Advertisement
Menu
/ as.com

Kolej na nowych kapitanów

Funkcję pierwszego kapitana przejmie Dani Carvajal. Za nim w kolejce do zakładania opaski będą Valverde, Courtois i Vinícius.

Foto: Kolej na nowych kapitanów
Dani Carvajal, Fede Valverde i Vinícius Júnior. (fot. Getty Images)

Abdullah Raki z dziennika AS zauważa, że odejście Modricia i Lucasa Vázqueza oznaczają początek nowej ery w Realu Madryt. Polityka klubu jest jasna: czterech zawodników z najdłuższym stażem w klubie odziedziczy zaszczyt i odpowiedzialność przewodzenia drużyny na boisku. To coś zarezerwowane dla bardzo niewielu. W XXI wieku najdłużej pełniącym obowiązki kapitana był Raúl (siedem lat). Po nim są Ramos (sześć lat) i Casillas (pięć lat). Poza tymi nazwiskami nie było długich kadencji pierwszych kapitanów. Od sezonu 2025/26 na liście pojawiają się cztery nazwiska: Carvajal, Valverde, Courtois i Vinícius. W tej kolejności.

Dani Carvajal będzie pierwszym kapitanem od sezonu 2025/26. To jedyny weteran wychowany w szkółce Realu. Od 2013 roku nieprzerwanie jest częścią pierwszej drużyny. Położył pierwszy kamień pod budowę Valdebebas w towarzystwie Di Stéfano. We współczesnej historii klubu jego nazwisko jest wyryte złotymi literami. Jeśli dopisze mu zdrowie, a jego występy będą zbliżone do tych sprzed dwóch lat, klub i zawodnik będą musieli usiąść i porozmawiać o możliwości przedłużenia umowy Carvajala do 2027 roku.

AS przypomina, że Fede Valverde musiał wyrobić sobie markę zarówno w Castilli, jak i Deportivo de La Coruña, aby dostać się do pierwszej drużyny. Zadebiutował z Dépor w La Liga we wrześniu 2017 roku. W Lidze Mistrzów w Realu w październiku 2018 roku przeciwko Viktorii Pilzno. Od tamtego roku jest ważnym członkiem pierwszej drużyny. Jego żwawość, serce, ciężka praca i gole z dystansu podbiły serca madridistas. Jego zmienna forma i brak konkretnej pozycji na boisku odeszły w niepamięć. Jest szwajcarskim scyzorykiem. Gra wszystko i podnosi poziom kolegów z drużyny. To tylko kwestia czasu, zanim zostanie pierwszym kapitanem.

Courtois przybył do klubu latem 2018 roku za czasów Lopeteguiego. Nie miał dobrego pierwszego sezonu, ale z biegiem lat jego statystyki były już niepodważalne, podobnie jak jego postawa. Pomimo kontuzji czy małych spadków formy, pokazał, że ma zadatki na lidera, który nie gryzie się w język. Zawodnik z Bree nie szczędził cierpkich słów kolegom z drużyny, trenerom, selekcjonerom i reprezentacjom. To idealny profil kapitana na bliższą niż dalszą przyszłość. Jednak, podobnie jak Carvajala, jego kontrakt wygasa w 2026 roku.

Vinícius również jest związany z Realem Madryt od 2018 roku. Grał dla Castilli w sierpniu i wrześniu tego samego roku. Zadebiutował w pierwszej drużynie w derbach Madrytu na Bernabéu. Przeszedł drogę od bycia obiektem drwin do poprowadzenia Realu Madryt na szczyt w erze post-Cristiano. Obecnie przeżywa jedną z najgorszych sportowych zapaści od czasów zdobycia swojej sławy. Jego kontrakt wygasa w 2027 roku, a przyszłość jest niepewna. Na pewno jednak będzie nosił opaskę kapitańską pod nieobecność Carvajala, Courtois i Valverde.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!