Advertisement
Menu
/ as.com

AS: Klub nie chce burzyć drabinki płacowej dla Viníciusa

Real Madryt nie zamierza burzyć drabinki płacowej dla nowego kontraktu Viníciusa. Klub obawia się ewentualnego konfliktu finansowego z Kylianem Mbappé i Jude'em Bellinghamem.

Foto: AS: Klub nie chce burzyć drabinki płacowej dla Viníciusa
Vinícius. (fot. Getty Images)

Tak jakby to było wczoraj, a prawda jest taka, że Vinícius dołączył do Realu Madryt już siedem lat temu. W wieku 18 lat Brazylijczyk podpisał umowę dającą mu jedne z najniższych zarobków w pierwszym zespole Królewskich, dlatego zdecydowana poprawa warunków finansowych w 2022 roku była czymś w pełni logicznym i zrozumiałym, przypomina AS. Założenia tego pierwszego kontraktu były skonstruowane w taki sposób, że zaczynały się od zarobków w wysokości 1,2 miliona euro rocznie w 2018 roku, aby w 2022 roku jeszcze przed parafowaniem nowej umowy wejść na poziom 4,7 miliona euro.

Po jedynym jak na razie przedłużeniu kontraktu w 2022 roku Vinícius stał się jedną z kluczowych postaci Realu Madryt, który na przestrzeni trzech ostatnich lat wygrał dwie Ligi Mistrzów. Wówczas jego zarobki weszły już na poziom tego prawdziwego cracka. Jak ustalił AS, mowa jest tutaj o kwocie 150 milionów euro na przestrzeni pięciu sezonów, co przekłada się na średnią 15 milionów euro netto rocznie do 2027 roku. Również i ta umowa została skonstruowana w sposób progresywny – niższe zarobki w pierwszych latach i wyższe w tych ostatnich. Później otrzymanie nagrody The Best pozwoliło Brazylijczykowi zgarnąć bonus w postaci dodatkowych dwóch milionów za sezon.

Teraz Real Madryt i sam zawodnik stają przed kolejnym krokiem. Kolejne przedłużenie kontraktu, którego nie można za bardzo odwlekać z racji tego, że obecna umowa wygasa już za dwa lata. Vini chce w dalszym ciągu pisać historię w koszulce Los Blancos, ale jednocześnie chce zarabiać pieniądze odpowiednie wobec jego osiągnięć. Na horyzoncie nie ma już presji w postaci astronomicznej oferty z Arabii Saudyjskiej, ponieważ na ten moment sam piłkarz odrzucił tę opcję. Mimo wszystko duża i niekontrolowana podwyżka dla Viníciusa może być zalążkiem konfliktu z dwójką pozostałych gwiazdorów – Kylianem Mbappé i Jude'em Bellinghamem.

Jak zapewnia AS, pewne jest to, że Real Madryt nie chce burzyć drabinki płacowej dla Viníciusa. Nikt w klubie nie chce wchodzić w jakiekolwiek gierki i przepychanki finansowe z reprezentantami Mbappé i Bellinghama. A jeśli Vini miałby ostatecznie otrzymać ponad 15 milionów euro netto rocznie, to oznaczałoby, że przegoniłby w hierarchii właśnie Kyliana, który bez wątpienia również ustawiłby się w kolejce po podwyżkę. Z drugiej strony otoczenie Viníciusa ma podkreślać, że w przypadku Mbappé trzeba mieć na uwadze jego lukratywną premię za podpis, która powinna być potraktowana jako ukryta zwyżka regularnego wynagrodzenia w trakcie pięcioletniego kontraktu. To wszystko sprawia, że ostateczne rozwiązanie całej sprawy pozostaje na ten moment niewiadomą, podsumowuje AS.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!