Advertisement
Menu
/ relevo.com

16 kontuzji mięśniowych w zaledwie półtora miesiąca

Początek sezonu 2024/25 był trudnym okresem dla Królewskich pod względem kontuzji. Zimą sytuacja nieco się poprawiła, ale końcówka rozgrywek okazała się gwoździem do trumny.

Foto: 16 kontuzji mięśniowych w zaledwie półtora miesiąca
Endrick. (fot. Getty Images)

Oficjalne komunikaty o kolejnych kontuzjach stały się smutną codziennością w Realu Madryt. Wpisy są zwykle krótkie, schematyczne, składające się z dwóch lub trzech linijek tekstu. Jak zauważa Relevo, szczególnie w ostatnich tygodniach komunikaty te pojawiają się jeden po drugim, jakby zespół był pod wpływem jakiejś klątwy. Sześć kontuzji mięśniowych w maju sprawiło, że w klubie pojawił się stan alarmowy, bo forma fizyczna zawodników budzi ogromny niepokój. Już w kwietniu takich urazów było dziesięć, co pokazuje niepokojący trend. 16 kontuzji w zaledwie półtora miesiąca. 

Końcówka obecnego sezonu jest wyjątkowo fatalna pod względem fizycznym, przynajmniej jeśli chodzi o urazy mięśniowe. Relevo dodaje, że obecny kryzys jest nawet gorszy od tego z początku rozgrywek, kiedy to Królewscy również musieli radzić sobie bez wielu piłkarzy. W październiku gracze Ancelottiego doznali aż siedem urazów mięśniowych, a w listopadzie – czterech.

Początek 2025 roku był spokojniejszy, a drużyna złapała oddech. W styczniu zdiagnozowano tylko dwie kontuzje mięśniowe, a w lutym i marcu – po trzy. Istnieje na to pewne wytłumaczenie. Pod koniec 2024 roku przeprowadzono restrukturyzację niektórych działów wspierających, mającą na celu poprawę rutyny treningowej i odżywiania drużyny, by fizycznie była mniej podatna na urazy.

Postęp w tamtych miesiącach był zauważalny, ale wyniki nie wystarczyły, by osoby odpowiedzialne za wprowadzenie tych zmian mogły pozostać na swoich stanowiskach, stwierdza Relevo. Jedną z przyczyn były wewnętrzne napięcia w działach odpowiedzialnych za zdrowie piłkarzy, co doprowadziło do kolejnych zmian personalnych, które, jak pokazują statystyki, tylko pogorszyły sytuację. Piłkarze wypadali co kilka dni, przez co Carletto podchodził do decydujących starć z mocno okrojonym składem. 

We wspomnianych statystykach Relevo nie uwzględnia urazów wynikających ze zderzenia z innym graczem, bo takie nieszczęśliwe wypadki nie są bezpośrednio związane z pracą personelu w Valdebebas. Zespół przeżył w ostatnich 12 miesiącach fizyczną sinusoidę. Zimą sytuacja wydawała się opanowana, ale kolejna zmiana w strukturach medycznych znów wprowadziła wątpliwości w końcówce sezonu.

Obecnie w klubie rozważa różne opcje, a włodarze szukają ostatecznego rozwiązania. To, co zrobiono w ostatnich miesiącach, tylko pogorszyło wcześniejszą sytuację, dlatego działacze gorączkowo poszukują innego wyjścia z kryzysu. Dane są nieubłagane, a rozczarowania sportowe zmusiły wszystkich do refleksji. To samo z resztą miało miejsce po zakończeniu pierwszej ery Ancelottiego, kiedy to przeprowadzono gruntowną reformę działu medycznego. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!