COPE: Powrót Ferlanda Mendy'ego mocno się opóźni

Ferland Mendy 12 marca w rewanżu Ligi Mistrzów z Atlético Madryt doznał kontuzji mięśnia dwugłowego w lewym udzie. Do gry wrócił w finale Pucharu Króla po ponad 6 tygodniach przerwy i... po 10 minutach opuścił boisko z powodu nowej kontuzji.

Po finale klub poinformował, że obrońca zerwał ścięgno w mięśniu prostym prawego uda, będącego częścią mięśnia czworogłowego, a po 4 dniach przeprowadzono operację. Po niej media informowały, że 30-latek wypada z gry na około 3 miesiące i będzie celować w powrót do treningów w sierpniu na starcie nowego sezonu.

Teraz Miguel Ángel Díaz na antenie radia COPE podał, że kontuzja jest dużo poważniejsza i obecnie Mendy z klubu wypływają informacje, że zawodnik celuje w powrót na przełomie października i listopada. Francuz w takim wariancie przegapiłby prawie 3 miesiące nowych rozgrywek. Licząc poprzedni sezon bez Superpucharu Europy, Królewscy do początku listopada rozegrali około 16 meczów.

To stawia znak zapytania przy pozbyciu się Frana Garcíi w przypadku pozyskania Álvaro Carrerasa, bo niedostępny do gry przez nawet trzy pierwsze miesiące sezonu może być Mendy.

Ostatni raz Mendy'ego widziano publicznie w ostatnim meczu ligowym z Sociedadem (na zdjęciu żegna Carlo Ancelottiego). Wtedy 24 dni po operacji pozostawał w ortezie i poruszał się o kulach. Obecnie pozostaje w Valdebebas, gdzie kontynuuje rehabilitację i nie poleciał z drużyną do Stanów Zjednoczonych na Klubowy Mundial.

Przypomnijmy, że początek sezonu przegapi także Jude Bellingham, bo madryckie media zgodnie podają, że po zakończeniu Klubowego Mundialu przejdzie operację barku. Czas jego rehabilitacji wstępnie wyniesie 3-4 miesiące, więc Anglik może wrócić do gry w podobnym okresie co Mendy.