Mijatović: Nie zdziw się, jeśli Modrić pójdzie grać do Anglii

– Jestem trochę smutny z powodu tej wiadomości, ale przy tym rozumiem, że wszystko ma swój początek i koniec. Odchodzi jeden z największych, a jeśli pozwolisz, to stwierdzę, że dla mnie największy w ostatnich dwóch dekadach. Mówię o wszystkim: nie tylko aspekcie piłkarskim, ale także ludzkim. Odchodzi prawdziwy crack i to zawsze wywołuje smutek. Pojawia się też seria pytań... Kto przejmie numer 10? Czy ta nowa dziesiątka będzie zdolna dokonać tego, czego dokonał Modrić? Pojawia się wiele pytań.

– Dla mnie Luka był najlepszy. Wszyscy skupiają się na tych strzelających gole, ale gdy ocenisz osiągnięcia Modricia pod względem piłkarskim, ludzkim, prezencji czy wizerunku, to myślę, że dzisiaj w ankiecie wszyscy madridistas będą mieć podobną opinię. Nie mówię, że całkowicie się zgodzą, ale mniej więcej myślą podobnie. Będzie trudno to powtórzyć. Przyjdą świetni zawodnicy, ale nie pamiętam, by Real miał drugiego tak kompletnego gracza. Naprawdę.

– Wiele razy rozmawiałem z Luką, że nawet gdybyśmy w 2012 roku po jego przyjściu do Realu rozpisali idealny scenariusz pod względem zwycięstw, wizerunku i miłości od kibiców, to bylibyśmy daleko od tego, co faktycznie się wydarzyło [śmiech]. To była ogromna historia. Moim zdaniem nie do powtórzenia. Na pewno Luka dzisiaj jest smutny, ale wie, że odcisnął tu swoje piętno, które będzie trudno komukolwiek wyrównać.

– Luka już dwa lata temu zaakceptował tę rolę, w której nie był pierwszoplanową postacią. Przy tym grał jednak bardzo dużo, więcej niż planował klub czy trener. Chciał zostać w Realu na ten jeszcze jeden rok, by podejść do mundialu w dobrej formie. Wiedział kedmal, że będzie o to trudno, bo już rok temu przedłużenie kontraktu wyglądało, jak wyglądało i prezes w końcu stwierdził: dobra, zasługujesz na ten jeszcze jeden rok. Jednak zawsze nadchodzi czas decyzji. Nawet jeśli czasami nie zyskasz poklasku, musisz podjąć swoje decyzje. Na końcu Real dał wiele Luce, a Luka Realowi. Teraz przychodzi moment pożegnania.

– Gdzie przejdzie Modrić na rok przed możliwym zakończeniem kariery? Pomimo wieku i ostatnich 2 lat, miał wiele zapytań. To naprawdę niesamowite. To wszystko dzięki jego sposobowi bycia, ale także grze, bo on zawsze wypełniał cele. Wzbudzał więc duże zainteresowanie. Miał niesamowite oferty z Arabii Saudyjskiej i także inne bardzo poważne z innych lig. On jednak zawsze myślał tylko o Realu. Teraz znowu pojawią się zainteresowani, ale on nie będzie się śpieszyć. Podejdzie do tego na spokojnie. On chce pozostać ważnym i konkurencyjnym graczem.

– Bliżej mu do Europy czy Arabii Saudyjskiej? Słuchaj, do Europy. Na pewno ma wiele opcji. Musi pozostać spokojny i podjąć najlepszą decyzję. Dla niego najważniejsze jest dobre podejście do mundialu z Chorwacją, by dokonać tam czegoś ważnego.

– Gdybym miał postawić na jego kolejny kierunek? Powiem ci, że naprawdę nie wiesz, jakie on prezentuje myślenie. On ciągle ma ogromny głód, by się rozwijać i robić nowe rzeczy. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Nie zdziw się, jeśli pójdzie do Anglii, gdzie grają 150 na godzinę. Mogą to być też Włochy czy Niemcy, bo chce go wiele ekip. W futbolu wszystko jest możliwe, więc możliwa jest też liga egzotyczna, ale znając go, nie sądzę, że ją wybierze. On chce rywalizować i to da mu któraś z pięciu wielkich lig.

– Luka Modrić zasługuje moim zdaniem na dużo większe pożegnanie niż Toni Kroos. Wolałbym, żeby żegnał się sam, ale rozumiem sytuację Ancelottiego czy Lucasa.

– Sprowadzenie go do Partizana? Chciałbym, ale nie stać nas nawet na jego jedną dniówkę [śmiech].