Druga odsłona półfinału

W półfinałach Ligi Endesa rozegrano na razie trzy mecze i ich przebieg był bardzo podobny. Real Madryt i Valencia nie dały rywalom najmniejszych szans i wygrywały wysoko. Valencia zdążyła już potwierdzić dobrą dyspozycję w drugim spotkaniu i w pełni wykorzystała przewagę własnego parkietu. Dzisiaj Królewscy spróbują pójść w jej ślady, chociaż Unicaja wydaje się lepszym przeciwnikiem niż Tenerife. Pewna wygrana we wtorek nie może wprowadzić w szeregi madrytczyków rozluźnienia, bo droga do finału ciągle jest daleka, a drużyna z Malagi potrafiła utrzeć nosa Realowi Madryt w tym sezonie.

We wtorek wszystko ułożyło się zgodnie z planem, jaki miał Chus Mateo i jego zawodnicy. Wysoka skuteczność w pierwszej kwarcie połączona z solidną defensywą pozwoliły na szybkie wypracowanie przewagi, która następnie była utrzymywana do samego końca. Nie da się zaplanować takiej skuteczności na obwodzie, więc Królewscy powinni się skupić na tym, żeby ponownie w obronie wykonać wszystkie zadania. Unicaja była zupełnie wybita z rytmu i przez to bezradna w Movistar Arenie, przy czym ten zespół jest na tyle wszechstronny i zgrany, że może wyjść z tarapatów i sprawić madrytczykom kłopoty.

Real Madryt może dzisiaj wykonać drugi krok w kierunku finału. W tym sezonie Ligi Endesa Królewscy wygrali wszystkie mecze przed własną publicznością i podtrzymanie tej passy dodałoby drużynie duży komfort przed wyjazdem do Malagi. Ewentualna wpadka zmieniłaby obraz tej rywalizacji. Unicaja odzyskałaby pewność siebie i przejęła przewagę własnego parkietu, stawiając madrytczyków w trudnej sytuacji. Na to nie można pozwolić, szczególnie że gra Realu Madryt mogła się podobać. Była przekonująca i efektowna. Tego samego potrzeba dzisiaj.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 21:15. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Sportklubie.

Półfinały Ligi Endesa (rywalizacja do 3 zwycięstw):

• Real Madryt – Unicaja 1:0
• Valencia – Tenerife 2:0