MARCA: Real do tej pory nie otrzymał żadnej oferty za Rodrygo
Real Madryt czeka na reakcję Brazylijczyka: „To piłkarz klubu i musi dawać od siebie więcej”.

Rodrygo Goes. (fot. Getty Images)
Choć o przyszłości Rodrygo mówiło się już wiele i z pewnością będzie mówić jeszcze więcej, źródła w Realu Madryt, z którymi rozmawiał dziennik MARCA, zapewniają, że do klubu nie wpłynęła żadna oferta za brazylijskiego piłkarza. Mimo pogłosek łączących go z Premier League – przede wszystkim z Arsenalem – w rzeczywistości żaden klub nie skontaktował się z Królewskimi w sprawie ewentualnego transferu napastnika, którego rynkowa wartość szacowana jest na około 80 milionów euro.
Faktem jest jednak, że sytuacja Rodrygo pozostaje skomplikowana. Real byłby gotów wysłuchać propozycji za Brazylijczyka – tak jak w przypadku każdego innego zawodnika – ponieważ polityka klubu zakłada nieblokowanie odejść i analizowanie każdej oferty, jeśli odpowiada ona realiom rynku. Jak dotąd jednak taka propozycja w przypadku byłego gracza Santosu jeszcze się nie pojawiła, informuje Santiago Siguero na łamach dziennika MARCA.
Od momentu przybycia do Realu jego wartość rynkowa się podwoiła, choć w ostatnich miesiącach jego forma wyraźnie spadła. „To piłkarz Realu i musi dawać od siebie więcej – mówią źródła z klubu, które czekają na decyzje Xabiego Alonso oraz ewentualną reakcję samego zawodnika”.
Rodrygo rozpoczął Klubowe Mistrzostwa Świata jako gracz podstawowego składu, ale z czasem jego rola słabła – do tego stopnia, że w dwóch meczach (z Pachucą i Juventusem) nie pojawił się na boisku ani na minutę. W starciu z Salzburgiem zagrał nieco ponad 20 minut, ograniczony przez system taktyczny, w którym Real przez większość turnieju występuje zaledwie z dwójką napastników – Viníciusem i Gonzalo. W tym kontekście stopniowy powrót Mbappé dodatkowo utrudnia Rodrygo rywalizację o miejsce w składzie podczas tego turnieju, zauważa Santiago Siguero.
Na ten moment Real Madryt obserwuje sytuację. Plan zakłada, że Brazylijczyk jak najszybciej wróci do wysokiej formy – by znów być realną opcją dla Xabiego Alonso lub przyciągnąć uwagę potencjalnego nabywcy. Na razie jednak nie doszło do żadnej z tych sytuacji. „To dopiero początek”, przypominają w Madrycie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze