Advertisement
Menu
/ as.com

Hazard: Thibaut i Karim dali nam Ligę Mistrzów, a ja dbałem o atmosferę w szatni

Eden Hazard był gościem podcastu Zacka Naniego. Przedstawiamy najciekawsze fragmenty rozmowy z byłym piłkarzem Realu Madryt.

Foto: Hazard: Thibaut i Karim dali nam Ligę Mistrzów, a ja dbałem o atmosferę w szatni
Eden Hazard. (fot. Getty Images)

– Moja trójka najstarszych dzieci gra w Rayo Majadahonda, klubie niedaleko Madrytu. Bardzo im się to podoba. Najstarszy ma 14 lat. Drugi był przez rok w akademii Realu Madryt. Półtora roku temu go przeniosłem, więc teraz też jest w Rayo Majadahonda. To klub, w którym zaczynali bracia Hernández. Nawet Rodri, zdobywca Złotej Piłki, tam zaczynał. To bardzo dobry klub. Chcą grać w piłkę jak tata. Kiedy jest się małym, zawsze chce się robić to, co robi ojciec, to jasne. Wspieram ich w 100%, dając im pełną swobodę. W końcu sam grałem na wysokim poziomie, więc od czasu do czasu podpowiadam im coś od siebie.

– Dlaczego na początku kariery wybrałem Lille? Mój dom był godzinę drogi samochodem. To miasto było niedaleko, praktycznie obok mojego. Zaproponowano mi poważny projekt, z nowoczesnym ośrodkiem treningowym, całkiem nowym, w którym mieszkało się na miejscu, z nowymi udogodnieniami. Pojechałem to zobaczyć, gdy trenerem był Claude Puel. Infrastruktura i cały klub zrobiły na mnie wrażenie. To dobry zespół Ligue 1. Bliskość Belgii była dla mnie plusem w wieku 14 lat. Mieszkanie tam przypominało życie w internacie. Ważne było dla mnie utrzymanie więzi rodzinnych, a tam było to możliwe.

– Relacje z trenerami? Nigdy nie byłem typem zawodnika, który musi dużo rozmawiać z trenerem. Zawsze była relacja oparta na wzajemnym szacunku. Nie lubię sytuacji, w której trzeba rozmawiać z trenerem, żeby grać. Ludzie mówią, że grasz, bo z nim rozmawiasz. Mnie to nie odpowiadało.

– Telefon od Drogby? Didier zadzwonił pewnego razu i powiedział, że ktoś chce ze mną porozmawiać. Dla mnie Drogba to legenda. Powiedział mi, że powinienem zostać w Chelsea, bo to klub dla mnie. Ale ja powiedziałem „nie”, wszyscy wiedzą, że nie. Byłem fanem Realu Madryt i Thierry’ego Henry'ego, więc jako dziecko kochałem Arsenal. Dorastałem jako kibic Kanonierów, ale nigdy nie było rozmów.

– Piłkarze, którzy zrobili na nim największe wrażenie? De Bruyne jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii Premier League. Ale można było mu odebrać piłkę… Był też Yaya Touré i w jego przypadku to było niemożliwe. Uwielbiałem też to, że nic go nie obchodziło, był jak walec, nie do zatrzymania. Nie chciałem go kryć. A nawet gdybym chciał, nie mogłem. Ale kiedy kryli mnie – nikt mnie nie powstrzymał. Wyobraź sobie wysokiego gracza, który musi zatrzymać kogoś niższego o 20 centymetrów. Poza tym byłem silny, z nisko położonym środkiem ciężkości, co dawało mi przewagę. Tak, czasem trochę przesadzałem, grałem za ostro. To było dobre do skrótów na YouTube. Dobrzy ofensywni gracze czasem nie wykonują wysiłku w obronie. Ja też tak robiłem. Grałem z Karimem Benzemą i mogę powiedzieć, że on też nie zawsze dawał z siebie wszystkiego w kwestii wysiłku fizycznego. Nawet Dembélé nie robi tego cały czas.

– Mundial 2018 i półfinał z Francją? Po meczu z Brazylią byli tacy, którzy płakali, ale my cieszyliśmy się chwilą. Miałem w szatni młodszego brata. To był dla nas wyjątkowy moment.

– Zainteresowanie PSG? Nigdy nie grałem w PSG, choć zawsze byłem w kontakcie z Nasserem. W moim ostatnim roku w Lille pojechałem zobaczyć mecz PSG. Nigdy nie byłem fanem tego klubu i nie chciałem wracać do ligi francuskiej. Bardziej widziałem się w United, City, Bayernie czy Barcelonie. W pewnym momencie mojej kariery była mowa o Bayernie, ale nie chciałem się na tym skupiać. Zostałem. Nie chciałem zmian. Z całym szacunkiem dla Bayernu, ale nie chciałem przenosić się z Londynu do Monachium. Chciałem iść do Realu Madryt. 

– Relacja z Karimem Benzemą i Thibaut Courtois? Courtois zawsze stawiał takich graczy jak Benzema czy Modrić nade mną. Dla mnie to legendy. Karim od pierwszego dnia był świetny. Rozmawialiśmy, graliśmy razem. Myślę, że jest zawiedziony tym, jak potoczyły się sprawy, ale mamy dobrą relację. To Thibaut i Karim dali nam Ligę Mistrzów. Ja dbałem o atmosferę w zespole. Ludzie tego nie widzą, ale to jest ważne. Ten rok był niesamowity.”

– Zakończenie kariery? Odszedłem z profesjonalnego futbolu, bo przestało mi się podobać wszystko, co jest wokół gry. Uwielbiałem te 90 minut na boisku, ale nie całą resztę – podróże, długie treningi, media. Teraz trenerzy pracują więcej niż piłkarze, ciągle przy komputerze z asystentami. To mi się nie podoba. Mam 34 lata, a nie 42, jak niektórzy myślą. Jeśli będę chciał zostać trenerem, mam czas. Teraz mogę obserwować różne rzeczy, być z dziećmi i podchodzić do życia spokojniej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!