300-milionowa operacja Florentino, która ma przynieść krótko- i długoterminowe zyski Realowi Madryt

Florentino Pérez za kulisami pracuje nad kolejną operacją majątkową, która będzie mieć wpływ na rozrachunki Realu Madryt. Nadrzędnym celem prezesa Realu Madryt jest uzyskanie 10-miliardowej wyceny klubu. Otoczenie Florentino podkreśla, że do utrzymania się w piłkarskiej elicie w Europie trzeba wzmocnić majątek klubu. Wśród opcji do podniesienia wartości klubu jest Madrid Innovation District.

Ten projekt zaprezentowano w maju i jego autorem ma być Anas Laghrari, zaufany bankier inwestycyjny prezesa Realu Madryt. Zakłada on przekształcenie 85 hektarów należących do klubu w Valdebebas w kampus technologiczny z biurami, centrami badawczymi, laboratoriami pracującymi nad innowacjami i tymczasowymi budynkami mieszkalnymi. Wzorem jest ośrodek treningowo-technologiczny The Star, który na 91 hektarach zbudowali Dallas Cowboys z NFL.

Warto przypomnieć, że Florentino odwiedził w ostatnim czasie Dallas przynajmniej raz w kwietniu 2024 roku, gdy pojawił się publicznie na meczu Luki Dončicia. Za kulisami miał prowadzić działania z Jerrym Jonesem, który jest właścicielem Cowboys.

Po latach rozmów z władzami Madrytu i Wspólnoty Madrytu klubowi udało się uzyskać kompromis polityczny, który pozwala rozpocząć prace nad przekwalifikowaniem terenów z obecnego charakteru sportowego na charakter usługowy. Urząd miasta ma rozpocząć to postępowanie w pierwszym trymestrze 2026 roku, a celem klubu jest rozpoczęcie prac nad pierwszymi budynkami w 2027 roku.

To wszystko oznaczałoby dla Realu Madryt znaczącą aktualizację wartości księgowej. Eksperci szacują, że dzisiaj kompletnie nieużywane tereny przy boiskach treningowych Realu mają wartość 70 milionów euro, ale po przekwalifikowaniu ich wartość sięgnie 350-400 milionów euro. Najbardziej optymistyczne scenariusze mówią o jeszcze większej kwocie. Królewscy już niedługo będą więc mogli dopisać sobie do sprawozdania finansowego przynajmniej 300 milionów euro. Do tego w przyszłości dojdą przepływy pieniężne generowane z kampusu oraz przyszłych współprac.

Celem Realu w tym miejscu jest łączna inwestycja technologiczno-badawcza na 8,5 miliarda euro i stworzenie 25 tysięcy miejsc pracy, ale ten pomysł zyski zacznie przynosić dużo wcześniej. To równie ważny aspekt dla Florentino, który wydaje się tworzyć za kulisami mechanizm, który pozwoli wprowadzić do klubu inwestorów lub nawet częściowo wprowadzić go na giełdę.

Florentino cały czas pracuje nad rozwiązaniem, który miałby połączyć własność socios z wprowadzeniem do klubu zewnętrznego kapitału przy zachowaniu większości ze strony tych pierwszych, przy czym już informowano, że wydaje się to trudniejsze niż się spodziewano. Niezależnie od pomysłu czy propozycji trzeba będzie to przegłosować w referendum socios.

Dzisiaj eksperci wyceniają wartość Realu Madryt na około 6-8 miliardów euro. Jednym z celów Florentino na swój obecny mandat prezesa trwający do 2029 roku jest podniesienie tej wartości do symbolicznej granicy 10 miliardów euro. W tym względzie przekonania potencjalnych inwestorów do wyłożenia odpowiednich kwot za określony procent własności klubu kluczowe będą także właśnie przebudowany stadion czy omawiany powyżej projekt w Valdebebas.

Sceptycy wskazują, że dotychczas Valdebebas miało ogromny problem ze sprowadzeniem do dzielnicy inwestycji innych niż te mieszkaniowe. Real Madryt i Florentino mogą jednak wyznaczyć nową erę i pomóc nie tylko sobie, ale także tej strefie.