Tebas: Cieszę się, że Xabi Alonso wraca do hiszpańskiego futbolu
Prezes La Ligi, Javier Tebas, podczas konferencji na temat kontroli finansowej i rozwoju wypowiedział się na bieżące tematy związane z hiszpańskim futbolem. Poniżej przedstawiamy zapis jego wypowiedzi.

Javier Tebas. (fot. Getty Images)
– Xabi Alonso nowym trenerem w Realu Madryt? Real Madryt uznał, że to będzie najlepsze rozwiązanie i cieszę się z powodu Xabiego Alonso. Cieszę się, że wraca do hiszpańskiego futbolu i do wielkiego klubu, do swojego klubu. To są decyzje klubu, ale to mi się bardzo podoba. To dobrze, że przychodzą tutaj piłkarze i trenerzy, którzy są numerami jeden w Europie i na świecie. A Xabi Alonso jest numerem jeden w Europie i na świecie. Niełatwo jest wygrać z Bayerem Leverkusen ligę, w której konkuruje się z Bayernem Monachium.
– Model kontroli finansowej w La Lidze? Chcemy eksportować ten model na Europę, w której panuje finansowe fair play, które ostatecznie nie jest do końca uczciwe. Postępowanie w Anglii, we Włoszech, w Niemczech czy w samej UEFA rozpatruje decyzje ekonomiczne podejmowane dwa lata wstecz. To sprawia, że dana drużyna ma wystarczająco dużo czasu, aby na przykład nieuczciwie wygrać Ligę Mistrzów. Natomiast normy w La Lidze są aplikowane natychmiastowo. Ponadto decyzje podejmowane z czasów pandemii, jak porozumienie CVC, pozwoliły uniknąć tworzenia milionowych długów wobec skarbu państwa, tak jak to miało miejsce w innych krajach jak na przykład Włochy.
– Piractwo w futbolu? To temat, któremu poświęcam ponad 50% czasu swojej pracy. Pierwsze, co wskazują nasi dostawcy, to fakt, że ich największym rywalem jest właśnie piractwo. W tej kwestii mamy otwarte trzy postępowania przeciwko Google'owi i chcemy złożyć kolejną skargę na Cloudflare.
– Porównania z innymi ligami? Futbol hiszpański ma obecnie dwa główne deficyty względem Premier League i Bundesligi – liczba obserwujących w mediach społecznościowych i doświadczenie VIP na stadionach. Pod względem impaktu w mediach społecznościowych Premier i Bundesliga wyprzedzają La Ligę o ponad 600 milionów obserwujących. To wszystko przekłada się na różnice w przychodach z praw telewizyjnych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze