Advertisement
Menu
/ marca.com

MARCA: Trent i Huijsen zagrają od początku

Istnieje wiele znaków zapytania co do debiutu Realu Madryt na Klubowym Mundialu, jednak te wątpliwości nie dotyczą dwóch nowych nabytków Królewskich. Trent Alexander-Arnold i Dean Huijsen mają zagrać z Al-Hilal od pierwszej minuty.

Foto: MARCA: Trent i Huijsen zagrają od początku
Trent Alexander-Arnold podczas treningu Realu Madryt w USA. (fot. Getty Images)

Już juto Real Madryt rozpocznie rywalizację w Klubowych Mistrzostwach Świata. Jak zawsze pierwsze spotkanie Królewskich, które w tym roku wypada zdecydowanie szybciej niż w tradycyjnych sezonach, wywołuje wielkie oczekiwania, które dodatkowo podsyca zmiana na ławce trenerskiej, pisze MARCA. Era Carlo Ancelottiego miała słodko-gorzki finał i teraz czas na etap, którego twarzą będzie Xabi Alonso: trener młodszy i przypuszczalnie bardziej interwencyjny, który jednak w najbliższych tygodniach będzie musiał potwierdzić swój warsztat trenerski. W Leverkusen gra trzema stoperami z dwoma wahadłowymi była jednym ze znaków rozpoznawczych drużyny Baska, który potrafił zdetronizować Bayern w lidze i pucharze. Jak będzie w Realu? Według Marki wszystko wskazuje na to, że Xabi postawi na grę 4-3-3, ponieważ to system lepiej znany zawodnikom i wstępnie bardziej dostosowany do profilu piłkarzy z kadry Królewskich. 

Dziennik stwierdza, że w pierwszym meczu mundialu z Al-Hilal do największych zmian dojdzie w formacji, w której – jeśli nie wydarzy się nic nieoczkiwanego – zobaczymy od początku Trenta Alexandra-Arnolda i Deana Huijsena. Prawy obrońca i stoper zostali sprowadzeni po to, by odbudować solidność defensywną zespołu, co było prawdopodobnie największą bolączką Los Blancos w poprzednim sezonie, na którą wpłynęły bez wątpienia urazy Daniego Carvajala, Édera Militão czy Davida Alaby.

Bez dwóch zdań turniej w USA uwarunkował działania transferowe Realu Madryt, które zostały wykonane kilka tygodni szybciej niż w „normalnych” latach. MARCA pisze, że klub od razu wziął się za robotę na rynku, by jak najszybciej uzupełnić kadrę po słabym sezonie, w którym drużynie nie udało się sięgnąć po żaden tytuł na krajowym podwórku i w Europie. Dodatkowo w Valdebebas nadają ogromną wartość turniejowi stworzonemu przez Gianniego Infantino, który znalazł w Realu Madryt jednego ze swoich najlepszych socios, mimo początkowych obaw klubu co do organizacji pierwszej edycji Klubowego Mundialu. To już jednak przeszłość i dziś Królewscy chcą być pierwszym zespołem, który wygra Klubowe Mistrzostwa Świata w zupełnie nowym formacie.

MARCA dodaje, że wystawienie w pierwszym składzie Trenta i Huijsena tylko potwierdzi nastawienie klubu do amerykańskiego turnieju. Występ Anglika i Hiszpana ma też podłoże sportowe. Były gracz Liverpoolu przyszedł do stolicy Hiszpanii, by z miejsca uzupełnić lukę po Danim Carvajalu, mimo że Hiszpan poleciał z drużyną na Florydę i może dostać minuty w końcowej fazie turnieju, jeśli Realowi uda się w niej znaleźć. Niemal identycznie wygląda sytuacja Huijsena, który po wywalczeniu sobie miejsca w kadrze Hiszpanii wskakuje do składu Królewskich na pozycję, która w ostatnich miesiącach aż prosiła się o wzmocnienia z powodu urazów Rüdigera, Alaby i Militão.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!