„Carreras najlepiej odnajduje się w ustawieniu z trzema stoperami”
Były piłkarz między innymi Realu Madryt, Benfiki czy Manchesteru City, Javi García, udzielił wywiadu dziennikowi AS. Przedstawiamy wypowiedzi Hiszpana, który w sezonie 2023/24 jako asystent trenera Benfiki miał okazję pracować z Álvaro Carrerasem.

Álvaro Carreras. (fot. Getty Images)
Masz osobisty projekt na ten sezon?
Chcę dalej się kształcić jako trener, odwiedzać uznanych szkoleniowców, by uczyć się ich metod pracy na miejscu, rozwijać swoje umiejętności, poznawać nowe idee i uczyć się języków. Próbowałem już swoich sił jako asystent, bardzo mi się to spodobało i coraz bardziej mnie kusi, by samemu rozpocząć pracę jako trener.
Czy na Klubowych Mistrzostwach Świata bardziej zaskoczył cię wynik 4:0 PSG z Realem czy sam finał turnieju?
Bez wątpienia bardziej zaskoczył mnie wynik finału. Mało kto mógł sobie wyobrazić, że PSG przegra w taki sposób z Chelsea. Maresca był znakomity i bardzo dobrze ustawił swój zespół. Tak czy inaczej, bardzo doceniam sezon PSG. To była najlepsza drużyna Europy, a Luis Enrique po raz kolejny pokazał, że jest jednym z najlepszych trenerów na świecie. Dla mnie bycie trenerem to właśnie robienie tego, co robi Luis Enrique, czyli yciąganie 200% z każdego zawodnika.
Co Xabi może wnieść do Realu?
Myślę, że przyniesie świeże spojrzenie taktyczne. Real potrzebował nowych nawyków, gry w różnych systemach i świeżych pomysłów. To wzmocni więzi w zespole i indywidualne umiejętności każdego piłkarza. Odważę się nawet powiedzieć, że w tym sezonie uda mu się odnaleźć najlepsze wersje wielu zawodników Realu Madryt.
Jak oceniasz transfer Carrerasa?
To znakomite wzmocnienie. Álvaro potrafi grać na kilku pozycjach i robi to bardzo dobrze. Może być lewym obrońcą, trzecim stoperem albo wahadłowym. Taka wszechstronność jest bardzo ceniona przez trenerów. Poza tym jest bardzo inteligentny taktycznie. Myślę, że to dokładnie taki profil, jakiego Xabi szukał.
Od kiedy go znasz?
Lubię śledzić pracę akademii, zwłaszcza klubów, w których grałem. Widziałem go już w juniorskich drużynach Realu. Wtedy był obiecujący, ale dopiero po jego przejściu do Benfiki, gdzie mogłem obserwować go codziennie, zrozumiałem, że to świetny piłkarz, który dojrzewał i rozwijał się w odpowiednim tempie.
Jakie są jego najmocniejsze strony?
Inteligencja taktyczna, umiejętność idealnego zrozumienia tego, czego oczekuje trener, jego osobowość na boisku oraz fakt, że pod względem technicznym wyróżnia się wśród zawodników na swojej pozycji.
Najlepiej odnajduje się w systemie z trójką stoperów?
Zdecydowanie. Jego ofensywne usposobienie bardzo temu sprzyja.
Czy poradzi sobie w defensywie?
Oczywiście. On jak mało kto zna swoje atuty, ale także słabsze strony. Powtórzę, jest bardzo inteligentny i jestem przekonany, że poradzi sobie we wszystkich aspektach gry.
Czy będzie w stanie powstrzymać Lamine’a w Klasyku?
Czemu nie? Zatrzymanie Yamala to trudne zadanie dla każdego bocznego obrońcy na świecie, ale Álvaro dobrze sobie z nim poradził w Lidze Mistrzów i może to powtórzyć.
Czy presja związana z kwotą 50 milionów euro może mu ciążyć?
Na pewno nie. Ma silną osobowość i nie wpłynie to na niego negatywnie. Zawsze powtarzałem, że żeby odnieść sukces w Realu, trzeba mieć odrobinę boiskowego egoizmu, a on to ma. Oczywiście nie znaczy to, że nie gra dla drużyny. Poza boiskiem to fenomenalny facet.
Czy doświadczenie w Benfice pomoże mu znieść presję w Madrycie?
Benfica to wielki klub, ale Real to zupełnie inny świat. Nic nie da się porównać do gry na Bernabéu. Mam nadzieję, że tak, ale tylko czas pokaże, czy da radę.
Jeśli będzie się dalej rozwijał, czy zasłuży na powołanie do reprezentacji?
Oczywiście. Hiszpania nie ma obecnie niekwestionowanego lewego obrońcy, a on może o to miejsce rywalizować. W Realu będzie w centrum uwagi i jeśli dobrze się spisze, ma wszelkie warunki, by zostać lewym obrońcą La Rojy.
Byłeś pomocnikiem – czy Realowi brakuje kreatywności w środku pola?
Musimy zacząć od jednej rzeczy: Kroos jest nie do zastąpienia. Jego brak był już bardzo odczuwalny w zeszłym sezonie i to zupełnie naturalne, biorąc pod uwagę, jak wielki wpływ miał na grę. Teraz rolą Xabiego jest zminimalizowanie tej straty i myślę, że wie dokładnie, jak to zrobić.
Czy widzisz kogoś, kto mógłby wejść w jego buty?
Szczerze mówiąc, nie widzę nikogo, kto mógłby grać na tej pozycji na takim poziomie, jakiego wymaga Real Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze