Advertisement
Menu
/ Real Madrid Televisión

Ancelotti: Lekka ręka i bicz to ogromne głupoty

Carlo Ancelotti pojawił się na konferencji prasowej po meczu La Ligi z Mallorcą. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Santiago Bernabéu.

Foto: Ancelotti: Lekka ręka i bicz to ogromne głupoty
Carlo Ancelotti w trakcie meczu z Mallorcą. (fot. Getty Images)

[Chiringuito] Gdyby na początku sezonu powiedziano panu, że wygracie mecz po asyście Vallejo i golu Jacobo, co by pan sobie pomyślał?
[śmiech] Tak się wydarzyło, ale prawda jest taka, że drużyna zagrała bardzo dobrze i dużo walczyła. Zagrała z intensywnością, szczególnie w drugiej połowie. To zwycięstwo jest absolutnie zasłużone. Wszyscy wykonali świetny wysiłek. Bardzo się cieszymy, bo chcemy dobrze dokończyć sezon. Ten mecz nie zaczął się dobrze, ale potem drużyna radziła sobie świetnie pod każdym względem.

[COPE] Mówił pan przed meczem, że nie chcecie być tymi, którzy wręczą tytuł Barcelonie. To był trudny mecz z wielu powodów: presji, atmosfery, liczbie kontuzji. Dwunastu nieobecnych na liście powołanych. To praktycznie standard tego sezonu. Drużyna dała z siebie jednak wszystko od początku do końca.
Tak, nie odpuściła pomimo trudności. Posiadanie 12 kontuzjowanych to coś dosyć dziwnego, ale byliśmy zdolni pokryć te braki. Było ich wiele i dotyczyły bardzo ważnych piłkarzy, ale udało się to zrobić poprzez dobre nastawienie kolektywu i indywidualności. Myślę, że nigdy nie widziałem, by drużyna oddała 40 strzałów na bramkę, jak zrobiliśmy to my dzisiaj.

[SER; Meana] Czy przy pańskim doświadczeniu poczuł pan dzisiaj coś specjalnego na Bernabéu w swoim przedostatnim meczu na tym stadionie? Czy to był inny mecz?
Nie, inny nie. Każdy raz, gdy siadam na ławce na Bernabéu, jest czymś wyjątkowym. To był tak wyjątkowy wieczór, jak wszystkie inne.

[Onda Cero] W Hiszpanii jest takie powiedzenie, że kogut piałby inaczej, gdyby... Gdyby Real miał nastawienie, zaangażowanie i energię z dzisiejszej drugiej połowy. Była ona delicją przeciwko zamkniętej Mallorce. Zgadza się pan, że gdyby drużyna grała tak częściej, to liga byłaby bliżej?
Tak. Myślę, że to było zaskakujące pod względem tego, o czym mówiliśmy. Byli do tego zdolni przy ogromie braków poprzez nadzwyczajny wysiłek ze strony wszystkich. Tak, gdyby dało się to robić w każdym meczu, to myślę, że sezon mógł być lepszy.

[OkDiario] Sytuacja jest trudna, bo ciągle pozostajecie 4 punkty za Barceloną. Barcelona gra jutro z Espanyolem. Wierzycie, że ciągle macie jakieś szanse?
My wierzymy w zrobienie swojego, czyli wygranie kolejnego meczu oraz ostatniego w domu, a potem zobaczymy, co się wydarzy. Oczywiście dzisiaj obowiązek było niepodarowanie mistrzostwa i oni muszą zagrać jutro. Myślę, że w futbolu wszystko może się zdarzyć. Jeśli wygrają, pogratulujemy im, a jeśli nie, pozostaniemy w walce.

[ABC] Kilka lat temu viralem stał się baner we Włoszech z hasłem: jesteś tak piękna, jak gol w 90. minucie. Nie wiem, czy pan to widział. Kiedy odejdzie pan z Realu, czy najbardziej będzie tęsknił pan za tymi golami w 92., 93., 94. i 95. minucie, które dawały wam tytuły i remontady?
[śmiech] Hmm… Myślę, że w dniu, kiedy odejdę z Realu Madryt, odejdę ze spokojem, że zrobiłem wszystko, co mogłem. Jak mówię, spędziłem tu świetny czas. Futbol jednak się nie kończy i oby moje drużyny mogły lub próbowały wygrywać do ostatniej sekundy, jak zawsze robiliśmy to tutaj w Realu.

[El País] Mówi pan o 40 strzałach na bramkę. To też 26 rożnych, 10 parad bramkarza rywali. Czy ten mecz odzwierciedla też wasze problemy w końcówce sezonu z robieniem różnicy?
Myślę, że w ataku radziliśmy sobie dobrze, nawet jeśli kosztowało nas trochę więcej, bo nie mieliśmy wysokiego napastnika jak w poprzednim sezonie i przez to w tego typu meczach cierpieliśmy trochę bardziej, by trafić. Jednak uważam, że słabość nie była z przodu. Straciliśmy za dużo goli w tym sezonie. Z wielu powodów. Po pierwsze, bo brakowało nam praktycznie przez cały sezon 4-5 obrońców.

[El Mundo] Chcę zapytać o zarządzanie grupą w ostatnich tygodniach i miesiącach. Nie pytam o porażki, ale kontuzje i plotki, a także pańskie odejście. Jak musiał pan liderować grupie w tym okresie? Czym różnił się od tego z poprzednich lat?
Nie, to nie było nic specjalnego. Zarządzanie grupą było dosyć proste bez szczególnych problemów. Na poziomie osobistym nie było żadnego problemu. Zarządzanie grupą było dobre, bo wszyscy zawodnicy okazywali mi wymagany szacunek, a ja okazywałem go im. W tym względzie nie było żadnego problemu. Problemy, jakie mieliśmy, nie wynikały z tego powodu. Lekka ręka czy tego typu głupoty - nie chodziło o to. Chodziło o to, że mieliśmy faktycznie mały problem z równowagą na boisku. Penalizowały nas też mocno kontuzje. Nie byliśmy zdolni do dobrego rozwiązania sytuacji alarmowej, co zrobiliśmy dobrze w poprzednim sezonie. Chodziło o to... A lekka ręka i bicz to ogromne głupoty.

[AS] Vallejo nie grał od 24 września. Czasami w futbolu dzieją się takie rzeczy, że bohaterem zostaje ten, na którego nikt nie liczył. Czy na poziomie osobistym cieszy się pan, że on notuje taką końcówkę w Realu Madryt?
Bardzo się cieszę, bo Vallejo grał bardzo mało, ale jego nastawienie zawsze było topowe. Każdego dnia, na każdym treningu... Możliwe, że zasługiwał na grę, ale to było trochę trudne, bo jak już mówiłem, woleliśmy nadać priorytet młodym, jak Raúl Asencio, by on odgrywał większą rolę.

[Radio MARCA] Dzisiaj z Jacobo wyszło na wasze, ale po Klasyku przez porażkę i sprawę z Brazylią nie zapytaliśmy o Víctora Muñoza. Jak wyglądały jego ostatnie 3 dni? Byliście blisko niego? Co zdarzyło się po jego okazji?
[uśmiech] Cóż, porozmawiałem z nim. Widziałem, że trochę go to dotknęło po meczu. Powiedziałem mu: nie powinieneś myśleć o sytuacjach, które zmarnowałeś, ale o tym, żeby strzelić kolejną. Tak musi myśleć młody. W futbolu popełnia się błędy i popełniali je wszyscy. Także najwięksi, ale najważniejsze myślenie o kolejnej okazji, która do niego przyjdzie, bo to świetny gracz. Niech strzeli kolejną.

[MARCA] Mówi pan o brakach, dzisiaj było ich 12. Ilu z tych graczy możecie odzyskać na weekend i mecz z Sevillą?
[zastanawia się] Tchouaméni, to na pewno [bo pauzował za kartki]. Wątpliwości to Vinícius i Lucas, oni mogą się zregenerować. Także Brahim. Też Łunin, bo Łunin wczoraj został nadepnięty na dłoń i myślę, że może wrócić. Obyśmy mogli odzyskać tych 4 piłkarzy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!