Xabi Alonso: Napastnicy nie mogą się wyłączać, ale obrońcy i pomocnicy też muszą naciskać
Xabi Alonso pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym spotkaniem z Osasuną w La Lidze. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Xabi Alonso w sali prasowej w ośrodku w Valdebebas. (fot. Getty Images)
[RMTV] Jak podchodzisz do swojego debiutu w roli trenera Realu Madryt na Santiago Bernabéu? Jak czuje się drużyna przed tym meczem?
Wszyscy podchodzimy do niego z oczekiwaniami, podekscytowani i z chęciami, by sezon już się zaczął po tej przerwie. To były dwa krótkie tygodnie, ale intensywne. Chcemy już wejść na Bernabéu. Dla wielu to był krótki czas od ostatniego razu, dla innych minęło więcej czasu, a jeszcze dla innych to będzie pierwszy raz. To wszystko połączy się z chęciami drużyny i na pewno chęciami kibiców, by znowu zobaczyć swoją drużynę na stadionie. Chcemy dobrze zacząć przeciwko Osasunie. Pierwszy mecz zawsze jest ważny z wielu powodów. Jutro nadchodzi ten dzień.
[La Sexta] Rozmawiałeś z Mastantuono, by przekonać go do transferu do Realu Madryt. Już masz go do swojej dyspozycji. Jak go oceniasz? Zaskoczył cię?
Kiedy z nim rozmawiałem po raz pierwszy, to miał 17 lat i bardzo zaskoczyła mnie jego osobowość. Drugi raz, gdy się widzieliśmy, miał już 18 lat, ale wtedy był 17-latkiem i już bardzo w siebie wierzył. Absolutnie nie bał się przejścia do Realu i teraz po przyjściu tutaj widać u niego dojrzałość, chęci i jakość. Widać, że w krótkim szybko integruje się z zespołem – czy to dynamiką szatni, czy to dynamiką gry.
[DAZN] Jaki poziom tożsamości czy rozwoju widzisz w swojej drużynie? Co poprawiło się w ciągu tych 15 dni względem Klubowego Mundialu?
Stawiamy kroki. Jaki poziom? Trudno to zmierzyć. Nie ma termometru, by się tego dowiedzieć, ale faktycznie stawiamy kroki. Na pewno ciągle pozostaje przed nami jeszcze kilka z nich, ale główne i podstawowe idee już wprowadzaliśmy w trakcie Klubowego Mundialu. Teraz w trakcie treningów oraz dwóch sparingów też na nie naciskaliśmy. Na tej podstawie będziemy pokonywać naszą drogę, ale odczucie jest dobre.
[SER] Pytaliśmy o skład kadry już w Stanach Zjednoczonych. Teraz minęły dwa tygodnie przygotowań. Czy uznajesz kadrę za zamkniętą? Czy ciągle może dojść do jakiegoś odejścia lub przyjścia? Chciałbyś jakiegoś odejścia lub przyjścia?
Ja liczę na wszystkich, którzy są tu z nami. Chcę, żeby oni wszyscy byli gotowi na 100%. Tego potrzebujemy, by byli gotowi na 100%. Potrzebujemy tego, by drużyna działała ze wszystkimi ludźmi, z energią i potrzebnym nastawieniem. Obecnie liczę na wszystkich.
[RTVE] W tym sezonie będzie wielka rywalizacja na prawej obronie między Carvajalem i Arnoldem. Jasno wiesz, kto będzie grać w pierwszym składzie czy będziesz rotował nimi z meczu na mecz?
Jasno wiem, że to świetna rywalizacja. Bardzo podoba mi się, że na każdej pozycji mamy dwóch piłkarzy, którzy mogą grać i dwóch zawodników, którzy chcą pokazać, że zasługują na miejsce. Na tej podstawie będę musiał decydować. Czasami... Nie tyle będę sprawiedliwy czy niesprawiedliwy, ale będę musiał to dzielić. Sądzę jednak, że mamy wiele pozycji z podwójną obsadą. Na prawej obronie też mamy dwóch piłkarzy. Carvę, który potrenował dużo więcej i jest już dużo bliżej swojego poziomu, oraz Trenta, który przychodzi z Liverpoolu. To jest świetne dla poziomu kadry. Mamy wiele meczów i potrzebujemy właśnie tego poziomu.
[Onda Cero] Teraz nie da się już tego zmienić, że Real gra jutro. Co sądzisz o tym, że La Liga nie chciała słyszeć o przekładaniu meczu z powodu Klubowego Mundialu? I jak zadowolony jesteś z tej pracy od 4 sierpnia?
Jak mówisz, teraz tego już nie zmienimy. Prosiliśmy jednak oczywiście o to ze względu na zdrowie piłkarzy, danie im odpoczynku po tak długim sezonie i by mieć trochę dłuższe przygotowania. Byłoby miło, gdybyśmy otrzymali to wsparcie. Ostatecznie nie udało się i jest, jak jest. Mieliśmy tylko dwa tygodnie i teraz nie ma co szukać żadnej wymówki. Myślę, że drużyna może jutro rywalizować. Spróbujemy to zrobić i jestem przekonany, że tak będzie, bo często chęci i serce pchają cię dużo bardziej niż nogi. Mamy chęci, by jutro zacząć, by wrócić na stadion, by połączyć się z kibicami i by ludzie czerpali radość.
[ABC] Ostatni raz rozmawialiśmy z tobą 40 dni temu. Wydarzyło się przez ten czas wiele rzeczy. Jedna z nich dotyczy La Ligi. Wyobrażam sobie, że jesteś na bieżąco ze słynnym meczem w Miami, który w grudniu chcą rozegrać tam Villarreal z Barceloną. Jaka jest twoja opinia? Sam grałeś w bardziej tradycyjnym futbolu. Co sądzisz o tym pomyśle? Czy twoim zdaniem to wypacza rozgrywki, jak przekazał to w swoim komunikacie Real Madryt i także inne kluby?
Tak, bardzo zgadzam się z komunikatem klubu. Na starcie rozgrywek wszyscy znaliśmy zasady rywalizacji i jeśli zmieniamy zasady, potrzebna jest jednogłośna zgoda wszystkich uczestników. Dlatego moim zdaniem teraz na to nie ma miejsca i należało o to zapytać wcześniej wszystkich uczestników La Ligi, więc w pełni zgadzam się z komunikatem klubu.
[Chiringuito] Chcę zapytać o imię, które bardzo mocno wybrzmiewa, czyli Lamine'a Yamala. Z Barcelony, pańskiego rywala.
Kojarzę [uśmiech].
Pan jako człowiek futbolu, jak ocenia pan fenomen Lamine'a Yamala? Narzucana jest na niego duża presja? My narzucamy na niego dużą presję? On narzuca na siebie dużą presję? Jak ocenia pan to wszystko w przypadku Lamine'a?
Trochę jak mówiłem wcześniej, nie mam presjometru i nie wiem, jak duża jest presja. Ale cóż, faktycznie mocno się rozwinął przez ten krótki czas i jest ważnym zawodnikiem dla Barcelony, jak także reprezentacji. I cóż, tyle, przyjdzie czas, by się z nim zmierzyć [uśmiech].
[El País] W Stanach Zjednoczonych dużo mówiłeś o dystansach i bliższej grze między sobą jako drużyna. Jak to przesłanie przyjęli Vinícius i Mbappé? Jak oni pracują nad tym aspektem? Jak ich oceniasz? Przy odczuciach z poprzedniego sezonu i także ze wspólnej gry w meczu z PSG. Czy ich ta część gry kosztuje najwięcej?
To kwestia tego, by wszystkie formacje były świadome. Oczywiście napastnicy są ważni i przy powrotach nie mogą się odłączać. Nie tylko te nazwiska, ale wszyscy, którzy będą grać na tych pozycjach. Jednak w ten sam sposób kiedy atakujemy, to linia obrony musi naciskać, także linia pomocników... Nie chcemy działać na podstawie zachowania napastników i wtedy patrzeć, co się dzieje. Chcemy działać jako drużyna, by wszyscy brali udział i przeżywali to, co jest potrzebne w każdej akcji. To pomoże nam w tym, by wszelkie dystanse wyglądały lepiej, czy będziemy musieli bronić, czy atakować. Jeśli jesteśmy daleko od siebie w ataku, to wtedy powroty zazwyczaj są trudniejsze czy dystanse są większe. Dzisiaj bardzo ważne jest bycie świadomym tego i uważam, że na mundialu zrobiliśmy ważny krok. Może nie ostatniego dnia, ale to coś, o czym bardzo myślimy i nad tym pracujemy.
[COPE] Rozpoczyna się nowa era. Madridismo jest podekscytowane twoim przyjściem. Jaką możesz złożyć obietnicę kibicom? Real Xabiego będzie grać dobrze w piłkę? Real Xabiego wygra tytuły?
Ja raczej wolę robić niż mówić. Obiecywanie przed zrobieniem w piłce raczej nie działa. Na pewno pracujemy i ludzie mają duże chęci. To się odczuwa. My też mamy wielkie chęci. Chcemy zacząć ten nowy projekt z nowymi zawodnikami, nowym trenerem i chcemy przenieść tę naszą energię na stadion. I potem na to zasłużyć. Samym mówieniem do tego nie doprowadzimy, inaczej wszystko byłoby bardzo darmowe [uśmiech]. Musimy na to zasłużyć i chcemy zacząć od jutra pokonywać tę drogę, by móc dojść tam, gdzie chcemy znaleźć się w maju.
[La Razón] Mówisz, że obrona musi naciskać, gdy idziecie do przodu, a w tej formacji zaszły największe zmiany. Moje pytanie brzmi: jak wybiera się szefa defensywy? Wybierasz go ty? To naturalna rzecz dziejąca się na boisku? Jak się o tym decyduje?
To musi być naturalne. To musi wyjść z wewnątrz. To musi z nich wyjść organicznie. Myślę, że faktycznie mamy piłkarzy komunikatywnych, „zarażających” i którzy w krótkim czasie tworzą swoje miejsce w zespole. To coś bardzo ważnego, by wszystko było lepiej połączone. Kiedy jest komunikacja, to pomaga to koledze, ale też tobie w przeżywaniu gry. I nie ma czegoś takiego, że powiem: ty jesteś liderem czy ty musisz być liderem. Nie, to musi wydarzyć się naturalne. Roli lidera się nie narzuca, a ona się tworzy poprzez to, co ktoś przekazuje reszcie. Może też być więcej niż jeden lider [uśmiech].
[MARCA] Klub w tych latach był bardzo stanowczy w sprawie sędziowania. Jak ty oceniałeś to z Niemiec? Czy Real Madryt był źle traktowany?
Zobaczymy. Zaczynamy teraz sezon i będziemy obserwować, jak będą rozwijać się te rzeczy. Obyśmy nie musieli za dużo rozmawiać o arbitrach i ja też nie chcę robić tego za szybko [uśmiech].
[TNT Sports Brasil] Jak Rodrygo czuje się w tych dniach? Jego nazwisko jest wplątywane w wiele plotek na rynku. Jak się czuje i jaką rolę pan mu przewiduje? Szczególnie w kontekście jutrzejszego meczu.
Cóż, latem jest wiele plotek o wielu graczach, ale Rodrygo oceniam dobrze. Jak mówię, liczę na wszystkich i chcę, żeby oni wszyscy czuli się częścią drużyny i byli gotowi na 100%. Tym się teraz zajmuję i to mnie przejmuje.
[ElDesmarque] Zaczęła się La Liga i już mamy pierwszą wielką kontrowersję z meczu na Majorce. Nie wiem, czy widziałeś ten mecz? Jak oceniasz to zdarzenie?
Cóż, uważam, że nie do mnie należy komentowanie tego, co dzieje się w innych meczach. Słyszałem jednak słowa [trenera Mallorki] Jagoby Arrasate i uważam, że on to świetnie wytłumaczył.
[Radio Nacional] Mówisz, że Mastantuono świetnie aklimatyzuje się w zespole. Co on może dać drużynie? Czy już jutro może otrzymać minuty?
Tak, może jutro dostać minuty. I wniesie jakość, energię, jest zaangażowany defensywnie, ma dobry impuls, ma tę... [uśmiech] W krótkim czasie dostrzegłem, że ma ten pazur, tego argentyńskiego ducha, ducha wojownika, ale przy tym ma też jakość i jest waleczny. Do tego ma spektakularną lewą nogę. Zarówno przy stałym fragmencie, jak także zagrywaniu ostatniego podania. Ma też świetne wykończenie. I jest młody, jak poruszaliśmy to przy innym pytaniu. Jest młodym zawodnikiem, ale już jest rozwinięty. Musimy mu pomagać, ale jest już na bardzo dobrym poziomie.
[OkDiario] Chcę zapytać o Brahima. Zagrał w pierwszym składzie w jedynym letnim sparingu. Jak bardzo cię zaskoczył? Wyobrażam sobie, że tego nie zdradzisz...
Wyobrażasz sobie dobrze [śmiech].
… [śmiech] Ale czy jutro może być jedną z nowości w składzie?
[śmiech] Nie, oceniam go dobrze. Brahima już znałem. Brahim może dawać coś innego w tym jak rozumie pozycję, jak potrafi generować inne rzeczy, jak także świetnie łączy się z kolegami. Na małej przestrzeni jest doskonały, jest obunożny, świetnie wykańcza akcje. Więc mnie nie zaskoczył, bo już go dobrze znałem. I... I jest w kadrze, może jutro zagrać. [śmiech] Szukałeś innej odpowiedzi. [śmiech]
[dziennikarz z Argentyny] Franco Mastantuono powiedział na prezentacji, że najlepszy na świecie jest Messi. Moim zdaniem przesadnie to analizowano. Czy to wywołało jakiś wewnętrzny efekt lub jakąś rekomendację w sprawie efektów, jakie mogą mieć tu jego słowa?
Rekomendację, że mamy mu powiedzieć, kogo ma uważać za ulubionego zawodnika? Nie, nie. Ja mogę dostrzec logikę w tym, że jego ulubiony piłkarz to Messi… Jest Argentyńczykiem, jest lewonożny... Dla mnie to nie jest zaskoczenie.
[El Mundo] Jeśli się nie mylę, jutro mija 11 lat od twojego ostatniego razu na Bernabéu w meczu Superpucharu Hiszpanii z Atlético. Jak twoim zdaniem zmienili się stadion i kibice? Jak zmieniłeś się też ty? Jakie chciałbyś mieć relacje z trybunami?
Relacje z trybunami... Moje wspomnienia były bardzo dobrze. Do tego wróciłem raz z Bayernem w Lidze Mistrzów [w 2017 roku] jako rywal i relacja była dobra. Odczułem tę sympatię. Teraz moja rola jest inna, ale mam duże oczekiwania. Jestem zmotywowany i mam chęci, by znowu poczuć to połączenie z ludźmi. Minął jakiś czas, ale zawsze czułem tę relację i połączenie z klubem jako coś bardzo żywego w każdym miejscu, gdzie byłem, chociaż minęło mnóstwo czasu. I nie jestem na to przygotowany, ale niech wydarzy się, co ma się wydarzyć i obym poczuł, co mam poczuć, ale jestem szczęśliwy, że wracam.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze