Bez wpadki na nowym terenie
Real Madryt wygrał na wyjeździe z Realem Oviedo 3:0 po dwóch trafieniach Kyliana Mbappé i jednym golu Viníciusa Júniora.

Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)
Aż cztery zmiany w jedenastce i obecność Rüdigera, Carvajala, Mastantuono i Brahima nie przyniosły wielkiej różnicy w ogólnej ocenie gry Realu Madryt. W pierwszej połowie Królewscy znów dominowali i momentami wyglądało to dokładnie tak jak pięć dni temu na Bernabéu. Był pressing, dominacja i przewaga, ale dobrych sytuacji było jak na lekarstwo.
Rodrygo szarpał i imponował odwagą, ale niekoniecznie skutecznością, Mbappé szukał gry, Tchouaméni robił wślizg za wślizgiem, ale przy głęboko cofniętym rywalu znów nie było efektu wow. Jednocześnie… nie było tak, że ktoś grał źle. Transport piłki do ofensywy był szybki i zazwyczaj bezproblemowy, defensywa wyglądała bardzo solidnie, ale nie było ostatniego podania.
Doskonałym wyjątkiem była akcja trójki Tchouaméni–Arda–Mbappé. Pierwszy na pograniczu faulu odebrał piłkę, drugi szybko dograł do Kyliana, a ten świetnie przyjął piłkę i uderzył przy słupku. To był zdecydowanie najważniejszy moment pierwszej połowy.
Po przerwie Real długo nie szarpał. Każda akcja się dłużyła, choć rywal nadal nie miał praktycznie nic do powiedzenia. A gdy pojawił się problem – strzał Sibo w 82. minucie w słupek – odpowiedź przyszła natychmiastowo. Najpierw wprowadzony z ławki Vini dograł do Mbappé, a ten strzelił na 2:0 i było po meczu. W doliczonym czasie gry do Brazylijczyka podał Brahim. Rezultat 3:0 wygląda już całkiem solidnie.
Królewscy zachowali koncentrację od początku do końca niemal bez przerwy. Mieli odrobinę szczęścia, ale znów zrobili swoje. Nie były to piłkarskie delicje, a sama konsumpcja tego meczu przez widza mogła kojarzyć się z dość nudną telenowelą niż filmami akcji, od których nie sposób oderwać wzroku. Xabi Alonso przeprowadził dziś sporo zmian po mimo wszystko nie najgorszej potyczce z Osasuną, ale można to zrozumieć. Ci, którzy dziś weszli – Vinícius i Brahim – też wnieśli przy zmęczonym rywalu coś, na co ostatnio nie mieli nawet okazji. Liderem był jednak ponownie Kylian Mbappé, który znów w kluczowych momentach wziął Real na swoje plecy.
Real Oviedo – Real Madryt 0:3 (0:1)
0:1 Mbappé 37' (asysta: Arda Güler)
0:2 Mbappé 83' (asysta: Vinícius)
0:3 Vinícius 90'+3' (asysta: Brahim)
Real Oviedo: Escandell; Luengo (46' Hassan), Costas, Calvo, Alhassane; Sibo; Nacho Vidal, Ilić (72' Ejaria), Dendoncker (90' Cazorla), Chaira (79' Brekalo); Rondón (72' Viñas)
Real Madryt: Courtois; Carvajal (87' Trent), Rüdiger, Huijsen, Carreras; Tchouaméni, Arda Güler (74' Gonzalo), Valverde; Mastantuono (63' Brahim), Rodrygo (63' Vinícius), Mbappé (87' Ceballos)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze