z europejskim modelem sportu, który jest otwarty, oparty na merytokracji i strukturze piramidy;
(vi) …i tak dalej.
Obrona europejskiego modelu wymaga spójności i zasad stosowanych wobec wszystkich. Wymaga też uznania, że europejski kibic jest nie tylko na stadionach: miliony obywateli Europy – wielu Hiszpanów – mieszkają w Stanach Zjednoczonych i z taką samą pasją śledzą swoje kluby. Przybliżenie im meczu nie łamie tradycji – ono ją promuje i rozwija.
Podejmijmy poważny dialog, by chronić tradycję i przyszłość”, napisał w mediach społecznościowych prezes La Ligi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze