Modrić: Chciałem zostać w Europie, żeby dalej grać w piłkę na wysokim poziomie

– Zdjęcie z dzieciństwa w dresie Milanu? To piękne zdjęcie. Jako dziecko często oglądałem Serie A, a Milan był moją ulubioną drużyną. W tamtym czasie w Chorwacji bardzo często oglądaliśmy Milan, ponieważ był to jeden z najpopularniejszych klubów na świecie. Mój idol, Boban, też w nim grał. Teraz jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem i nie mogę się doczekać rozpoczęcia tej nowej przygody.

– Wybór Milanu? Chciałem zostać w Europie, żeby dalej grać w piłkę nożną na wysokim poziomie. Miałem inne oferty, ale kiedy zadzwonił do mnie Milan, miałem już jasność co do przyszłości. Od samego początku chciałem tu trafić. Byłem też pod wrażeniem tego, że dyrektor sportowy Tare przyleciał do Chorwacji, żeby przedstawić mi projekt i Milan. To było dla mnie bardzo ważne; pokazało mi, jak bardzo chcieli mnie tu sprowadzić. Milan to jeden z największych klubów w Europie. On nie może zadowalać się przeciętnością; musimy stawiać sobie najwyższe cele: zdobywać tytuły i rywalizować z najlepszymi drużynami na świecie. Dlatego tu jestem.

– Pomoc zespołowi? Przede wszystkim, mam ogromny szacunek dla wszystkich: zawodników, trenerów i całego klubu. Chcę wnieść do zespołu swój głód zwycięstwa, pomagać kolegom z drużyny na każdym kroku i ciężko pracować, aby wywalczyć sobie miejsce w składzie. Nigdy nie jest łatwo, trzeba ciężko pracować i walczyć.

– Serie A? Oglądałem dużo włoskiej piłki nożnej; to bardzo konkurencyjna liga, która bardzo się rozwinęła. We Włoszech gra wielu chorwackich piłkarzy i lubię kibicować moim kolegom z reprezentacji. Są tu świetne drużyny, dobrzy piłkarze. To bardzo taktyczna i fizyczna liga.

– Piłkarska długowieczność? Zawsze powtarzam, że najważniejsza jest dla mnie miłość do gry i do futbolu. Nadal ją mam, czuję, że wciąż mam w sobie ten ogień. To mnie napędza. Do tego dochodzi ciężka praca, przygotowywanie się do bycia w najlepszej formie i prowadzenie zdrowego trybu życia. Nie mam wielkich sekretów, ale dla mnie najważniejsza jest pasja i miłość do futbolu.

– Numer 14? Podoba mi się ten numer. Wiem, że w Milanie numer 10 nosi tak wielki piłkarz jak Leão. Jest on teraźniejszością i przyszłością klubu. Ponieważ numer 10 nie był dostępny, musiałem wybrać inny. Wybrałem numer 14, bo mi się podoba, nosiłem go też w reprezentacji, na początku mojej kariery i w Tottenhamie. Mam nadzieję, że sprawdzi się również tutaj.

– Marzenia? Osiągnąłem tak wiele celów, więcej niż kiedykolwiek się spodziewałem. Jestem szczęśliwy i wdzięczny za to, co osiągnąłem. Nigdy nie jestem jednak nasycony; zawsze chcę więcej, zwłaszcza w życiu zawodowym. Kiedy coś wygrywasz, zawsze chcesz to powtórzyć. Dlatego wciąż mam pragnienie i głód zwycięstwa.

– Życie pozaboiskowe? Poza boiskiem osiągnąłem wszystko, czego pragnąłem: mam wspaniałą rodzinę, żonę i trójkę dzieci. To dla mnie najważniejsze; niczego więcej nie potrzebuję. Z żoną chcemy po prostu przekazać moim dzieciom ważne wartości: szacunek i pokorę, tak jak nauczyli mnie i moje siostry rodzice.

– Wiadomość do kibiców Milanu? Jestem naprawdę szczęśliwy, że jestem w tym klubie. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć was na San Siro. Mamy nadzieję, że sprawimy wam radość i damy wam wiele wspaniałych chwil w tym sezonie, abyście byli z nas dumni i wspólnie świętowali wiele zwycięstw. Forza Milan!