Real sięga do kieszeni
Klub czeka najbardziej pracowite lato na rynku transferowym od sześciu lat. Po przybyciu Carrerasa wydatki wzrosły do 178 milionów euro.

Xabi Alonso i Florentino Pérez. (fot. realmadrid.com)
Mario de la Riva z dziennika AS pisze, że rozczarowanie wymaga refleksji... i inwestycji. Bez wygrania Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń (a także Klubowego Mundialu), które można by zabrać do muzealnych gablot na Bernabéu, pojawia się potrzeba odświeżenia kadry, wejścia na rynek i podpisania kontraktów z nowymi zawodnikami. I sięgnięcia do kieszeni. W tym właśnie miejscu znajduje się Real Madryt.
Do tej pory tego lata klub wydał 178 milionów euro na transfery, wliczając w to 50 milionów przelanych Benfice za Álvaro Carrerasa. Real nie wydał tyle od sześciu sezonów. Ponadto to prawie połowa z ogółem 390 milionów euro, które w tym okienku zapłaciły za nowych graczy wszystkie kluby La Ligi...
AS zauważa, że renowacja, którą klub przeprowadza w drużynie, nie jest tak głęboka jak ta z dwuletniego okresu 2018-2019, gdy Real wydał 500 milionów euro w ciągu dwóch lat. Stanowiło to prawdziwą zmianę cyklu po odejściu Cristiano, pierwszym pożegnaniu Zidane'a i katastrofalnym sezonie, który nastąpił później. Te dwa lata przyniosły przybycie takich zawodników jak Courtois, Vinícius, Militão, Rodrygo, Mendy...
Obecnie jest daleko od generalnego remontu kadry, a zmiany dotykają głównie defensywy, która z powodu kontuzji była jednym ze słabszych punktów zespołu w mininonym sezonie. W związku z tym lwią część nakładów inwestycyjnych pochłonęła linia obrony. Aby wzmocnić tyły, przybyli Huijsen (58 milionów euro), Trent (7 milionów zapłaconych Liverpoolowi, aby Anglik mógł zagrać na Klubowym Mundialu), a teraz Carreras, którego ściągnięcie kosztowało 50 milionów euro. Inne wzmocnienie dotyczyło środka pola: Mastantuono za 63 miliony euro.
AS wylicza, że te 178 milionów euro stanowi największy wydatek Realu w ciągu ostatnich sześciu lat. Od lata 2019 roku, o którym wspomniano wcześniej, Real tylko raz wydał więcej niż 100 mln euro, wsezonie 2023/24. Było to 134,5 miliona euro, a wydatki były w dużej mierze spowodowane kupieniem Galactico, Jude'a Bellinghama, który kosztował 103 mln euro na start (plus kolejne 30,9 mln euro w zmiennych, a co najmniej 9 już przelano). Poza tym przyszli Güler (24 miliony euro), wrócił Fran García (5 milionów euro), a opłaty za wypożyczenie Joselu (pół miliona) i Kepy (milion euro) także widniały na rachunku.
A patrząc jeszcze dalej w przeszłość, te 178 milionów euro sprawiło, że był to trzeci sezon z najwyższymi wydatkami w ciągu ostatnich 16 lat. Był nawet sezon podczas pandemii (2020/21), gdy Real nikogo nie kupił. Wówczas po wygraniu ligi zarządzanie ekonomiczne było priorytetem w obliczu 20% utraty przychodów.
W pięciu sezonach poprzedzających ten (od 2020/21 do 2024/25) Real Madryt wydał na transfery 303,5 miliona euro, według Transfermarkt. Było to 39. miejsce na świecie w tej kategorii, między Al-Ahli z Arabii Saudyjskiej a Fulham. Z umiarem i głową: klub był w stanie zrównoważyć przyjścia z odejściami (zarobił 301,35 mln euro, nie licząc sprzedaży ze szkółki). W tym pięcioletnim okresie, według specjalistycznej strony internetowej, Atlético wydało 451,7 miliona euro na transfery (nie licząc João Félixa, który przybył rok wcześniej za 126 milionów euro), a Barça, pomimo złej sytuacji finansowej, wydała 431,5 miliona euro. 17 angielskich klubów wydało więcej niż Real Madryt, a wejście do gry Arabii Saudyjskiej sprawiło, że trzy kluby z jej ligi wydały więcej niż Los Blancos.
W tym okienku natomiast Real ociera się już o kwoty, jakie wydają czołowe drużyny Premier League. Kluby ligi angielskiej wydały na transfery już 1,6 miliarda euro, czyli więcej niż Serie A, Bundesliga, La Liga, Ligue 1 i Saudi Pro League razem wzięte. Licząc ściągnięcie Carrerasa, tylko Chelsea i Liverpool wydały więcej niż Real. Kolejne miejsca na liście najwięcej wydających zajmują Manchester City, Arsenal, Tottenham i Sunderland. Po sezonie bez znaczących tytułów Królewscy sięgnęli do kieszeni.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze