Carvajal: Nie wiem, czy już jutro będę na ławce, ale jestem gotowy do rywalizacji
Dani Carvajal był jednym z piłkarzy, którzy wyszli do mediów przed poniedziałkowym treningiem w Palm Beach. Przedstawiamy wypowiedzi jednego z kapitanów Realu Madryt z tej rozmowy.

Dani Carvajal w trakcie treningu w Palm Beach. (fot. Getty Images)
– Osobiście czuję się bardzo dobrze i jestem w dynamice treningowej drużyny. Nie wiem, czy już jutro nie znajdę się w kadrze i będę mógł być na ławce do dyspozycji trenera. Bardzo się z tego cieszę. A drużyna bardzo czeka na jutrzejszy mecz. Zaczyna się faza pucharowa, która jest najważniejsza. Jeśli przegrywasz, jedziesz do domu, więc zespół jest na maksa nastawiony na Juventus. Obyśmy mogli znaleźć się w ćwierćfinale.
– Ludzie nie rozumieją, jak trudny jest powrót po takiej kontuzji? Praktycznie jak przy każdym doświadczeniu w życiu. Dopóki sam tego nie przeżyjesz, to nie rozumiesz wymiaru danej sprawy. Myślę przy tym, że mi przydarzyło się to w najbardziej dojrzałym momencie mojej kariery. Dzięki swojemu otoczeniu i rodzinie mam dużo lepiej ułożone życie. To mocno ułatwiło mi rehabilitację. Gdyby to przytrafiło mi się kilka lat wcześniej bez mojej żony, to myślałbym o tym dużo więcej. I jak mówiłem, zmierzyłem się z tym od pierwszego dnia. Wiesz, że to długa kontuzja i musisz wypełniać terminy krok po kroku. Nie możesz się śpieszyć i to jest najważniejsze. Minęło już prawie 9 miesięcy i myślę, że jestem gotowy do rywalizacji.
– Momenty zwątpienia? W pewnych momentach frustrujesz się byciem kontuzjowanym, ale tak to wygląda. Jak niedawno mówiłem, wstawałem zawsze z dużą energią, czy miałem po prostu chodzić o kulach, czy robić coś na siłowni. Podchodziłem do tego ze szczęściem i to była mała podstawa tego procesu.
– Czy nie boję się temperatur i innej murawy? Nie, nie... Znam siebie i wiem, że jeśli mnie tam wypuszczą, to ruszę na 100% [śmiech]. Co do strachu, nie ma tematu, jestem gotowy na maksa. Odczuwam na pewno temat nabrania rytmu w rywalizacji, bo trenuję z zespołem dopiero od 2 tygodni i czuję wtedy tę iskrę. Ale co do strachu i odstawiania nogi, już się z tym uporałem.
– Czy mogę być jednym z trzech stoperów? Myślę, że trener nadaje drużynie dużą elastyczność poprzez pozycję Tchouaméniego, który może wchodzić między stoperów. Co do mnie, mogą mnie wystawić nawet na bramce. Grałem już jako stoper, lewy obrońca czy skrzydłowy. W to nie wchodzę i zawsze jestem gotowy do tego, o co poprosi trener. Jestem do dyspozycji.
– Czy o napastniku w stylu Joselu mówi się teraz więcej niż wtedy, kiedy Real faktycznie miał Joselu? Cieszę się z każdej pomocy. To jasne, że widzieliśmy wiele przykładów doświadczonej typowej dziewiątki, która wiąże stoperów i może strzelać gole w ostatnich minutach. Ja pamiętam tamtą Barceloną z De Jongiem, który dał jej wiele punktów. Nam w poprzednim sezonie brakowało trochę takiej opcji z powodu kontuzji, ale teraz naprawdę widzę, że bardzo dobrze przygotowany jest Gonzalo. To chłopak, który jest gotowy fizycznie, ma dużo energii i da nam wiele rzeczy. Jeśli klub ostatecznie zdecyduje się powierzyć tę rolę Gonzalo, to on ma gwarancje na odniesienie sukcesu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze